W Walentynki gospodarka rozkwita!

 

14 lutego, obchodzone są Walentynki. Jedni ten dzień celebrują, inni go nie uznają. Niewątpliwie dla handlowców jest to bardzo dobry dzień bowiem pozwala im zwiększyć obroty. Dzień Zakochanych to  jedno z największych wydarzeń w handlu detalicznym. Dla sprzedawców Walentynki stanowią idealną okazję, by mocno zwiększyć obroty po sezonie wyprzedaży.

Chociaż tradycja obchodzenia Walentynek na świecie była znana już w starożytnym Rzymie, do Europy Północnej i Wschodniej dotarła znacznie później. W Polsce Walentynki, zwane także Dniem Zakochanych lub Dniem Świętego Walentego zyskały na popularności dopiero w połowie lat 90. XX wieku.

Obecnie w Polsce Walentynki stały się bardzo „modne”. Obchodzi je już prawie 80 proc. Polaków.

Walentynki chętniej obchodzą kobiety, deklaruje tak aż 42 proc. z nich, ale 36 proc. mężczyzn przyznaje, że też planuje uczcić ten dzień. Barometr Providenta, opracowany przez Provident Polska SA – instytucję finansową oferującą pożyczki, wskazuje, że Dzień Zakochanych w Polsce stał się najpopularniejszy wśród trzydziestolatków oraz czterdziestolatków. W tych grupach wiekowych świętować zamierza ponad 70 proc. badanych. Wśród dwudziestolatków ten odsetek także jest wysoki i wynosi 65 proc. Z najmniejszym zapałem do Walentynek podchodzą osoby po sześćdziesiątym roku życia. Ale i tak celebruje to święto niemal połowa badanych w tym wieku.

Magda Maślana – ekspert do spraw public relations w Provident Polska stwierdza:

„Walentynki często odbierane są jako święto dla zakochanych nastolatków. Tymczasem najpopularniejsze jest ono wśród dorosłych osób, będących już w stałych związkach lub małżeństwach. Dodatkowo, osoby w związkach małżeńskich częściej niż inni badani decydują się na bardziej wyszukane i osobiste prezenty, takie jak biżuteria czy perfumy.”

Popularność Walentynek oznacza prawdziwy urodzaj dla handlowców i hossę dla polskiej gospodarki.

Z okazji 14 lutego w 2020 roku wydawano średnio 143,40 złotych na osobę. Najczęściej kupowane są słodycze, perfumy, biżuteria i kwiaty. Popularne są też wyjścia do restauracji, kina, teatru, a nawet romantyczne wyjazdy. Najwięcej zarabiają więc kwiaciarnie, cukiernie, restauracje, kina, sklepy jubilerskie, drogerie, a także spółki telekomunikacyjne czy linie lotnicze. Już na kilka dni przed walentynkami ich obroty wzrastają nawet o 30 proc. Nie mniejsza korzyść finansowa czeka także Urzędy Skarbowe, które ściągną z zarabiających i kupujących podatki.

Walentynki stają się w Polsce z roku na rok coraz bardziej powszechne, do tego stopnia, że 14 lutego świętują również Ci, którzy nie mają partnerki lub partnera.

Z badania przeprowadzonego przez Mobile Institute – instytut monitorujący opinie we wszystkich kanałach sprzedaży i komunikacji oraz Allegro – największą platformę e-commerce w Polsce wynika, że Walentynki świętuje 60 procent internautów, a wśród osób w związku – nawet 79 procent.

W dniu Świętego Walentego handlowcy widzą przede wszystkim szansę na zarobek i szybki zysk.

„Kończą się wyprzedaże, a generalnie za wcześnie na mocne promowanie oferty wiosennej. Dlatego walentynki doskonale tę lukę wypełniają.” – Przyznał zwierzchnik jednej ze znanych sieci handlowych.

Asortyment walentynkowy od lat właściwie się nie zmienia. Jednak handlowcy muszą wcześniej myśleć jak zapewnić klientom możliwość zaoferowania produktów, których potrzebują. Muszą potrafić komunikować się z kupującymi w angażujący sposób. Są bowiem konsumenci, którzy prezenty kupują ze znacznym wyprzedzeniem. Są też tacy, którzy w upominki zaopatrują się na ostatnią chwilę. Zwłaszcza dotyczy to 50 proc. mężczyzn. Mając do dyspozycji rożne kanały komunikacji, firmy muszą pilnować, aby w odpowiednim czasie zareklamować odpowiednie produkty. Obecnie dostępnych jest mnóstwo narzędzi i technologii, które mogą pomóc handlowcom w osiągnięciu tego celu.

W każdym roku Mastercard – spółka i organizacja zrzeszająca ponad 25.000 instytucji finansowych wydających karty płatnicze, publikuje raport podsumowujący wydatki Polaków w okresie walentynkowym (11–14 lutego).

Opublikowano, że w 2019 roku łączna wartość walentynkowych zakupów wyniosła blisko 260.000.000 złotych.

Obliczono, że za tę kwotę można kupić 6.500.000 czekoladek lub 52.000.000 czerwonych róż. Według raportu Mastercard w latach 2017-2019 wydatki Polaków z okazji Dnia Świętego Walentego wzrosły o 63 proc. Są to dane dotyczące wydatków jedynie kartami Mastercard. Biorąc pod uwagę także inne formy płatnicze, to skala będzie zdecydowanie większa. Ponadto inflacja zwiększyła średnią cenę upominku w 2023 roku. Szacunkowo przeciętny Polak wyda na prezent o 23 złote więcej niż w roku ubiegłym.

Walentynki swój początek mają w starożytnym Rzymie.

14 lutego obchodzono tam wigilię Luperkaliów, czyli świąt ku czci Fauna – bożka płodności, opiekuna trzód i zbiorów. Z tej okazji panny wrzucały do dzbana kartki ze swoim imieniem. Następnie kawalerowie losowali kartki, a z dziewczyną którą wylosowali wiązali się na czas świątecznej zabawy, a czasem i na całe życie

Patronem Święta Zakochanych jest Święty Walenty, żyjący w starożytnym Rzymie za panowania cesarza Klaudiusza II Gockiego.

Cesarz zakazał kawalerom wchodzenia w związki małżeńskie. Święty Walenty złamał zakaz i potajemnie udzielał ślubów. Został za to skazany na więzienie. Tam przywrócił wzrok córce więziennego strażnika, a następnie udzielił jej ślubu. Za ten czyn cesarz Klaudiusz II Gocki skazał go na śmierć. Święty Walenty zostawił na pożegnanie list dla córki strażnika, który podpisał „Od Twojego Walentego”. Wigilii Luperkaliów nadano chrześcijańską interpretację i ustanowiono je świętem właśnie ku czci Walentego.

Co ciekawe, święty Walenty został usunięty w 1969 roku przez komisję watykańską z kalendarza kościelnego, podzielając tym samym los innych świętych o nieokreślonym pochodzeniu.

 

Agencja Informacyjna

 

Agencja InformacyjnaGospodarka /SYL/  14.02.2023