Jan Olszewski był z tego pokolenia, które nie szło do polityki po pieniądze

 

7 lutego 2019 r., zmarł Jan Olszewski, powstaniec warszawski, obrońca opozycjonistów w procesach politycznych w okresie PRL, premier Rzeczypospolitej Polskie w latach 1991-1992, doradca prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Z tej okazji przypominamy tekst Romana Mańki napisany dwa lata temu (red.).

 

Roman Mańka: O ocenie człowieka nie powinien decydować rodzaj śmierci, a jakość życia. Jan Olszewski na pewno sobie na pamięć i żałobę narodową zasłużył. Był żołnierzem Szarych Szeregów, sztandarowym opozycjonistą, obrońcą wielu opozycjonistów, oskarżycielem posiłkowym morderców ks. Jerzego Popiełuszki, i premierem Rzeczpospolitej, po pierwszych całkowicie wolnych wyborach parlamentarnych.

Miałem przyjemność raz w życiu być w domu Jana Olszewskiego i długo, bardzo długo, z nim rozmawiać, w maju 2016 roku, razem z Łukaszem Ziaja. Chcieliśmy namówić Jana Olszewskiego na napisanie książki, ale był chory, nie miał już sił.

Jan Olszewski był jednym z premierów, polityków mojej młodości i dojrzewania. Nigdy go nie zapomnę, choć w wielu sprawach się z nim nie zgadzałem. Jednakowoż w kilku kwestiach byłem fundamentalnie zgodny: prymatu interesu narodowego, radykalnej dekomunizacji oraz lustracji.

Pamiętam słowa z jego pierwszego przemówienia w Sejmie jako premiera:

„Chciałbym, aby ten dzień był początkiem końca komunizmu w Polsce”; i z ostatniego podczas debaty nad wnioskiem o jego odwołanie: (…) „będę mógł wyjść na ulicę i spojrzeć ludziom prosto w oczy”.

 

Postawił bardzo ważne i do dziś aktualne pytanie: „czyja będzie Polska?”.

Kiedy rozmawialiśmy z nim 3 lata temu, powiedział wówczas, że to się rozstrzygnie w ciągu dwóch najbliższych lat (patrząc z tamtej perspektywy).

Niech spoczywa w pokoju wiecznym!!!

PS. Pamiętam do dziś, całe życie będę o tym pamiętał, co Łukasz Ziaja powiedział mi po spotkaniu z premierem Olszewskim w 2015 roku:”Dziwne, że taki wielki człowiek, premier Rzeczpospolitej, mieszka w tak małym skromnym mieszkaniu”.

Jan Olszewski był z tego pokolenia, które nie szło do polityki po pieniądze i dobra materialne. Ludzie Ci odchodzili z polityki biedniejsi niż do niej wchodzili. Ale duchowo bogatsi, silniejsi, piękniejsi.

Agencja Informacyjna

 

Agencja Informacyjna, Roman Mańka,  Opinie, 25.02.2019

 

Fot. Jana Olszewskiego by Website of the President of the Republic of Poland, GFDL 1.2, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=2480611

Roman Mańka: Jan Olszewski był z tego pokolenia, które nie szło do polityki po pieniądze

 

Przewidywałem, że niedługo może nadejść taka sytuacja, która stworzy problem skali i proporcji. Teraz – gdy umarł Jan Olszewski – w kontekście tego co się działo po śmierci prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza, należałoby ogłosić trzy dni żałoby narodowej.

O ocenie człowieka nie powinien decydować rodzaj śmierci, a jakość życia. Jan Olszewski na pewno sobie na pamięć i żałobę narodową zasłużył. Był żołnierzem Szarych Szeregów, sztandarowym opozycjonistą, obrońcą wielu opozycjonistów, oskarżycielem posiłkowym morderców ks. Jerzego Popiełuszki, i premierem Rzeczpospolitej, po pierwszych całkowicie wolnych wyborach parlamentarnych.

Miałem przyjemność raz w życiu być w domu Jana Olszewskiego i długo, bardzo długo, z nim rozmawiać, w maju 2016 roku, razem z Łukaszem Ziaja. Chcieliśmy namówić Jana Olszewskiego na napisanie książki, ale był chory, nie miał już sił.

Jan Olszewski był jednym z premierów, polityków mojej młodości i dojrzewania. Nigdy go nie zapomnę, choć w wielu sprawach się z nim nie zgadzałem. Jednakowoż w kilku kwestiach byłem fundamentalnie zgodny: prymatu interesu narodowego, radykalnej dekomunizacji oraz lustracji.

Pamiętam słowa z jego pierwszego przemówienia w Sejmie jako premiera:

„Chciałbym, aby ten dzień był początkiem końca komunizmu w Polsce”; i z ostatniego podczas debaty nad wnioskiem o jego odwołanie: (…) „będę mógł wyjść na ulicę i spojrzeć ludziom prosto w oczy”.

