Rekordowo dużo niewypłacalności polskich małych przedsiębiorstw

 

Z miesiąca na miesiąc I kwartału rosła rekordowa liczba niewypłacalności polskich przedsiębiorstw – w marcu 2023 r. było ich aż 421! Wzrost ich liczby rok do roku po I kwartale wyniósł +136 proc.

Choć zima była łagodna, przepływy finansowe wielu polskich przedsiębiorstw były skute lodem – efektem jest rekordowa liczba niewypłacalności w I kwartale 2023. Specyfika Polski, jak i regionu Europy Środkowo-Wschodniej to problemy małych i średnich przedsiębiorstw, zazwyczaj rodzinnych biznesów. Allianz Trade przeprowadził analizę sytuacji w sprawie rosnącej światowej skali niewypłacalności.

Ochrona lasów a bezpieczeństwo żywnościowe

Zaskakująco wysokie tempo wzrostu liczby niewypłacalności +136 proc. rok do roku. Nawet na tle 2022 roku, trzeciego już z kolei roku utrudnień w biznesie i towarzyszących im niewypłacalności, aż o tyle wzrosła dynamika problemów przedsiębiorstw wyrażona liczbą ich niewypłacalności (1083 vs 459 przed rokiem)

„Bankructwa małych i średnich przedsiębiorstw to złe wiadomości zarówno, dla właścicieli, zatrudnionych oraz ich kooperantów.” – Uważa Juliusz Bolek – Przewodniczący Rady Dyrektorów Instytutu Biznesu, specjalizującego się m. in. w pomocy przedsiębiorcom oraz pozasądowych restrukturyzacjach. – „To niestety też złe wiadomości dla polskiej gospodarki. Małe przedsiębiorstwa bankrutują z różnych powodów, złego zarządzania, błędnych decyzji biznesowych. Jeśli jednak sytuacja w tej materii pogarsza się z roku na rok to już dzwonek alarmowy dla całej gospodarki. Małe organizacje przeważnie nie mają zapasów, z których mogą zaspokajać niedobory. Tym różnią się od dużych podmiotów. Kiedy jednak wszystkie podmioty są dotknięte tymi samymi komplikacjami to oznacza, że rezerwy dużych podmiotów maleją, a znaczy to, że one się osłabiają i jeśli sytuacja nie ulegnie poprawie, one także niebawem znajdą się w kłopotach.” – Wyjaśnia Juliusz Bolek – Przewodniczący Rady Dyrektorów Instytutu Biznesu, specjalizującego się m. in. w pomocy przedsiębiorcom oraz pozasądowych restrukturyzacjach.

O infrastrukturze podczas Welconomy Forum in Torun

Niewypłacalne są głównie przedsiębiorstwa małe, najmniejsze – o obrotach poniżej 5 a nawet 2.000.000 złotych. Tylko około 10 proc. spośród niewypłacalnych organizacji miało obroty rzędu kilku-kilkunastu milionów złotych. Bardzo rzadko zdarzają się przedsiębiorstwa większe – w samym marcu spośród 421 podmiotów (nowy rekord liczby oficjalnych niewypłacalności przedsiębiorstw w Polsce w skali miesiąca) było tylko sześć podmiotów o obrotach kilkudziesięciu milionów złotych i więcej, w tym tylko dwie o obrotach ponad sto milionów złotych.

Niewypłacalne sektory – nie ma już tych bezpiecznych, o czym świadczy wzrost w minionym kwartale liczby przedsiębiorstw z problemami zarówno w transporcie, jak i w hurcie. Obydwa te sektory notowały w ciągu 2022 roku stosunkowo mniejszy przyrost niewypłacalności niż produkcja, usługi lub budownictwo (to zwłaszcza w I połowie 2022 roku)

Produkcja rolna – arena spektakularnej liczby niewypłacalności. W samym marcu 2023 r. opublikowano informacje o niewypłacalności 44 producentów rolnych (nie przetwórców żywności) – 80 proc. z nich prowadziło chów i hodowlę zwierząt, pozostali zajmowali się produkcją roślinną. Na tym tle 7 niewypłacalnych przetwórców żywności nie robi wrażenia – widać, gdzie jest największy problem – przetwórcy, zwłaszcza ci więksi radzą sobie stosunkowo dobrze.

