Karolina Tarnawska: Grupa Żywiec chce być zeroemisyjna do końca roku 2030

Odpady w Grupie Żywiec od kilku lat już są całkowicie utylizowane, wykorzystywane. Jeszcze kilka lat temu tak nie działo się. Obecne dłuto czy gęstwa wraca do rolników. Również mamy plany wykorzystywania ich w odzyskiwaniu energii. To są najważniejsze filary naszej działalności. Grupa Żywiec na za target być zero emisyjna do końca roku 2030 – mówi Karolina Tarnawska, Dyrektor Zakupów, członek zarządu Grupy Żywiec.

Z Karoliną Tarnawską – Dyrektorem Zakupów, członkiem zarządu Grupy Żywiec rozmawia Monika Praczyk. 

Monika Praczyk: Jak zmienia się gospodarka, biznes pod wpływem ekotrendów?

Karolina Tarnawska: Bardzo dobre pytanie. Ekotrendy powodują, że my jako producenci musimy współpracować lepiej z dostawcami, jak również z naszymi klientami, żeby sprostać wyzwaniom tych ekotrendów. O co chodzi tak naprawdę, jeśli chodzi o sam biznes. Myślę, ze  w porównaniu do lat poprzednich mamy dużo większe zainteresowanie, jak również działania związane z eliminacją, kolokwialnie mówiąc, złej energii. Chcemy żeby energia, którą wykorzystujemy, elektryczna i termalna, pochodziła z odnawialnych źródeł energii. To oznacza również, że producenci bardzo przywiązują wagę do ograniczenia emisyjności dwutlenku węgla. To oznacza także, że młode pokolenie, które „wymusza” na producentach działania proekologiczne, proklimatyczne powoduje, że producenci muszą zmienić sposób myślenia o swoich produktach, ich rozwoju, nie tylko pod względem smakowym, czy opłacalności biznesowych, ale również żeby te produkty odpowiadały oczekiwaniom młodemu pokoleniu. 

Mówię specjalnie – młode pokolenie, ponieważ nasze badania pokazują, że młode pokolenie jest dużo bardziej otwarte, dużo bardziej zainteresowane dbaniem o klimat. Pokolenie starsze, niejednokrotnie jeszcze pamiętające czasy bardzo odległe, bardziej patrzy na to co tu i teraz. Dodatkowa rzecz, którą warto wspomnieć to jest to, że trendy proekologiczne wywołują w biznesie konieczność tworzenia koalicji, czy nawiązywania partnerstwa z różnymi innymi podmiotami. To są dostawcy, czy to są klienci, czy instytucje pozarządowe. Jest to bardzo istotne, ponieważ zmian związanych z byciem bardziej „zielonym” nie można dokonać samemu. Cały łańcuch dostaw musi uczestniczyć w tych zmianach, stąd to partnerstwo jest bardzo, ale to bardzo istotne i to jest nowe, moim zdaniem, w biznesie.

Myślę, że warto wspomnieć, że biznes nie ma odwrotu od tego, żeby być „zielonym” i to jest taki katalizator sposobu myślenia w firmach, zarządach, radach nadzorczych – co zrobić, aby sprostać temu wyzwaniu.

Podsumowując ma to ogromne znaczenie dla biznesu ogólnie, dla rozwoju świata i również dla działalności społecznej, za którą my, jako duży biznes, jesteśmy odpowiedzialni. Tam, gdzie produkujemy tam dla nas bardzo istotne jest to, aby ludzie żyli w rejonie, w którym można oddychać czystym powietrzem i mieć dobrą wodę, żeby zachować i edukować tę neutralność ekologiczną. 

To teraz od ogółu do szczegółu. Jak konkretnie to o czym Pani powiedziała przekłada się na działanie Grupy Żywiec? Czyli bierzemy Was po lupę…

Karolina Tarnawska: Zacznę od energii. Energię elektryczną w całości mamy z odnawialnych źródeł energii. Z energią termalną jest dużo trudniej, ponieważ energii termalnej nie jesteśmy w stanie na ten moment w 100 proc. zapewnić z odnawialnych źródeł. Dlatego też współpracujemy z naszymi partnerami, na przykład z dostawcą Orlen w Elblągu, który zapewnia, że możemy korzystać z zielonej termalnej energii.

Kolejnym aspektem jest emisyjność dwutlenku węgla. Pierwszą rzeczą, która jest bardzo istotna z punktu widzenia Grupy Żywiec to zrobiliśmy odpowiednie badania, aby dokonać pomiaru, w których elementach naszej działalności wydzielamy najwięcej dwutlenku węgla. Jak się okazało, nie jest to w ramach własnych naszego browaru, czyli własnej naszej produkcji, ale jest to w obszarze rolnictwa, w obszarze opakowań, w obszarze chłodnictwa. Rolnictwo, czyli słód, jęczmień i inne zboża, które są używane do produkcji piwa.

