Na całym świecie obserwujemy wzrost występowania otyłości i nadwagi. Z problemem otyłości zmaga się m.in. 10 proc. ludności Włoch, 40 proc. ludności Stanów Zjednoczonych, a także 16,7 proc. Polaków. Czym jest otyłość i jak ją zmierzyć? Otyłość mierzona jest przy pomocy zwiększonego wskaźnika BMI (Body Mass Index), a oznacza najprościej rzecz ujmując brak równowagi między kaloriami jakie przyjmujemy a jakie spalamy. Niespalone kalorie odkładają się z czasem w postaci tkanki tłuszczowej. Jednak warto pamiętać, że za otyłością czy nadwagą nie muszą stać tylko kalorie ale również geny czego przykładem niech będą brytyjski premier Winston Churchill, który sporo ważył, ale długo żył oraz James Dicks – promotor aktywności fizycznej, który zmarł w wieku 52 lat. Jak widać aktywność fizyczna nie zawsze decyduje o losie jednostki.
Niezwykle istotną kwestią dla osoby otyłej czy ze stwierdzoną nadwagą jest wprowadzenie odpowiedniej diety.
Dobra dieta powinna uwzględniać wszystkie składniki, które przyjmujemy podczas żywienia. Tymczasem bardzo wiele osób przechodząc na dietę, uważa, że rozwiąże problem swojej otyłości poprzez ograniczenie np. węglowodanów. To uproszczenie doprowadziło do pewnej mody która święci triumfy – diety, która wyklucza cukry mówiąc jak to świetne jest przyswajanie białka. Takie podejście jest niezwykle ryzykowne bo np. są osoby, które mają prawidłową wagę z punktu widzenia BMI (Body Mass Index), ale skład ich tkanki tłuszczowej wskazuje na otyłość. Nie można jednego składnika całkowicie wyrzucić z diety zwiększając jednocześnie ilość innego. W dobrej diecie wszystkie składniki są ważne. A takie np. węglowodany złożone odgrywają znaczącą rolę w życiu człowieka.
Rekomendowane jest, że 45-60 proc. kalorii ma pochodzić z węglowodanów 25-30 proc. kalorii z tłuszczów a z białek 0,90 proc.
Jako przykład dobrej i zdrowej diety chciałbym wskazać na dietę śródziemnomorską, którą UNESCO (skr. Ang.:United Nations Educational, Scientific and Cultural Organization, po polsku Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Oświaty, Nauki i Kultury) uznało za część niematerialnego dziedzictwa ludzkości. Jest ona traktowana jako sposób na życie, a nie na odchudzanie.
Dieta śródziemnomorska poprawia m. in metabolizm organizmu, a dzięki jej stosowaniu maleją wyniki śmiertelności na raka jelita grubego etc.
Przez styl życia jaki sobą promuje należy rozumieć odpoczynek, który odgrywa ogromną rolę w zachowaniu dobrej kondycji psycho-fizycznej, ruch fizyczny, wspólne spożywanie posiłków czy celebrację własnoręcznie przyrządzanych dań. Badania pokazują, że w ostatnich 50 latach kraje z basenu morza śródziemnego, w tym Włochy odchodzą od jej stosowania, podczas gdy w kierunku jej stosowania zmierzają kraje anglosaskie.
Chciałbym odnieść się na koniec do kwestii diety tradycyjnej. Ma ona ogromne znaczenie dla organizmu człowieka, który przyzwyczaja się dzięki niej do pewnych reguł. Wśród nich jest np. ta dotycząca równomiernego rozkładu posiłków w ciągu dnia.
We współczesnym świecie pojawił się wyraźny problem z rozregulowaniem cyklu dobowego czego przykładem jest choćby podjadanie w nocy.
To bardzo mocno wpływa na zegar biologiczny, który odpowiada za regulację aktywności jelit, a jego zaburzenie stanowi przyczynę wielu chorób naczyniowo-sercowych. Dlatego właśnie lepszym rozwiązaniem jest przyswajanie pewnych składników o określonych godzinach w ciągu dnia.
Prof. Luca Piretta – gastroenterolog i doktor nauki o żywieniu SANUM, Universita Campus Biomedico – Rzym, Włochy.
Źródło: Seminarium online (webinar) zorganizowane przez Ambasadę Włoch pt. „Przyszłość tradycyjnego modelu żywienia: Edukacja konsumentów poprzez systemy etykietowania żywności”. Link do materiału znajdziecie się tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=PKG0jhr9rU0&list=WL&index=28