Uzdrawianie gospodarki po kryzysie

Instytut Biznesu zorganizował konferencję on-line „Jak uzdrowić polską gospodarkę po epidemii?”. Wydarzenie, którego partnerem była Fundacja im. XBW Ignacego Krasickiego, było transmitowane z warszawskiej Galerii Delfiny.

W dyskusji o uzdrowieniu polskiej gospodarki uczestniczyli Marcin Roszkowski, prezes Instytutu Jagiellońskiego, Michał Lipiński, dyrektor Konkursu „Teraz Polska”, dr Dawid Piekarz, wiceprezes Instytutu Staszica, Bożena Lubińska-Kasprzak, ekspert BCC i b. prezes PARP oraz Juliusz Bolek, przewodniczący Rady Dyrektorów Instytutu Biznesu. Moderatorem spotkania był Damian Kuraś, dyr. Instytutu Społecznej Odpowiedzialności Biznesu i Zrównoważonego Rozwoju.

Wszyscy uczestnicy dyskusji zgadzali się, że dalszy rozwój pandemii jest na tyle nieprzewidywalny, iż stan gospodarki jest trudny do przewidzenia w najbliższych miesiącach. Dyskutowano także na temat skuteczności działań rządu, który wprowadza kolejne wersje Tarcz antykryzysowych.

Juliusz Bolek wyraził swoje uznanie dla wprowadzenia bonu turystycznego, którego wartość wynosi 500 zł na dziecko lub 1000 zł na dziecko niepełnosprawne. Stwierdził również, że pomoc państwa powinna być kierowana w zróżnicowane działania uwzględniając specyfikę danej branży.

Z opinią Juliusza Bolka zgodziła się Bożena Lubińska-Kasprzak – „Nie wszystkie branże poniosły straty w związku z COVID-19. Np. wiele firm segmentu IT ma w tej chwili wiele pracy. Także branża żywnościowa – co wynika z badań BCC – radzi sobie dobrze. Ale na drugim krańcu funkcjonują branże z bardzo dużymi stratami. A ich powrotu do normalnej działalności wciąż nie widać. Oprócz branży turystycznej – także eventowa. Wobec tego, zgodzę się z moim przedmówcą, że pomoc państwa powinna być celowana, realizowana w oparciu o analizę strat w poszczególnych branżach. Instrumentów tarczowych wraz pieniędzmi UE jest sporo. Ale trafiają one tylko do części przedsiębiorców.”

„W trakcie pandemii okazało się że dużo rzeczy można robić zdalnie. Z kolei, dopóki nie wyjaśni się sytuacja pandemiczna i wzrastać może niepewność jutra wśród wielu przedsiębiorców i pracowników, transakcje na rynku nieruchomości nie będą popularne. W porównaniu z ponad 40-mln bezrobociem w USA w Europie mechanizmy na rzecz zmniejszania bezrobocia działają. Ale kosztem rosnącej inflacji. Co do przyszłości poszczególnych branż trudno snuć precyzyjne rozważania. Jedno jest raczej pewne. Tym z nich, które będą dalej zamrożone będzie ciężko. Z umiarkowanym optymizmem można oceniać przyszłość turystyki. Recesja na pewno będzie, ale jeszcze nie wiemy, w jakich rozmiarach – powiedział Marcin Roszkowski.

Michał Lipiński stwierdził, że trudne czasy zmuszają przedsiębiorców do racjonalnego wydawania pieniędzy, by dbać o płynność finansową – “Jak pokazują badania firmy, które wcześniej wypracowały scenariusze na gorsze czasy, lepiej radzą sobie w czasie pandemii. Przy tym, z punktu widzenia przedsiębiorców warto się obecnie zastanowić, w które nisze można w tych warunkach wchodzić, by wykorzystać dla własnego rozwoju nadarzające się okazje. Dużo też zależy od państwa, którego zadaniem powinno być dodatkowym obecnie wsparciem dla przedsiębiorców. Inwestycje, zwłaszcza mniejszych firm, będą odkładane na lepsze czasy. Ale w tej sytuacji inwestycje powinno podejmować państwo – one będą motorem rozwojowym, przynajmniej dla niektórych branż. Ponadto przez państwo powinna być podejmowana pomoc sektorowa – m.in. w branżę turystyczną, przewozów lotniczych czy eventową. Wymagają one dodatkowego wsparcia ze strony państwa. A więc pomoc powinna być sprofilowana w konkretne branże.”