Postawił bardzo ważne i do dziś aktualne pytanie: „czyja będzie Polska?”.

Kiedy rozmawialiśmy z nim 3 lata temu, powiedział wówczas, że to się rozstrzygnie w ciągu dwóch najbliższych lat (patrząc z tamtej perspektywy).

Niech spoczywa w pokoju wiecznym!!!

PS. Pamiętam do dziś, całe życie będę o tym pamiętał, co Łukasz Ziaja powiedział mi po spotkaniu z premierem Olszewskim w 2015 roku:”Dziwne, że taki wielki człowiek, premier Rzeczpospolitej, mieszka w tak małym skromnym mieszkaniu”.

Jan Olszewski był z tego pokolenia, które nie szło do polityki po pieniądze i dobra materialne. Ludzie Ci odchodzili z polityki biedniejsi niż do niej wchodzili. Ale duchowo bogatsi, silniejsi, piękniejsi.

 

Agencja Informacyjna

Roman Mańka, socjolog, publicysta, dyrektor zarządzający Instytutu Administracji

Agencja Informacyjna, Opinie, 25.02.2019

 

Fot. Jana Olszewskiego by Website of the President of the Republic of Poland, GFDL 1.2, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=2480611

Roman Mańka: Jan Olszewski był z tego pokolenia, które nie szło do polityki po pieniądze

 

Przewidywałem, że niedługo może nadejść taka sytuacja, która stworzy problem skali i proporcji. Teraz – gdy umarł Jan Olszewski – w kontekście tego co się działo po śmierci prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza, należałoby ogłosić trzy dni żałoby narodowej.

O ocenie człowieka nie powinien decydować rodzaj śmierci, a jakość życia. Jan Olszewski na pewno sobie na pamięć i żałobę narodową zasłużył. Był żołnierzem Szarych Szeregów, sztandarowym opozycjonistą, obrońcą wielu opozycjonistów, oskarżycielem posiłkowym morderców ks. Jerzego Popiełuszki, i premierem Rzeczpospolitej, po pierwszych całkowicie wolnych wyborach parlamentarnych.

Miałem przyjemność raz w życiu być w domu Jana Olszewskiego i długo, bardzo długo, z nim rozmawiać, w maju 2016 roku, razem z Łukaszem Ziaja. Chcieliśmy namówić Jana Olszewskiego na napisanie książki, ale był chory, nie miał już sił.

Jan Olszewski był jednym z premierów, polityków mojej młodości i dojrzewania. Nigdy go nie zapomnę, choć w wielu sprawach się z nim nie zgadzałem. Jednakowoż w kilku kwestiach byłem fundamentalnie zgodny: prymatu interesu narodowego, radykalnej dekomunizacji oraz lustracji.

Pamiętam słowa z jego pierwszego przemówienia w Sejmie jako premiera:

„Chciałbym, aby ten dzień był początkiem końca komunizmu w Polsce”; i z ostatniego podczas debaty nad wnioskiem o jego odwołanie: (…) „będę mógł wyjść na ulicę i spojrzeć ludziom prosto w oczy”.

Postawił bardzo ważne i do dziś aktualne pytanie: „czyja będzie Polska?”.

Kiedy rozmawialiśmy z nim 3 lata temu, powiedział wówczas, że to się rozstrzygnie w ciągu dwóch najbliższych lat (patrząc z tamtej perspektywy).

Niech spoczywa w pokoju wiecznym!!!

PS. Pamiętam do dziś, całe życie będę o tym pamiętał, co Łukasz Ziaja powiedział mi po spotkaniu z premierem Olszewskim w 2015 roku:”Dziwne, że taki wielki człowiek, premier Rzeczpospolitej, mieszka w tak małym skromnym mieszkaniu”.

Jan Olszewski był z tego pokolenia, które nie szło do polityki po pieniądze i dobra materialne. Ludzie Ci odchodzili z polityki biedniejsi niż do niej wchodzili. Ale duchowo bogatsi, silniejsi, piękniejsi.

 

Agencja Informacyjna

Roman Mańka, socjolog, publicysta, dyrektor zarządzający Instytutu Administracji

Agencja Informacyjna, Opinie, 25.02.2019

 

Fot. Jana Olszewskiego by Website of the President of the Republic of Poland, GFDL 1.2, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=2480611

Roman Mańka: Jan Olszewski był z tego pokolenia, które nie szło do polityki po pieniądze

 

Przewidywałem, że niedługo może nadejść taka sytuacja, która stworzy problem skali i proporcji. Teraz – gdy umarł Jan Olszewski – w kontekście tego co się działo po śmierci prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza, należałoby ogłosić trzy dni żałoby narodowej.

