Paliwo już prawie 6 zł za litr!

Bardzo szybko w 2021 roku rosną ceny paliw, które zbliżają się do 6 złotych za litr na stacjach benzynowych. Tak drogo w Polsce w przypadku benzyny nie było od 2014 roku. Natomiast w przypadku oleju napędowego od 2013 roku.

Główny Urząd Statystyczny (GUS) poinformował, że w maju 2021 roku w Polsce żywność zdrożała o 1,7 proc. (porównując z majem 2020 roku), energia o 4,4 proc., a paliwa aż o 33 proc. Z danych przedstawionych przez analityków e-petrol wynika, że na koniec czerwca 2021 roku średnie ceny detaliczne za 1 litr paliwa w Polsce wynosiły: benzyna Pb 95 – 5,49 złotych; Pb 98 – 5,81 złotych, olej napędowy ON – 5,43 złotych i gaz LPG – 2,29 złotych.

Warto zwrócić uwagę co wchodzi w skład ceny paliwa? Zalicza się do tego akcyza, opłata paliwowa, opłata emisyjna oraz podatek VAT. Pierwsze 3 nie są zależne od ceny surowca w rafineriach, a są odgórnie ustalane przez rząd. W przypadku benzyny Pb 95 składniki cen paliwa procentowo wyglądają następująco: cena paliwa w rafinerii – 43 proc., akcyza – 30 proc., podatek VAT – 19 proc., marża – 5 proc. i opłata paliwowa – 3 proc.

„Na cenę paliw w Polsce wpływają ceny ropy na światowych giełdach. Notowania ropy Brent wyniosły 75 USD za baryłkę, czyli najwięcej od października 2018 roku. Dla porównania pod koniec października 2020 roku baryłka kosztowała. 37 USD, To dużo taniej jak w latach 2011-14, gdy jej notowania wahały się od 90 do 130 USD/bbl.” – Wyjaśnia Urszula Cieślak z Biura Maklerskiego „Reflex” w Łodzi.

Gdyby trend wzrostu ceny paliw się utrzymał, w wakacje 2021 roku litr benzyny byłby po 6 złotych. Eksperci twierdzą jednak zgodnie, że może być nieco drożej, ale cena nie dojdzie do 6 zł.

„Spodziewam się ruchu w górę.” – Przyznał Jakub Bogucki – analityk rynku paliw w e-petrol.pl. Zastrzega jednak, że na pewno nie będzie on drastyczny. „Mowa o maksymalnie kilkunastu groszach różnicy w porównaniu do obecnych cen. (…)  Pułapy 6-złotowe będą raczej odległą wizją. (…) Główny impet podwyżek po pandemicznych spadkach sprzed roku już mamy za sobą. W tej chwili wracamy do stabilizacji na poziomach cenowych z 2019 roku.” – Uważa ocenia Jakub Bogucki. Znawcy tematu zwracają uwagę, że trzeba też uważać na to, gdzie się tankuje. Stacje Polskiego Koncernu Naftowego Orlen stawiają bowiem opór temu trendowi. Joanna Zakrzewska – Rzecznik prasowy Orlenu przypominała, że na ostateczną cenę paliw składają się przede wszystkim dwie rzeczy – kurs dolara i cena baryłki ropy.

Eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) są zdania, że tempo wzrostu cen paliw zmaleje. Twierdzą, że wzrost cen ropy naftowej na światowych giełdach będzie mieć w kolejnych miesiącach 2021 roku nieco mniejszy wpływ na inflację w Polsce.

– „W kwietniu i maju 2021 r. ceny paliw będą podwyższać inflację średnio o 1,5 pkt. proc. Prognozujemy, że w drugiej połowie roku będzie to 1 pkt. proc.” – Uważają ekonomiści Polskiego Instytutu Ekonomicznego w najnowszym raporcie.

– „Bieżące prognozy analityków rynków surowcowych sugerują możliwość drobnych spadków cen ropy. Wskazują nowy punkt równowagi w okolicach 60 dolarów za baryłkę, podczas gdy teraz jest wyceniana na około 70 dolarów.” – Zaznaczyli ekonomiści Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Ceny paliw są także uzależnione od lokalizacji oraz indywidualnej polityki stacji paliw.

W ostatnim czasie najwięcej za zatankowanie jednego litra bezołowiowej benzyny PB95, płacą kierowcy z województwa mazowieckiego i dolnośląskiego. Najtańsze paliwo można kupić w województwie łódzkim. Taniej niż w Polsce jeden litr benzyny Pb95 można jedynie kupić w Słowenii, Bułgarii, Rumunii i na Węgrzech. Natomiast zdecydowanie najwięcej na zatankowanie samochodu muszą wydać kierowcy z Królestwa Niderlandów.

Agencja Informacyjna, Gospodarka /SYL/ 08.07.2021