Andrzej Kamasa: W całej Polsce zacznie brakować lekarzy specjalistów

 

O konsekwencjach strajków, brakującej kadry lekarzy specjalistów i o tym, że ciechanowski szpital nie jest już tak atrakcyjny dla przyszłych lekarzy jak kilka lat temu z Andrzejem Kamasą, dyrektorem Specjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Ciechanowie rozmawia Anna Kłys.

Anna Kłys, Agencja Informacyjna: Kondycje finansowe polskich szpitali są różne. Jak ocenia Pan sytuację finansową szpitala w Ciechanowie? 

Andrzej Kamasa

Andrzej Kamasa, dyrektor Specjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Ciechanowie: Sytuację finansową szpitala określiłbym jako trudną. W zeszłym roku udało nam się zatrzymać narastanie straty, a także zrestrukturyzować dużą część zadłużenia szpitala z zobowiązań krótkoterminowych na długoterminowe. Zmieniliśmy je dzięki wsparciu Urzędu Marszałkowskiego oraz kredytowi, który zaciągnęliśmy na restrukturyzację zobowiązań. Końcówka roku 2017 przyniosła  jednak konsekwencje strajków lekarskich z 2008 roku, wynikające z wyroków sądowych, dotyczących porozumienia postrajkowego podpisanego z lekarzami, które gwarantowało im bardzo duże podwyżki wynagrodzeń. W stosunku do innych szpitali były one wtedy nieporównywalnie wysokie. Tak wysokie pensje lekarskie ale też pielęgniarskie, na które zwyczajnie szpital nie było nigdy stać, w przeciągu ostatnich 10 lat doprowadziły szpital do bardzo złej kondycji finansowej. Największym problemem szpitala, jeżeli chodzi  o kwestie finansowe, są właśnie zbyt wysokie koszty pracy, które są konsekwencją wspomnianych wcześniej wysokich, postrajkowych wynagrodzeń w roku 2008. Oczywiście, te porozumienia były wypowiedziane w 2009 roku, jednak lekarze przeciwko temu zaprotestowali. Przez lata toczył się  proces porozumiewania się dyrekcji z lekarzami, z większością udało się porozumieć Nie odbyło się to bez wzrostu wynagrodzeń, jednak nie tak znaczącego jak ich poziom ustalony w 2008 roku. Chciałem bardzo podziękować tej setce lekarzy, którzy potrafili porozumieć się ze szpitalem, natomiast pozostała grupa, ta która nie poszła na ugodę, wystąpiła ze swoimi roszczeniami do Sądu Pracy. Mimo przedstawienia argumentacji, że: porozumienie było warunkowe, jego wdrożenie zależało od kondycji finansowej szpitala, od środków finansowych na jego realizację, zaangażowania kadry medycznej w przekształcanie i restrukturyzację szpitala, którego według mnie nie było, Sąd ich nie uznał, tym samym zapadły wyroki dotyczące lat 2012 -2015, które obciążają szpital w sposób bardzo istotny.

W 2017 roku wypłaciliśmy ponad milion złotych odszkodowań. Do końca 2018 r. wypłaciliśmy ok. 5 milionów złotych odszkodowań.

Wypłacamy to z naszych, wypracowanych przez szpital środków. Dlatego nasza sytuacja jest trudna, mimo ogromnego zaangażowania w jej naprawianie. Do tego, nie ułatwiają nam funkcjonowania decyzje Ministerstwa Zdrowia, dotyczące arbitralnego podniesienia wynagrodzeń dla lekarzy tj. ustalenia i wprowadzenia od 1 lipca wynagrodzeń dla lekarzy specjalistów na poziomie 6.750 zł. Niestety nastąpiło to bez zapewnienia ze strony NFZ-u pełnego finansowania skutków podwyżek. Szpital jeszcze we wrześniu finansował te podwyżki w 60%-tach. Na szczęście, pod koniec roku się to zmieniło Jednak nadal  10% skutków tych podwyżek ponosi szpital. To ma wpływ na sytuację finansową. W 2018 roku NFZ nie podniósł również w żaden sposób wyceny świadczeń medycznych. Z jednej strony zwiększyły nam się więc koszty pracy, z drugiej strony wycena świadczeń pozostała na nie zmienionym poziomie i dodatkowo nasz szpital obciążony jest skutkami finansowymi swojej historii z lat 2008 i 2009.

