Tajemnice algorytmów bankowych pozwalają przewidzieć rozwód

Klienci polskich instytucji finansowych jako pierwsi w Unii Europejskiej mają prawo do informacji, dlaczego bank zdecydował się przyznać im kredyt lub go odmówić, nawet w przypadku niewielkich kwot. Ta możliwość uprawnienie teoretycznie obowiązuje od maja 2019 roku. W praktyce banki w Polsce ciągle opornie udzielają tego typu danych.

Algorytmy pozwalają na prowadzenie działalności handlowej i finansowej w innowacyjny sposób. W bankach najczęściej używana jest w procedurach badania zdolności kredytowej klientów detalicznych i przyznawania pożyczek. Instytucje finansowe w Polsce teoretycznie od 2019 roku mają prawo by informować swoich klientów o tym, co jest powodem przyznania lub odmowy kredytu?

Banki coraz więcej wiedzą o swoich klientach. Dzięki analizie danych i specjalnym algorytmom są w stanie ocenić ich przyszłą sytuację finansową.

Są w stanie nawet przewidzieć przyszły rozwód czy pensję klientów. W ten sposób banki mają możliwość lepszego dopasowywania oferty do potrzeb i możliwości danego klienta, lepiej oceniają też jego zdolność kredytową. Aleksander Kwiatkowski – partner Poland Think Solve & Execute stwierdził:

„Banki są w stanie, dzięki big data, zbadać, na co klienci wydają pieniądze i co w związku z powyższym może ich czekać. Po pewnych operacjach są w stanie przewidzieć rozwód, duży krach w zdolności kredytowej klienta i być może z dużą ostrożnością będą udzielać mu kolejny kredyt.”

Algorytmy bankowe mają na celu mierzenie zdolności kredytowej klienta. Monitorują między innymi ruchy myszki, odstęp czasowy klikania w klawisze klawiatury i ustawienia przeglądarki. Wszystko po to, by sprawdzić czy po drugiej stronie znajduje się człowiek czy zaprogramowany robot. Aby podjąć decyzję pracownik banku przeprowadza z zainteresowanym krótki wywiad, a także sprawdzana jest historia kredytowa klienta banku. To decyduje o tym czy ewentualny nabywca może dany produkt kupić w ratach, czy jedynie od razu za pełną kwotę. W razie odnowy sprzedaży ratalnej klient ma prawo dowiedzieć się dlaczego zapadła taka, a nie inna decyzja.

Andrea Lo Solfo – prezes i współwłaściciel Be Poland Think, Solve & Execute twierdzi:

„Bankowość algorytmiczna to nowy sposób prowadzenia biznesu. (…)  Banki mogą zautomatyzować działalność kredytową, płatniczą. Jest to tak naprawdę całkiem nowy sposób wykorzystania technologii, oprogramowania i danych. Nazwałbym to dystrybucją sztucznej inteligencji.”

W maju 2019 roku rząd Rzeczypospolitej Polskiej wniósł poprawkę do polskiego prawa, aby dostosować je do rozporządzenia dotyczącego przetwarzania danych osobowych RODO i wprowadził poprawkę do ustawy o prawie bankowym.

Artykuł 70a nowego prawa bankowego wyjaśnia dokonaną ocenę zdolności kredytowej i mówi o tym, że „banki i inne instytucje ustawowo upoważnione do udzielania kredytów (…) przekazują, w formie pisemnej, wyjaśnienie dotyczące dokonanej przez siebie oceny zdolności kredytowej wnioskującego. Wyjaśnienie (…) obejmuje informacje na temat czynników, w tym danych osobowych wnioskującego, które miały wpływ na dokonaną ocenę zdolności kredytowej”.

https://lexlege.pl/prawo-bankowe/art-70a/

Klienci w Polsce mają prawo do poznania uzasadnienia, dlaczego bank podejmuje decyzję o kredycie.

Muszą w tym celu złożyć podanie. Bank ma obowiązek podać kryteria, jakimi się posłużył, bez względu na to czy daną decyzję podjął pracownik banku czy została uzyskana automatycznie, z pomogą algorytmu.

W praktyce w Polsce nie wszystkie banki chętnie udzielają swoim klientom informacji o przyczynach udzielenia kredytu.

W lipcu 2020 Urząd Komisji Nadzoru Finansowego (UKNF) opublikował raport o tym, jak banki stosują się do nowych regulacji. „Głównym zastrzeżeniem w udzielanych wyjaśnieniach jest jakość przekazywanej informacji”. – Ocenił Urząd Komisji Nadzoru Finansowego. Okazało się bowiem, że w praktyce każdy bank informuje swoich klientów o swojej procedurze ustalania zdolności kredytowej w inny sposób. Według Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego polskie banki „udzielają ogólnych kryteriów (rodzaju używanych danych) bez udostępniania dokładnych i szczegółowych analiz klientów i ich sytuacji finansowej”.

Wiele banków w Polsce twierdzi, że stosuje się do nałożonego prawa. Specjaliści natomiast twierdzą, że ich obecne metody nie spełniają zobowiązań prawnych. Wojciech Klicki – prawnik z pozarządowej Fundacji Panoptykon, uważa, że banki dostarczają jedynie generalnych informacji, które w żaden sposób nie pozwalają klientom zrozumieć, w jaki sposób podjęto decyzję kredytową. Banki nie mają też narzuconego z góry terminu, w jakim powinni odpowiedzieć swoim klientom za zapytania.

Urząd Komisji Nadzoru Finansowego podkreśla, że bank powinien przekazać osobom ubiegającym się o kredyt „zindywidualizowaną i szczegółową informację, w tym informację na temat środków, które powinien przedsięwziąć wnioskujący, aby usunąć negatywne skutki determinujące decyzję kredytodawcy o nieprzyznaniu kredytu.”

Zaznacza dodatkowo, że przekazanie: „przez podmiot udzielający kredytu jedynie kategorii danych – np. kwalifikacji wnioskodawcy, miejsca zatrudnienia lub wykonywanej działalności, źródła dochodu lub przychodu, danych o gospodarstwie domowym i wydatkach, danych o miejscu zamieszkania, danych o wysokości i stabilności dochodu – nie realizuje w odpowiednim stopniu prawa wnioskującego do uzyskania wyjaśnień”.

Polskie banki najczęściej nie udostępniają danych o powodach udzielenia lub nieudzielenia możliwości kredytu lub udzielenia spłat ratalnych towaru, bądź nie prowadzą takich statystyk.

Jedynie dwa banki, w tym Powszechna Kasa Oszczędności (PKO) Bank Polski, dzielą się takimi statystykami. Iwona Radomska z Departamentu Komunikacji Korporacyjnej Powszechnej Kasy Oszczędności Bank Polski potwierdziła: „Bank otrzymał 859 próśb o wyjaśnienie decyzji kredytowych. Możliwość złożenia podania dotyczy wszystkich produktów kredytowych dla klientów indywidualnych, kredytów zwykłych i odnawialnych, hipotek, pożyczek gotówkowych i produktów skierowanych do firm i przedsiębiorców.” Przemysław Przybylski – rzecznik prasowy Banku Credit Agricole powiedział, że „w 2020 otrzymał 443 takich próśb, a od maja 2019 łącznie 1025”.

Agencja Informacyjna, Gospodarka /SYL/ 21.03.2021