Zbigniew Miazga, Polblume: Nadzieją recykling baterii

Agencja Informacyjna: Do 2030 r. światowe zapotrzebowanie na baterie może wzrosnąć nawet 14-krotnie, z czego potrzeby Unii Europejskiej będą mieć w tym udział 17 proc. Przyczyną są: rozwój gospodarki cyfrowej, technologii energii odnawialnej i elektromobilności. Parlament Europejski przyjął aktualizację unijnej dyrektywy w sprawie baterii i akumulatorów, zapewniając w ten sposób możliwość ich ponownego wykorzystania. – „Mamy rozwiązanie, na nowe wyzwania, spełniające wszelkie wymogi, mało tego możemy jeszcze więcej!” – Zapewnia Zbigniew Miazga, szef Polblume. 

Do czego są wykorzystywane baterie litowo-jonowe?

Zbigniew Miazga: Baterie litowo-jonowe to nośniki energii, które są montowane w samochodach elektrycznych, hulajnogach czy w urządzeniach przenośnych. Jeśli znajdziemy się w nowoczesnym otoczeniu, to praktycznie gdzie nie spojrzymy, tam możemy wskazać urządzenie z tym typem baterii. 

Dlaczego akurat lit? Co sprawia, że nagle ten pierwiastek stał się taki porządaby?

Zbigniew Miazga: Pierwiastek lit dostrzeżono na początku XX wieku. Potencjałem tego metalu jego mała gęstość i duże możliwości elektrochemiczne, a przede wszystkim wysoki stosunek energii do masy. Przewaga baterii litowo-jonowej nad zwykłą baterią to wydajność i szybsze ładowanie. Są też lżejsze, i co bardzo ważne, można je doładowywać w dowolnym momencie. Wszystkie wymienione cechy sprawiły, że ten rodzaj baterii zyskał na popularności, zwłaszcza w obliczu rozwoju urządzeń, które poprzez wykorzystanie energii z baterii zmniejszają emisje CO2 czyli dwutlenku węgla.

Jest popyt, jest więc i podaż?

Zbigniew Miazga: Tak, ale, trzeba pamiętać, że pewne cechy produktu sprawiają, że ma on swoją żywotność, czyli liczbę cykli ładowania. 

I wtedy pojawia się problem? 

Zbigniew Miazga: Jedynym problemem, jaki widzę, to ten użytkownika, który ma niedziałający sprzęt. Polblume w zużytych bateriach widzi tylko potencjał. Właśnie dlatego został opracowany i opatentowany proces produkcyjny.

Produkcyjny? Rozmawiamy przecież o zużytej baterii? 

Zbigniew Miazga: Akumulatory zbudowane są z litu, manganu, kobaltu oraz niklu. Kiedy bateria nie nadaje się już do ponownego użycia, to materiał wydobyty z baterii na linii Polblume jest rozdrabniany i przetwarzany na „czarną masę”, czyli mieszankę wymienionych metali. Produktem, który powstaje, jest m. in. miedź. Ważnym aspektem jest to, że bateria zanim zostanie poddana „wydzieleniu” metali, musi zostać pozbawiona znajdującej się w niej energii, by nie doszło do samozapłonu. Korzystając z wielu lat doświadczeń Polblume opracowało kompletną i zintegrowaną linię produkcyjną, która na samym początku pozbawia baterię energii. Polblume tę energię ponownie wykorzystujemy do pracy swoich maszyn, co sprawia, że nie dość, że przeprowadzany proces jest bezpieczny, to jeszcze dodatkowo można otrzymać dodatkowe korzyści. To również sprawia, że działamy w zamkniętym obiegu i jesteśmy samowystarczalni.

Co dzieje się z odzyskanymi metalami?

Zbigniew Miazga: Są ponownie sprzedane na rynku tak jak surowce i ponownie wykorzystywane w procesach produkcyjnych.

Czy jest to recykling w 100 proc.?

Zbigniew Miazga: Polblume uruchomiło zakład w Skarżysku Kamiennej. Na liczącej blisko 100 metrów linii produkcyjnej można rocznie przetworzyć 20.000 ton baterii czy akumulatorów. Proces polega na wydzielaniu „składników” z baterii. Na te produkty jest zapotrzebowanie na rynku i są one wykorzystywane jako komponenty przy innych produkcjach. W zakładzie Polblume w Skarżysku Kamiennej nie pozostaje nic z baterii, która trafiła na taśmę, co sprawia, że baterie nie trafiają na składowiska, gdzie mogłyby być przyczynkiem do zanieczyszczania środowiska.

To chyba wielka rewolucja na rynku? Czy Polblume zamierza otwierać kolejne linie produkcyjne w Polsce? 