Wracając do strajków w 2008 roku. Czy w związku z tym będą planowane zmiany kadrowe, cięcia pensji czy redukcja etatów?

Dyrektor szpitala musi przede wszystkim zapewnić funkcjonowanie szpitala i zabezpieczyć potrzeby naszych pacjentów. Nasz szpital kieruje swoje świadczenia do blisko 400 tysięcy mieszkańców Północnego Mazowsza, 80% pacjentów są to pacjenci z dawnego województwa ciechanowskiego. Zabezpieczenie nieprzerwanego funkcjonowania wszystkich zakresów działalności szpitala to kwestia najważniejsza. Musi się to oczywiście odbywać przy zachowaniu stabilności finansowej szpitala. W tym roku, paradoksalnie, dyrektor szpitala ma najmniej do powiedzenia w kwestiach kosztów pracy, które stanowią najważniejszy ich element w szpitalu. Wynagrodzenia większości lekarzy są bowiem ustalane na poziomie Ministerstwa Zdrowia i NFZ-u. Tak naprawdę największym pracodawcą stał się dzisiaj Narodowy Fundusz Zdrowia, który ustala i wypłaca dużą część wynagrodzeń lekarzy i pielęgniarek. Dyrektor szpitala ma więc bardzo ograniczony wpływ na 70% kosztów szpitala. Na zwiększenie kosztów pracy wpływa również wzrost wynagrodzeń wynikających z corocznego wzrostu płacy minimalnej, zwiększenia wynagrodzeń wynikającego z ustawy ustalającej minimalne wynagrodzenia w zawodach medycznych. Te wzrosty nie są w żaden sposób finansowane przez NFZ, np. poprzez wzrost wyceny świadczeń.

Jednym z najważniejszych zadań w tej trudnej sytuacji jest więc podniesienie efektywności wykorzystywania personelu i infrastruktury szpitalnej w zależności min: od liczby pacjentów i długości ich pobytów w szpitalu.

W każdym roku szpitale wprowadzają nowe udogodnienia…

W tym roku wydaliśmy prawie 11 milionów złotych pochodzących z dotacji Samorządu Województwa Mazowieckiego na udogodnienia, czyli dostosowanie oddziałów do tego, żeby spełniały podstawowe standardy, zapewniające komfortowe i bezpieczne warunki pobytu pacjentów. Kupiliśmy również dużo sprzętu medycznego oraz wykonaliśmy wiele remontów. W roku 2018 stworzyliśmy od nowa i wyposażyliśmy pracownię leków cytostatycznych, która jest niezbędna dla w prowadzeniu chemioterapii. Wykonaliśmy remont całego piętra w dawnym pawilonie płucnym na potrzeby oddziału onkologicznego. Kupiliśmy za blisko 3 miliony złotych sprzęt medyczny, z myślą o realizowaniu nowych procedur – doposażyliśmy oddział okulistyczny i blok operacyjny w specjalistyczny sprzęt, który umożliwi realizowanie nowych procedur między innymi przeprowadzanie zabiegów witrektomii, realizowanych w powikłaniach cukrzycy. W poradni retinopatii cukrzycowej mamy zarejestrowanych 3500 pacjentów, którzy ze swoimi problemami okulistycznymi musieli dotychczas szukać pomocy w ośrodkach w Warszawie, Olsztynie. Dzisiaj będą mogli tę pomoc uzyskać na miejscu. Doposażyliśmy również oddział chirurgii ogólnej z myślą o realizowanych od ubiegłego roku świadczeniach związanych z operacyjnym leczeniem otyłości, tzw. zabiegów bariatrycznych. Zakupiliśmy stół operacyjny, specjalistyczne łóżka oraz w inne urządzenia, które umożliwiają realizację zabiegów bariatrycznych oraz rozwijanie stosowania technik laparoskopowych w zabiegach chirurgicznych. Nasi chirurdzy, tymi metodami, wykonują operacje nowotworów przewodu pokarmowego, które przeprowadzane w ten sposób są mało inwazyjne, nie obciążają tak mocno pacjentów i pozwalają na ich szybki powrót do domu.