Według Dawida Piekarza kryzys związany z pandemią zmieni myślenie o bezpieczeństwie w światowej gospodarce. Zmiany te będą dotyczyły nie tylko myślenia o efektywności działania i zwiększaniu zysków, jak do tej pory miało to miejsce w podejmowaniu działań przez przedsiębiorców. Zdaniem Dawida Piekarza rynki takie jak polski, mogą stać się obiektem zainteresowania na arenie międzynarodowej. Koszty pracy w Polsce nadal są niskie koszty pracy, a polityka państwa wspierała produkcję przemysłową.

„Groziła nam zresztą wskutek tego pułapka średniego rozwoju. Teraz więc być może nadszedł moment, gdy w hierarchii światowej produkcji awansujemy. Łatwiej nam w czasie kryzysu działać logistycznie w ramach Europy. Zależy to od naszej postawy, na ile będziemy aktywnie mogli wykorzystać obecna sytuację. A ponadto ważne się okaże, jak będzie dalej przebiegał kryzys. Jak duży będzie protekcjonizm w krajach starej UE. Mamy więc szanse na wykorzystanie kryzysu” – stwierdził Piekarz.

Juliusz Bolek zauważył, że obecnie wzrosła znacznie ilość nowych pomysłów na rozwój własnego biznesu.„Koronakryzys przyniósł przeregulowanie – stąd nowe pomysły na nowe biznesy. Trwa burza mózgów, inne spojrzenie na rzeczywistość może przynieść przewagę konkurencyjną. To czas dla młodych, twórczych ludzi. Z drugiej strony na obecnym kryzysie najbardziej straciły firmy w złej kondycji. To widać po sieciach handlowych. Jedne się wycofują z Polski, a inne – wręcz przeciwnie: przetrwały. Trzeba być więc kreatywnym i umieć dostosować się do zmieniających się warunków” – stwierdził Juliusz Bolek.

Z tą opinią zgodziła się Lubińska-Kasprzak. Zwróciła ona uwagę, że wiele przedsiębiorstw przestawiło swoje myślenie o posiadaniu biura. Przedsiębiorcy w wielu przypadkach zastanawiają się nad potrzebą wynajmowania powierzchni w momencie, gdy sytuacja związana z pandemia pokazała, ze wystarczy dobry komputer i łączność z firmą. Bożena Lubińska –Kasprzak wskazała także, że sytuacja stała się szansą na zdigitalizowanie przemysłu i innych branż. Pozwoli to także na wykorzystanie funduszy UE, które mają przygotowane granty i dotacje na tego typu rozwój. Właściwe zagospodarowanie funduszy, których wartość przekracza 1 bln euro na całą Unię, dałoby Polsce szansę stania się liderem w e-gospodarce w Europie.

Marcin Roszkowski wspomniał, jak na początku pandemii oskarżano UE o nic nie robienie. Obecnie jednak fundusze UE będą mogły być przekazywane przy wykorzystywaniu konieczności działań na rzecz ochrony klimatu. To da impuls do przeprowadzenia pozytywnych zmian w polskiej gospodarce. Pozwoli także konkurować jej na arenie międzynarodowej w gałęziach takich jak magazynowanie energii lub produkcja energii wodorowej. Będzie to zachętą do rozwoju tzw. zielonej gospodarki.

Michał Lipiński stwierdził, że do tej pory rząd podejmował wszelkie działania mające na celu utrzymanie miejsc pracy oraz zapewnienie firmom płynności finansowej. Dalsze działania są częściowo uzależnione od rozwoju pandemii. Według Lipińskiego najbardziej narażone są jednoosobowe działalności gospodarcze i słabiej wykwalifikowani pracownicy. Przewiduje także możliwy wzrost bezrobocia w najbliższym czasie. Michał Lipiński wyraził także uznanie dla polskich przedsiębiorców, którzy, jak stwierdził, świetnie potrafią sobie radzić w kryzysie, co wróży optymistyczna przyszłość.

 

Agencja Informacyjna

 

Agencja InformacyjnaGospodarka /now/ 03.07.2020