Marek Dietl: Jako jedyni na świecie wiemy jak zbudować giełdę z małej do dużej

Armenia. Trzy tysiące lat spisanej historii. Pierwsze tłumaczenie Pisma Świętego na język ormiański, VII wiek naszej ery. Wspaniała kultura, wspaniały kraj, wspaniali ludzie, a dość mało rozwinięty rynek kapitałowy, natomiast działający w niezwykle atrakcyjnym otoczeniu regulacyjnym. Armenia jest w drugiej dziesiątce liberalnych, wolnych gospodarczo krajów świata. Dla porównania Polska jest w środku trzeciej dziesiątki.

Do tego Armeński Bank Centralny, Ministerstwo Finansów zaimplementowały wiele regulacji europejskich. Natomiast szczególnie wybierali te regulacje, które są korzystne dla rozwoju rynku. Sam ekosystem ormiański rynku kapitałowego składa się w pierwszej kolejności z bardzo ciekawych emitentów. Mocne branże to przetwórstwo spożywcze i szeroko rozumiany IT.

Jest też około czterdziestu spółek armeńskich, które mogłyby w niedalekiej przyszłości zadebiutować nie tylko na giełdzie w Erywaniu, ale też mieć podwójne notowania, również na giełdzie w Warszawie. Do tego banki, bardzo dobrze rozwinięty i nowoczesny system bankowy. Niezwykle zaawansowany system płatnościowy. Nie tylko w sensie rozliczenia kart kredytowych, ale też bankowy system.

Siedem biur maklerskich, które głównie specjalizują się w transakcjach warunkowych na obligacjach skarbu państwa armeńskiego. Natomiast gdyby się pojawiło więcej emitentów obligacji, czy akcji to na szybko potrafiliby się też zająć tym biznesem. Sama giełda jest po raz trzeci wybierana najlepszą giełdą Kaukazu. Bardzo nowocześnie prowadzony i trading, i post trading rozliczenia.

Również wszystkie swoje aktywa można sprawdzić w danym depozycie. Każdy inwestor indywidualny może sprawdzić nie tylko aktywa, które ma na giełdzie ormiańskiej, ale również jeśli ma na giełdach zagranicznych. Więc widzimy kraj trzy milionowy, mniejszy PKB na mieszkańca niż w Polsce, ale niezwykle zaawansowany technicznie.

Do tego Armenia promieniuje na okoliczne kraje. Siedziba giełd federacji Euroazji jest w Erywaniu. Tam się też często spotykają przedstawiciele tych giełd. To są takie giełdy jak: giełda grecka, egipska, oczywiście giełdy Kaukazu, bardzo szeroko rozłożona organizacja z wieloma blokami.  Dzięki temu ma świetne kontakty z giełdami w regionie.

Dla nas, nie mając relacji wśród tych mniejszych i średniej wielkości giełd, sprzedaż jest bardzo utrudniona. Oni już te relacje mają bardzo dobrze zbudowane, do tego mogą później klientom świadczyć usługi w bliższej strefie czasowej niż my z Warszawy, a obsługa w czasie sesji giełdowej jest bardzo ważna i często może być warunkiem krytycznym przy wyborze danego rozwiązania technologicznego. Do tego patrzymy przez pryzmat trzech milionów Ormian, żyjących w Armenii, ale też przez pryzmat ormiańskiej diaspory, która jest niezwykle silnie związana ze swoim krajem. Jest też zaangażowana w rozwój chociażby słynnych ormiańskich szkół, a jedną z takich szkół zwiedzałem. To niezwykle nowoczesne placówki edukacyjne. Ta diaspora chciałby inwestować gospodarczo i wspierać ten swój kraj. Teraz jest to mocnym problemem, bo sama giełda ormiańska nie jest połączona ze światowym systemem finansowym dostatecznie szeroko. Dlatego też planujemy wypróbować rozwiązania z zakresu tokenizacji. W szczególności tokenizacji obligacji skarbowych. Takie stokenizowane obligacje skarbowe byłby łatwe do kupienia przez telefon komórkowy, właśnie przez osiem – dziewięć milionów Ormian rozsianych po całym świecie.

Jako jedyni na świecie możemy przekazać pewien know how jak zbudować giełdę z małej do dużej. Jeśli patrzymy na specjalistów z Londynu, Wiednia, oni mają od setek lat giełdy nieprzelewanie. Nie pamiętają kiedy ich giełdy były małe. My pamiętamy jeszcze bardzo dobrze i dlatego centralny bank Armenii wybrał nas na partnera, bo liczy na ten transfer wiedzy i to nie wiedzy książkowej, tylko tego bezpośredniego doświadczenia.

Pamiętajmy też, że te osoby, o których myślę jako wspierających dla projektu ormiańskiego, jeśli zaczynały pracę na giełdzie trzydzieści lat temu, w wieku dwudziestu paru, trzydziestu paru lat to dzisiaj mają pięćdziesiąt parę, sześćdziesiąt parę lat, więc to okienko kiedy mogą z nami jeszcze współpracować i są w pełnej aktywności zawodowej to jest pięć, dziesięć, gra piętnaście lat, więc właśnie teraz musimy współpracować z tymi mniejszymi giełdami, żeby ten transfer know how, czyli wiedzieć jak, budować giełdy w miejscach, w których nikt nie spodziewa się, że może być silny kapitał.

Agencja Informacyjna, Opinie /SYL/ 11.07.2022

Źródło: Wideokomentarz GPW.