Jakie wyzwania stoją przed ciechanowskim szpitalem, teraz i w dalszej perspektywie?

Musimy w tej trudnej sytuacji utrzymać ciągłość leczenia oraz zakres realizowanych świadczeń. Poważnym problemem, który rzutuje na zakres realizacji jest brak kadry lekarskiej. Oprócz oddziału kardiologicznego, na pozostałych oddziałach pracujemy przy minimalnym poziomie obsady lekarskiej, jeżeli chodzi o lekarzy specjalistów. Poszukujemy więc młodych lekarzy, którzy chcą się specjalizować w zakresie chirurgii ogólnej, chorób zakaźnych, chorób płuc, interny,  onkologii. Mamy bardzo dramatyczną sytuację, jeżeli chodzi o chirurgów dziecięcych, pediatrów i neonatologów. Generalnie, nie ma wystarczającej liczby specjalistów w Polsce, a także nie ma młodych lekarzy, którzy chcieliby się specjalizować we wspomnianych wcześniej zakresach. Utrzymanie ciągłości leczenia jest więc trudnym wyzwaniem.

Od 2017 roku zaczęliśmy wdrażać realizację nowych świadczeń medycznych, wcześniej niedostępnych w Ciechanowie.   Uruchomiliśmy wszczepianie stymulatorów. W ciągu ostatniego roku udało nam się już ich wszczepić ponad  100.

Zdecydowanie zwiększyliśmy liczbę operacji nowotworów głównie przewodu pokarmowego. Jako jedyny szpital na Północnym Mazowszu wykonujemy je, jeżeli jest to możliwe, technikami laparoskopowymi. Rozwinęliśmy zakres świadczeń realizowany przez ciechanowskich ortopedów. Dzięki doposażeniu pododdziału urologicznego w nowoczesny laser możemy realizować skuteczne metody leczenia min. kamicy.  Rozpoczęliśmy również chirurgiczne leczenie otyłości poprzez przeprowadzanie zabiegów bariatrycznych.

Wyzwania na najbliższy czas, to rozwijanie tego co już zaczęliśmy i wdrażanie nowych procedur. Myślimy tu o oddziale laryngologicznym. Pod koniec grudnia rozpoczynamy już przeprowadzanie zabiegów mikrochirurgicznych oka – witrektomii, realizowanych min. w powikłaniach cukrzycy, które będziemy wykonywać już na stałe w ciechanowskim szpitalu. 

Czy któryś z oddziałów potrzebuje specjalnej pomocy?