Zbigniew Miazga: Opatentowany przez Polblume pomysł już cieszy się zainteresowaniem przedsiębiorców i to nie tylko z Polski. Polblume planuje uruchomienie podobnych instalacji na Litwie, w Czechach, Słowacji oraz Macedonii. Nie robilibyśmy tego, gdyby nie głosy z rynku i zapotrzebowanie na tego typu zakłady. Przepustowość i innowacyjność pomysłu Polblume sprawiają, że już teraz trzeba zarządzać dostawami baterii czy akumulatorów, by nie stać się ich magazynem. Polblume chce działać proekologicznie, dlatego z ogromną starannością kierujemy procesami, niemniej skupiamy się na rynkach zagranicznych, w związku z większym zapotrzebowaniem na takie zakłady w porównaniu z polskim. 

Czyli Polska jeszcze nie „produkuje” odpowiedniej ilości baterii do przetworzenia?

Zbigniew Miazga: Samochody elektryczne w Polsce to na razie marginalna część rynku, w porównaniu z innymi państwami. Niemniej Polblume odbiera dostawy z Polski, choć rynki zagraniczne wykazują większe zapotrzebowanie, dlatego tam też jest prowadzona ekspansja. Dla Polblume, przedsiębiorstwa z polskim kapitałem, to pewnego rodzaju sukces, że opracowana przez nas technologia zyskuje uznanie także za granicą i z powodzeniem spełnia wymagania naszych partnerów biznesowych.

Dyrektywy unijne w tym pomagają?

Zbigniew Miazga: Przepisy są bardzo korzystne i wręcz zachęcają do rozwoju, ponieważ wprowadzając odpowiednie działanie, jesteśmy w stanie sprostać wymaganiom. Nasza firma opracowała procesy tak, że oferujemy wszystkie trzy rozwiązania z dyrektywy, czyli możliwość ponownego użycia, regeneracji czy całkowitego recyklingu. Ich przejrzystość i sprawna adaptacja dla każdego z krajów pozwala na transparentne działanie, które w naszej branży jest kluczowe i buduje zaufanie.


Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Handlowo-Usługowe Polblume istnieje od 1989 roku.

Początkowo zajmowała się produkcją opakowań tekturowych oraz handlem artykułami biurowymi. W 2009 roku Polblume, w wyniku, została Zakładem Przetwarzania Zużytego Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego i Recyklingu Odpadów, zapewniającym kompleksową obsługę, polegającą na odbiorze, transporcie i zagospodarowaniu odpadów oraz poddawaniu ich procesom odzysku. Z usług mogą korzystać zarówno przedsiębiorstwa jak i osoby fizyczne. 

Polblume od lat zajmujemy się przetwarzaniem oraz recyklingiem odpadów elektrycznych i elektronicznych. Bardzo często organizuje zbiórki odpadów jako akcje mobilne, bo to ułatwia przekazanie ich do odpowiedniego zakładu, profesjonalnie zajmującego się przetwarzaniem elektor i elektro śmieci. Teraz Polblume otworzyło nowy zakład w Skarżysku-Kamiennej zajmujący się recyklingiem baterii.

Polblume jest przedsiębiorstwem świadomym wpływu działalności gospodarczej na aspekty społeczne, etyczne i środowiskowe. Stale dąży do osiągnięcia równowagi między efektywnością i dochodowością organizacji, a interesem społecznym. Polblume posiada EMAS, czyli unijny system certyfikacji środowiskowej, który funkcjonuje w oparciu o Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 1221/2009 z 25 listopada 2009 r. w sprawie dobrowolnego udziału organizacji w systemie ekozarządzania i audytu we Wspólnocie.

Od lat realizujemy także projekt „Zwiększenie konkurencyjności firmy Polblume poprzez działania społecznie odpowiedzialne” w ramach szwajcarskiego programu współpracy z nowymi krajami członkowskimi Unii Europejskiej. Polblume ma się więc czym pochwalić w działaniach na rzecz ochrony środowiska.

Polblume jest aktywnym członkiem organizacji branżowych takich jak Stowarzyszenie Grupa Polskich Przedsiębiorców Ekologia (GPP Ekologia) czy Klaster Gospodarki Odpadowej i Recyklingu, którego jest jednym z założycielem. Organizacja wspinana na listę Krajowych Klastrów Kluczowych dla Ministerstwa rozwoju i Technologii. To dowód, że Polblume podchodzi poważnie i odpowiedzialnie do zagadnień przetwarzania oraz recyklingu odpadów elektrycznych i elektronicznych. 

Agencja Informacyjna, Wywiady, /KAM/ 18.11.2023