Zależy nam aby pochodziły ze zrównoważonych upraw. Dlatego działamy razem z Polskim Stowarzyszeniem Rolnictwa Zrównoważonego, razem z innymi firmami staramy się edukować rolników, co to znaczy rolnictwo zrównoważone. A co ważniejsze, wspierać ich w rozwoju tego rolnictwa zrównoważonego. Czyli z jednej strony działalność w ramach stowarzyszenia, z drugiej strony staramy się używać zrównoważonego słodu do produkcji naszych piw.

Jeżeli chodzi o obszar związany z opakowaniami, tutaj również rozpoczynamy bliskie współprace z naszymi dostawcami. Wracając do pierwszego pytania to jest ta właśnie odpowiedzialność biznesu za bycie „zielonym” od A do Z. Nie zrobimy sami „zielonych” opakowań. Potrzebujemy do tego partnerów. Partnerami w tym przypadku są dla nas dostawcy. Razem z nimi tworzymy programy, plany w jaki sposób nasze opakowania powinny być zrównoważone.

Dodatkowo, jeżeli mówimy o opakowaniach, istotnym elementem jest butelka zwrotna. Butelka zwrotna przed pandemią stanowiła 45 proc. obrotu Grupy Żywiec. Ta wielkość się znacznie zmniejszyła w trakcie pandemii. To jest właśnie coś, czymś chciałam się podzielić, że niejednokrotnie mając agendę zrównoważonego „zielonego” wzrostu, czy ekologicznego trendu, musimy brać pod uwagę czynniki zewnętrzne. W tym przypadku była to pandemia. Konsument po prostu się odwrócił od butelki zwrotnej i obawiał się korzystania z tej butelki zwrotnej. Szczęśliwie z diagnozami na temat jak Covid się rozprzestrzenia, ten trend wraca. Wraca on powoli, także nie osiągnęliśmy jeszcze tego poziomu, który mieliśmy przed pandemią.

Do konsumenta za chwilę wrócę, było o opakowaniach, pozostało jeszcze chłodnictwo, które jest bardzo trudnym tematem. Tu również razem z dostawcami musimy wymyślić system, który spowoduje, że nasze piwo będzie serwowane chłodne, jednak nie będzie chłodzone w takich lodówkach, które emitują dwutlenek węgla. Czyli powiedzieliśmy o energii, o dwutlenku węgla, zaraz powiem o transporcie, staramy się rozwijać z naszymi dostawcami tę drogę transportu, która będzie zbudowana na transporcie proekologicznym. To nie jest łatwe w Polskie, ponieważ brakuje infrastruktury i przechodząc dalej możemy również powiedzieć na przykład o gospodarce odpadami.

Nasze odpady od kilku lat już są całkowicie utylizowane, wykorzystywane. Jeszcze kilka lat temu tak nie działo się. Obecne dłuto czy gęstwa wraca do rolników. Również mamy plany wykorzystywania ich w odzyskiwaniu energii. To są najważniejsze filary naszej działalności. Grupa Żywiec na za target być zero emisyjna do końca roku 2030.  Wierzymy w to, że uda nam się to razem zrobić, z naszymi dostawcami.

To co istotne i zostawiłam na koniec – również z naszymi klientami i konsumentami.  Konsumenci muszą to zaakceptować, żebyśmy my mieli duże wsparcie i emocjonalne, i finansowe do tego, żebyśmy mogli tą ścieżką podążać.

Ostatnia istotna rzecz – myślę, że cały trend, który w tej chwili mamy, który jest wymuszony przez to czego doświadczamy od strony klimatu zmienił bardzo postrzeganie samego produktu, jako nośnika informacji. Czyli komunikacja. Do tej pory bardzo rzadko producenci nawiązywali do tego, z jakich źródeł pochodzi energia, z jakich źródeł pochodzą składniki wykorzystywane do utworzenia konkretnego produktu. My obserwujemy trend, ze nasz konsument oczekuje komunikacji na opakowaniu, żeby na puszcze czy butelce była informacja – skąd to pochodzi. Komunikacja jest bardzo bliska mojemu sercu, ponieważ jest to nośnik nie tylko informacji, ale również nośnik edukacyjny. 

Mogę tylko trzymać kciuki za cele, które macie Państwo wyznaczone do 2030 roku, aby udało się je osiągnąć. Bardzo dziękuję za rozmowę. 

Wywiad przeprowadzony podczas Międzynarodowego Szczytu Klimatycznego TOGETAIR 2022 w Warszawie. Rozmawiała Monika Praczyk.

Agencja Informacyjna, Wywiady, /SYL/, 18.05.2022