Szpital ma ogromne potrzeby, infrastrukturalne i remontowe, a sam budynek jest trudny do remontowania oraz przystosowania do bieżących standardów opieki medycznej. Mimo, że otrzymujemy pieniądze na remonty od Samorządu Województwa Mazowieckiego, to jednak z uwagi na ograniczenia technicznie nie zawsze udaje nam się przeprowadzić je, tak jakbyśmy chcieli. W 2017 oraz 2018 roku skierowaliśmy wysiłek inwestycyjny na najbardziej dramatyczne obszary. Dlatego wyremontowaliśmy przede wszystkim, oddział laryngologiczny. Zamknęliśmy cały pawilon zakaźny, który przedstawiał obraz ruiny i przenieśliśmy do nowych, wyremontowanych lokalizacji oddział obserwacyjno – zakaźny, hospicjum i oddział dermatologiczny.  Remontujemy teraz przestrzeń dla oddziału onkologicznego. Oddziały w których była najgorsza sytuacja infrastrukturalna zostały już wyremontowane. Obecnie mamy wykonane projekty techniczne remontów oddziału ortopedycznego, stacji dializ i zakładu patomorfologii, które będziemy chcieli rozpocząć już w najbliższym czasie. Największą jednak bolączką naszego szpitala, jeśli chodzi o poszczególne oddziały, nie jest brak sprzętu lub kiepska infrastruktura, lecz braki w kadrze lekarskiej.

Na bieżąco zaspakajamy nasze potrzeby w zakresie sprzętu medycznego. Pomagają nam w tym: Powiat Ciechanowski, Samorząd Ciechanowa i przede wszystkim Samorząd Województwa Mazowieckiego. Bardzo dużo sprzętu otrzymaliśmy również z Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Trzeba pamiętać też o lekarzach, pielęgniarkach, którzy będą odchodzić w najbliższej przyszłości na świadczenia emerytalne.

Jest grupa lekarzy, którzy już nabyli już prawa do emerytury, ale dalej u nas pracują. Są to świetni fachowcy w swoich dziedzinach. Dobrze, że mają siłę pomagać jeszcze naszym mieszkańcom. Mamy bardzo mało młodych lekarzy, którzy chcieliby w naszym szpitalu pracować. To jest poważny problem, o którym mówiłem już wcześniej. Staramy się zachęcać lekarzy, aby chcieli się specjalizować się w Ciechanowie. To są jednak indywidualne decyzje i wybory lekarzy.

Potrzebujemy pediatrów, pulmonologów, i tak jak wcześniej powiedziałem – chirurgów dziecięcych, chirurgów ogólnych, neonatologów i specjalistów ds. chorób zakaźnych – tak na już i na teraz.

Zaangażowanie i chęć kształcenia się nowych lekarzy w tych dziedzinach jest jednak znikoma i to jest generalnie problem nie tylko naszego szpitala, ale również szpitali w całej Polsce.

Jest coś co chciałby Pan zmienić w sposobie zarządzania jednostką? Czy można zrobić coś co wypływałoby na lepsze funkcjonowanie szpitali w Polsce?

Tak, jeżeli chodzi o zarządzanie to należy je oprzeć o zwiększenie poziomu cyfryzacji całej działalności szpitalnej. Pracujemy nad tym od roku 2016 do teraz realizując dwa duże projekty unijne związane z cyfryzacją, która objęła w pierwszej kolejności działalność medyczną. W 2017 roku zaczęliśmy zwiększać poziom cyfryzacji w administracji szpitala. Postanowiliśmy też zintegrować nasze systemy informatyczne obsługujące część medyczną i administracyjną i dzięki temu uzyskać możliwość otrzymywania informacji dotyczących codziennej działalności medycznej na bieżąco. Dopóki nie zwiększymy poziomu cyfryzacji  naszego szpitala nie jest możliwe uzyskanie informacji bieżącej, która pozwala na szybsze reagowanie na bardzo zmienną sytuację w poszczególnych oddziałach. W 2019 roku będziemy wdrażać te systemy w celu zwiększenia efektywności wykorzystania całych naszych zasobów. Jeśli chodzi o zarządzanie tak dużym szpitalem, to to jest właśnie przyszłość. Rocznie w naszym szpitalu leczy się ok 30 tysięcy pacjentów, ponad 100 tysięcy uzyskuje porady specjalistyczne. To wszystko, oprócz kwestii medycznych trzeba rozliczyć, sfinansować, zapewnić funkcjonowanie i środowisko do dobrej pracy całej kadry medycznej. Żeby tym właściwie zarządzać cyfryzacja jest jedyną drogą. Myślę, że z pożytkiem wykorzystaliśmy pieniądze, które otrzymaliśmy w przeciągu tych ostatnich trzech lat na rozwój informatyzacji szpitala.

