Krzysztof Dziwisz: To na Zachodzie jest problem z demokracją
[Agencja Informacyjna] – Ludzie różnych religii mogą żyć ze sobą w przyjaźni. Udowodniliśmy to w naszej historii wielokrotnie, przyjmując przedstawicieli wielu narodów. To Polska przez wieli dawała wspaniały przykład Europie – mówił Starosta Żyrardowski Krzysztof Dziwisz podczas III Sudeckiego Forum Inicjatyw w Głuszycy podczas panelu „Europa będzie chrześcijańska, albo jej nie będzie”.
Krzysztof Dziwisz: To my wyznaczyliśmy te trendy, którymi dziś Europa emanuje.
Tylko, że w Unii Europejskiej pozostają one tylko w sferze haseł. Kiedy w Unii mówi się o wolności, to jednocześnie próbuje odbierać Polsce wolność do tego, by mogła mieć swoją religię, tą, która od wieku jest na naszych ziemiach – chrześcijaństwo.
Odbiera się to prawo Belgii, Holandii, Francji. Odbiera się to prawo innym krajom, które przestały utożsamiać się z religiami i stały się zlaicyzowane. Jest w nich duża rzesza ateistów, ale także właśnie przybyszów z innych krajów, szczególnie z krajów muzułmańskich.
Kilka lat spędziłem we Francji i Hiszpanii, pracowałem również w Parlamencie Europejskim w Belgii. Spotykałem różne osoby z różnych części świata, uczestniczyłem w grupach studenckich. W dniu codziennym, na studiach, na boiskach, poznawałem się z bardzo wieloma przedstawicielami, szczególnie kultury islamskiej. I muszę powiedzieć, że byliśmy w stanie dogadać się, zawiązywać przyjaźnie, rozmawiać o sprawach dnia codziennego. Ale kiedy przechodziło do tematów typu, jakim się żyje w Europie, to bardzo często krytykowali Francję, krytykowali Belgię.
Mówili, że „my tu przyjeżdżamy, bo nam się należy”.
Te środki finansowe, które na różne programy socjalne są tam przeznaczane, pozwalają tak naprawdę rozwijać się całym rodzinom wielodzietnym. Dają im lepsze możliwości startu niż w ich ojczyznach. Zauważyłem, że bardzo często nie jest to doceniane przez przedstawicieli tamtej kultury, a szkoda.
Oczywiście są wśród nich także osoby, które mają dobre intencje. Jednak należy pamiętać, że nasza religia, chrześcijaństwo, jest religią miłości. Natomiast w islamie wiemy, że jest coś takiego jak święta wojna. W tej kulturze jest zakorzeniona walka o to, by dominować. Chcieliby innych religii przeciągać na swoją stronę, jeśli nie da się po dobroci, to choćby w taki sposób, by zdominować liczebnie Europę.
Jest takie przekonanie wśród przedstawicieli islamu, że w kraju, gdzie większość osób jest wyznania Islamskiego, to ten kraj jest już islamski. Wszyscy inni muszą się dostosować.
Wyobraźmy sobie wszystkich muzułmanów, którzy przez lata przyjeżdżali do Francji. Jest to już grupa wielomilionowa. Za chwilę przedstawiciele tych krajów powiedzą, że to Francja ma się dostosować. I to oczekiwanie czuje się tak naprawdę na co dzień, gdy jedzie się z nimi w jednym autobusie czy pociągu. Mimo że są formalnie Francuzami, bo już są którymś pokolenie we Francji, rozmawiają ze sobą w językach arabskich. Tak, by rdzenni Francuzi czy Belgowie nie byli w stanie zrozumieć, o czym jest mowa. Często są to słowa krytyki.
Dlaczego nie ma w nich tej wdzięczności za olbrzymią pomoc? Nigdy nie mogłem tego zrozumieć. Jako Polak tak wielkiej pomocy nie doznałem nigdy we Francji czy w Belgii.
O Polsce i Polakach również niekoniecznie mówiono tam w sposób pozytywny. Uważano, że Polska nie jest krajem rozwiniętym, może jest tu u nas jakiś problem z demokracją. Natomiast z perspektywy lat spędzonych w tych krajach uważam, że to tam jest problem z demokracją tam. We Francji, Belgii czy Hiszpanii nie ma tak bardzo dużej otwartości na religię chrześcijańską ani inne religie.
Kto przyjeżdża do Polski legalnie, ma możliwość znalezienia pracy, dostaje wsparcie rządowe w różnych programach. Pokazaliśmy naszą postawę szczególnie wyraźnie na przykładzie uchodźców z Ukrainy, których tak otwarcie przyjęliśmy.
A co się dzieje, gdy imigranci przyjeżdżają do tych krajów zachodnich jak Francja, jak Niemcy czy Belgia? Są zamykani w jakiś osiedlach sztucznie tworzone gettach? Czy to jest właśnie ta wolność i ta otwartość Unii, że tych ludzi gdzieś wyrzuca na bok, gdzie tworzą się później różne, niebezpieczne osiedla?
Natomiast my, kiedy przyjmujemy, przyjmujemy ludzi do swoich domów. I uważam, to jest piękny przykład dla całej Europy.
Wierzę, że jest możliwa przyjaźń między przedstawicielami różnych krajów i religii. Jestem na to bardzo otwarty i widziałem jak ludzie z różnych kultur i religii potrafili znajdować wspólny język. Jest to możliwe, ale trzeba zawsze pamiętać, by być ostrożnym i z tyłu głowy, jednak mieć to, że może zdarzyć się wszystko. Islam to jest inna kultura, inne wartości. Nie te, których uczył nas choćby święty Jan Paweł II. Ale zagrożeniem dla chrześcijańskiej Europy nie jest tylko napływ przedstawicieli innych religii. Jeszcze poważniejszym problemem jest odchodzenie Europy od swoich wartości, czyli dechrystianizacja.
Krzysztof Dziwisz, Starosta Żyrardowski – wypowiedź podczas III Sudeckiego Forum Inicjatyw 2023 w Głuszycy na panelu „Europa będzie chrześcijańska, albo jej nie będzie”
Agencja Informacyjna, Opinie, 31.07.2023 r.
Fot. – TVP3 Wrocław