Rekomendacja Instytutu Biznesu dotycząca osób z niepełnosprawnościami i ich opiekunów

Upadają podmioty należące do sektora małych i średnich przedsiębiorstw, a te większe – radzą sobie stosunkowo dobrze, a nawet… wykorzystują ten czas na rozwój, zwiększanie efektywności i rentowności oraz przejęcia. „Gra Monopoly pokazuje jakie są reguły. Mali mogą mało, a wraz z upływem czasu coraz mniej. Duzi mogą więcej, a z czasem mogą coraz więcej.” – Przypomina Juliusz Bolek – Przewodniczący Rady Dyrektorów Instytutu Biznesu, specjalizującego się m. in. w pomocy przedsiębiorcom oraz pozasądowych restrukturyzacjach. – „Jest to normalne zjawisko gospodarcze. Rolą państwa jest hamowanie tego zjawiska. Małe i średnie przedsiębiorstwa są bardzo ważne. W Polsce nawet jest powołany urząd pełnomocnika dedykowany specjalnie tego typu organizmom. Małe i średnie przedsiębiorstwa chronią rynek przed monopolami, co więcej są bardzo elastyczne i często posiadają zdolności innowacyjne, do których wielkie koncerny nie są zdolne, ale posiadają środki na przejmowanie atrakcyjnych przedsięwzięć tworzonych przez mniejsze podmioty.” – Tłumaczy Juliusz Bolek – Przewodniczący Rady Dyrektorów Instytutu Biznesu, specjalizującego się m. in. w pomocy przedsiębiorcom oraz pozasądowych restrukturyzacjach.

„Sytuacji z upadłościami, którą aktualnie obserwujemy należało się spodziewać, gdyż niewypłacalności nie są w pierwszym rzędzie efektem jakichś szczególnych dekoniunktur dla poszczególnych sektorów, tylko ogólnej makroekonomicznej sytuacji rynkowej, uderzającej we wszystkich tak samo.” – Wyjaśnia Sławomir Bąk – członek zarządu Allianz Trade w Polsce ds. oceny ryzyka. – „Stąd różne sektory, w różnym momencie, ale doświadczają takiej samej skali problemów. W dalszej dopiero kolejności znaczenie ma specyfika branż, np. – spadek popytu najpierw uderza w detal, a dopiero z czasem w hurt; transport podobnie – woził dla innych sektorów w czasie „po pandemicznego” odbicia w I kwartale 2022 r., miał dobre wyniki, z czasem zaczął doświadczać zarówno spadku przewozów w ślad za chłodzeniem na rynku, jak i w efekcie sankcji na Rosję i Białoruś – odcięcia od rynków wschodnich”

Nowe centrum logistyczne pod Warszawą zatrudni ponad 600 osób

„Przyczynami bankructw najprościej mówiąc są efekt restrykcji sanitarnych wywołanych pandemia koronawirusa SARS-CoV-2, bardzo dynamiczny wzrost kursu walut, wojna rosyjsko-ukraińska, która wybuchła 24 lutego 2022 r. wywołana m. in. tymi zjawiskami potężna inflacja oraz co kluczowe spadający poziom konsumpcji, którego nie jest w stanie zahamować napływ wielomilionowej rzeszy uchodźców z Ukrainy.” – Wylicza Dariusz Janus – Główny ekonomista Instytutu Biznesu, specjalizującego się m. in. w pomocy przedsiębiorcom oraz pozasądowych restrukturyzacjach. – „Gospodarka ma ogromne zawirowania, na które prowadzenie działalności gospodarczej jest mało odporne. Skaczące ceny zboża, nawozów sztucznych, paliw, energii. Do tego należy dodać drastycznie rosnące koszty pracy, napędzanie m. in. ustawowymi podwyżkami minimalnej płacy, co wywołuje gwałtowną presję płacową. Wielu przedsiębiorców, którzy być może zbyt wolno reagują na nową sytuację gospodarczą lub są związani kontraktami długoterminowymi, może znajdować się w krytycznych sytuacjach.” – Ocenia Dariusz Janus – Główny ekonomista Instytutu Biznesu, specjalizującego się m. in. w pomocy przedsiębiorcom oraz pozasądowych restrukturyzacjach.

