Ratujmy Radio Cafe – warto!

 

Legenda warszawskiej gastronomii Stanisław Pruszyński ma już 85 lat. Od 27 lat prowadzi kultową restaurację Radio Cafe w Warszawie. Z powodu pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 i przedłużającego się lockdownu lokal notuje znacznie niższe dochody. To z kolei wpływa na wzrost zaległości względem pracowników, Urzędu Skarbowego a nawet Urzędu Miasta. By ratować sytuację przedsiębiorca zdecydował się sprzedać własne mieszkanie.

Z relacji Stanisława Pruszyńskiego – właściciela restauracji Radio Cafe w Warszawie wynika, że w normalnych warunkach lokal przynosił ponad 100.000 złotych przychodu na miesiąc i zatrudniał około 10 pracowników. W wyniku trwającego od 23 października 2020 roku lockdownu, dochody restauracji Radio Cafe znacząco zmalały. Obecnie w ciągu miesiąca lokal przynosi zyski w wysokości dziennego utargu. To generuje wzrost zaległości względem pracowników, Urzędu Skarbowego, Urzędu Miasta oraz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. By ratować sytuację Stanisław Pruszyński – właściciel restauracji Radio Cafe zdecydował się na sprzedaż mieszkania w Centrum Warszawy. 50.000 złotych zaliczki ze sprzedaży ma zostać przeznaczone na regulację najpilniejszych długów.

„Ucinam wszystkie koszty, ale i tak dokładam do biznesu jakieś 10.000 zł miesięcznie. Może jeszcze dwa miesiące tak wytrzymam. Z pracowników pozostały przy mnie dwie osoby. Obiecałem im, że gdy staniemy na nogi, będziemy się dzielić zyskami po połowie. Zasłużyli na to” – Wyjaśnia restaurator.

Mimo dostępności pomocy w postaci tarcz antykryzysowych, Stanisław Pruszyński nie zdecydował się po nie sięgnąć. Od kwietnia 2021 roku lokal funkcjonuje w systemie obniżonej stawki czynszu za najem lokalu.

Sytuacja do której doszło w przypadku Radio Cafe jeszcze nie tak dawno była nie do pomyślenia. Zwłaszcza mając na względzie położenie lokalu w pobliżu takich obiektów jak hotel Mariott czy Dworzec Centralny, które już od godziny 7.00 rano aż do 23.00 napędzały klientelę restauracji.

Specjałów polskiej kuchni próbowali tu nie tylko turyści, ale biznesmeni, dyplomaci, literaci, aktorzy i artyści.

„Jeśli restauracja Radio Cafe zniknie z kulinarnej mapy Warszawy, będzie to wielka strata nie tylko dla smakoszy, ale również dla historii stolicy.” – Uważa Juliusz Erazm Bolek – pisarz, laureat nagrody Światowego Dnia Poezji ustanowionego przez UNESCO i bywalec Radio Cafe. – „To miejsce kultowe i historyczne. Sama postać Stanisława Pruszyńskiego jest niezwykła i zasługuje na książkę. Kto żyw powinien przychodzić do Radio Cafe, delektować się pysznościami jej kuchni. Spotkanie Stanisława Pruszyńskiego to już zupełny rarytas.” – Wyjaśnia Juliusz Erazm Bolek.

Historia powstania restauracji Radio Cafe w Warszawie jest bezpośrednio powiązana z losami Stanisława Pruszyńskiego, który prócz bycia restauratorem jest również doświadczonym dziennikarzem i reporterem.

Zaraz po przyjeździe do Niemiec w 1955 roku rozpoczął pracę w „Głosie Ameryki” oraz Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa w Monachium. Kiedy w 1956 roku spotkał na swojej drodze Jana Nowaka-Jeziorańskiego otrzymał stypendium a następnie rozpoczął studia  w Collège de l’Europe Libre w Strasburgu oraz na Uniwersytecie w Edynburgu. Ze względu na doskonałą znajomość języka angielskiego i francuskiego szybko otrzymał oferty pracy w redakcjach kanadyjskich gazet takich jak: „The Ottawa Journal” czy „Quebec Chronicle Telegraph”. Później będąc reporterem „The Gazette” w Montrealu towarzyszył senatorowi Robertowi F. Kennedy’emu (brat zamordowanego w 1963 roku Prezydenta USA Johna F Kennedy’ego) w kampanii prezydenckiej, w trakcie której został on zamordowany (1968). Taśmy Stanisława Pruszyńskiego posłużyły za dowód w wyjaśnieniu zbrodni. W latach 1969-1980 dziennikarz prowadził w Montrealu trzy restauracje, w tym znaną i funkcjonującą do dziś Stash’s Cafe-Bazaar. Po powrocie do Polski w 1992 roku  Jan Nowak-Jeziorański, Jacek Taylor i Stefan Bratkowski zaproponowali mu poprowadzenie restauracji w lokalu Stowarzyszenia Pracowników i Przyjaciół Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa.

Tak właśnie narodziła się restauracja Radio Cafe, która funkcjonuje do dziś i zachwyca nie tylko potrawami, ale również klimatem jaki w tym miejscu stworzył Pan Stanisław Pruszyński.

”Dlatego ten lokal nie utrzyma się ze sprzedaży posiłków na wynos. Tam chodzi się po to, aby usiąść przy kawie i posłuchać opowieści pana Staszka” – wyjaśnia stały bywalec restauracji Mirosław Gładecki.

By wspomóc bankrutującego restauratora zdecydował się zorganizować zbiórkę pieniędzy na ratowanie lokalu. Wpłat można dokonywać chociażby poprzez stronę zrzutka.pl  pod linkiem  https://zrzutka.pl/pg6dx7.

Od 15 maja 2021 roku można korzystać ze smakołyków restauracji Radio Cafe również w tzw. ogródku przed lokalem przy ul. Nowogrodzka 56 w Warszawie.

Agencja Informacyjna, Gospodarka /WAC/ 14.05.2021

AI World
Gospodarka
Home
Opinie
Kultura