Pacjenci dalej mają problemy z rejestracją do lekarzy specjalistów w przyszpitalnych przychodniach. Czy element cyfryzacji pomoże w sukcesywnym skracaniu się kolejek do lekarzy?

Nie będzie miało to niestety żadnego wpływu. Chcielibyśmy poprawić aspekt samej rejestracji, ale bez gruntownego remontu przestrzeni naszych poradni specjalistycznych, nie uda się skutecznie poprawić warunków obsługi pacjentów. Dzisiaj działamy zwyczajnie na zbyt małej powierzchni. To co kiedyś zostało zaprojektowane nie jest adekwatne dla potrzeb wynikających z dzisiejszych czasów.  Myślimy o tym remoncie i mamy zamiar rozpocząć prace projektowe jeszcze w 2019 roku. Wpłynie to na komfort obsługi pacjentów, natomiast nie  będzie miało wpływu na skrócenie kolejek. Lekarz w przychodni jest w stanie przyjąć tylu pacjentów na ile pozwoli mu określony czas, za który płaci NFZ. Jedyną drogą do skrócenia kolejek jest zdecydowane zwiększenie finansowania przez Narodowy Fundusz Zdrowia funkcjonowanie ambulatoryjnej opieki specjalistycznej.

Zwłaszcza, że z poradni specjalistycznych korzystają pacjenci nie tylko z Ciechanowa oraz okolic, ale całe Północne Mazowsze…

To jest największe skupisko poradni specjalistycznych w naszym terenie. Tak jak powiedziałem wcześniej, nasz region zamieszkuje ok. 400 tys. mieszkańców. W przyszłości zakres porad ambulatoryjnych musi się zwiększać. Taki jest kierunek nowoczesnej medycyny, aby w leczeniu pacjentów zwiększać udział opieki ambulatoryjnej, a zmniejszać liczbę samych hospitalizacji. Musimy więc nad tym pracować, aby zapewnić odpowiednie warunki naszym pacjentom. Jednak bez zwiększenia finansowania, nie skrócą się kolejki do lekarzy.

Większość szpitali wprowadza nowe komercyjne ceny za badania diagnostyczne.

Na pewno będą wprowadzane zmiany. Jeżeli chodzi o działalność komercyjną, skupiamy się głównie na wykorzystaniu laboratorium szpitalnego. W aspekcie innych badań diagnostycznych wprowadziliśmy od tego roku komercyjne badania rezonansu magnetycznego. Badania te cieszą się coraz większym zainteresowaniem, realizujemy je w środy i soboty – tak, żeby ułatwić dostęp do nich naszym pacjentom. Myślimy również o możliwości realizowania innych komercyjnych świadczeń w naszym szpitalu.

Szpitale w Polsce nie mają ustawowych dni wolnych, muszą funkcjonować normalnie. Czy zdarzały się sytuację, gdzie personelu medycznego zaczęło brakować?

Szpital jest zobowiązany – z uwagi na to, że znajdujemy się w tzw. sieci szpitali – do prowadzenia  Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Nigdy, w żadne święta, nie zdarzyło się, żeby zabrakło personelu, odpowiedniej liczby lekarzy i pielęgniarek. SOR zabezpieczał zawsze potrzeby pacjentów i w te Święta będzie również działał sprawnie i zapewniał bezpośrednią pomoc. To dotyczy każdego innego oddziału w naszym szpitalu. Zagwarantowanie funkcjonowania szpitala podczas świąt jest czymś zupełnie zwyczajnym. Tylko kosztuje więcej niż w normalne dni robocze.

 

Agencja Informacyjna

Rozmawiała Anna Kłys

Agencja Informacyjna, Wywiady, 10.01.2019