Tylko w marcu 2023 r. ogłoszono niewypłacalność 45 przedsiębiorstw zajmujących się transportem towarów, pojawiają się też niewypłacalne przedsiębiorstwa kurierskie (przyczyną może być koniec pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 i w konsekwencji koniunktury na sprzedaż internetową). W transporcie dodatkowo oprócz czynników makroekonomicznych (jak pw. wysoki koszt obsługi finansowania i problem z jego dostępnością) jest prawdziwą kumulację branżowych czynników „co może pójść źle”:

– wysokie koszty (i paliwa, i koszty związane ze wspólnotowym Pakietem Mobilności),

– gorsza koniunktura – przy blokadzie przewozów na wschód, dodatkowo duża konkurencja przedsiębiorstw stamtąd na polskich i zachodnim rynku (wiele przedsiębiorstw transportowych z kapitałem np. litewskim czy ukraińskim a nawet… rosyjskim otwiera bazy w Polsce),

– gorsza moralność płatnicza, kondycja przedsiębiorstw, które zamawiają przewozy.

Instytutu Staszica przeciwny kolejnej nadregulacji

Z kolei handel – w samym marcu 2022 r. niewypłacalnych było aż 80 przedsiębiorstw, w tym 30 hurtowni. To unaocznia, jak przyspieszyła koncentracja w handlu i znikanie niezależnych placówek – omijająca może co najwyżej małe miejscowości, a raczej wsie… Dodatkowo – warto zauważyć iż 11 upadłości dotyczyło przedsiębiorstw sprzedaży wysyłkowej – popandemiczna dekoniunktura (a raczej spadek popytu na elektronikę, wyposażenie mieszkań i inne dobra trwałe, odzież i obuwie – coraz częściej kupowane w tym kanale)?

Dlaczego upadają małe i średnie przedsiębiorstwa? Przyczyną może być finansowanie jako podstawowy bieżący problem, a długofalowo – utrata konkurencyjności kosztowej. Finansowanie, koniec „taniego pieniądza” – to bardzo ważny, jeśli nie kluczowy aspekt pogarszania się sytuacji ekonomicznej wielu przedsiębiorstw. Dotychczas przedsiębiorcy korzystali z kredytu przy stopach bliskich zeru, przedsiębiorstwa płaciły de facto marże banku (i tak niską, gdyż banki mocno ze sobą konkurowały mając duże nadwyżki gotówki w bilansach). Obecnie uwzględniając stopy Narodowego Banku Polskiego plus już dużo mniej konkurencyjne marże banków, kredytobiorcy ponoszą 9 proc. a nawet 10 proc. koszty pieniądza. Maleje ilość branż, które stać na ponoszenie takich kosztów finansowania.

https://portal-informacyjny.com/stanowisko-instytutu-biznesu-dotyczace-ryzyk-i-korzysci-zwiazanych-z-obligatoryjnym-wdrozeniem-krajowego-system-e-faktur/

Paradoksalnie duże firmy w obecnej sytuacji wzmacniają się, umacniają swoją rynkową i finansową pozycję. Przejmują kierunki ekspansji porzucone przez małe przedsiębiorstwa, których nie stać na ich kontynuację. Duże organizacje mają też dużą siłę cenową. Mogą one zagwarantować sobie długofalowo lepsze ceny dostaw surowców i komponentów i też są w stanie narzucić odbiorcom, nawet sieciom handlowym ceny swoich produktów urealnione o wzrost cen i kosztów (ze względu na skalę sprzedaży oraz też np. bogate portfolio marek produktów – a tym samym nie zastępowalność całej palety swoich produktów, dostarczanych razem). Ich marże nie są więc zagrożone, a nawet nierzadko udaje się je podnieść.

Agencja Informacyjna, gospodarka, /DEC/ 28.04.2023