O ocenie człowieka nie powinien decydować rodzaj śmierci, a jakość życia. Jan Olszewski na pewno sobie na pamięć i żałobę narodową zasłużył. Był żołnierzem Szarych Szeregów, sztandarowym opozycjonistą, obrońcą wielu opozycjonistów, oskarżycielem posiłkowym morderców ks. Jerzego Popiełuszki, i premierem Rzeczpospolitej, po pierwszych całkowicie wolnych wyborach parlamentarnych.

Miałem przyjemność raz w życiu być w domu Jana Olszewskiego i długo, bardzo długo, z nim rozmawiać, w maju 2016 roku, razem z Łukaszem Ziaja. Chcieliśmy namówić Jana Olszewskiego na napisanie książki, ale był chory, nie miał już sił.

Jan Olszewski był jednym z premierów, polityków mojej młodości i dojrzewania. Nigdy go nie zapomnę, choć w wielu sprawach się z nim nie zgadzałem. Jednakowoż w kilku kwestiach byłem fundamentalnie zgodny: prymatu interesu narodowego, radykalnej dekomunizacji oraz lustracji.

Pamiętam słowa z jego pierwszego przemówienia w Sejmie jako premiera:

„Chciałbym, aby ten dzień był początkiem końca komunizmu w Polsce”; i z ostatniego podczas debaty nad wnioskiem o jego odwołanie: (…) „będę mógł wyjść na ulicę i spojrzeć ludziom prosto w oczy”.

Postawił bardzo ważne i do dziś aktualne pytanie: „czyja będzie Polska?”.

Kiedy rozmawialiśmy z nim 3 lata temu, powiedział wówczas, że to się rozstrzygnie w ciągu dwóch najbliższych lat (patrząc z tamtej perspektywy).

Niech spoczywa w pokoju wiecznym!!!

PS. Pamiętam do dziś, całe życie będę o tym pamiętał, co Łukasz Ziaja powiedział mi po spotkaniu z premierem Olszewskim w 2015 roku:”Dziwne, że taki wielki człowiek, premier Rzeczpospolitej, mieszka w tak małym skromnym mieszkaniu”.

Jan Olszewski był z tego pokolenia, które nie szło do polityki po pieniądze i dobra materialne. Ludzie Ci odchodzili z polityki biedniejsi niż do niej wchodzili. Ale duchowo bogatsi, silniejsi, piękniejsi.

 

Agencja Informacyjna

Roman Mańka, socjolog, publicysta, dyrektor zarządzający Instytutu Administracji

Agencja Informacyjna, Opinie, 25.02.2019

 

Fot. Jana Olszewskiego by Website of the President of the Republic of Poland, GFDL 1.2, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=2480611

Roman Mańka: Jan Olszewski był z tego pokolenia, które nie szło do polityki po pieniądze

 

Przewidywałem, że niedługo może nadejść taka sytuacja, która stworzy problem skali i proporcji. Teraz – gdy umarł Jan Olszewski – w kontekście tego co się działo po śmierci prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza, należałoby ogłosić trzy dni żałoby narodowej.

O ocenie człowieka nie powinien decydować rodzaj śmierci, a jakość życia. Jan Olszewski na pewno sobie na pamięć i żałobę narodową zasłużył. Był żołnierzem Szarych Szeregów, sztandarowym opozycjonistą, obrońcą wielu opozycjonistów, oskarżycielem posiłkowym morderców ks. Jerzego Popiełuszki, i premierem Rzeczpospolitej, po pierwszych całkowicie wolnych wyborach parlamentarnych.

Miałem przyjemność raz w życiu być w domu Jana Olszewskiego i długo, bardzo długo, z nim rozmawiać, w maju 2016 roku, razem z Łukaszem Ziaja. Chcieliśmy namówić Jana Olszewskiego na napisanie książki, ale był chory, nie miał już sił.

Jan Olszewski był jednym z premierów, polityków mojej młodości i dojrzewania. Nigdy go nie zapomnę, choć w wielu sprawach się z nim nie zgadzałem. Jednakowoż w kilku kwestiach byłem fundamentalnie zgodny: prymatu interesu narodowego, radykalnej dekomunizacji oraz lustracji.

Pamiętam słowa z jego pierwszego przemówienia w Sejmie jako premiera:

„Chciałbym, aby ten dzień był początkiem końca komunizmu w Polsce”; i z ostatniego podczas debaty nad wnioskiem o jego odwołanie: (…) „będę mógł wyjść na ulicę i spojrzeć ludziom prosto w oczy”.

Postawił bardzo ważne i do dziś aktualne pytanie: „czyja będzie Polska?”.

Kiedy rozmawialiśmy z nim 3 lata temu, powiedział wówczas, że to się rozstrzygnie w ciągu dwóch najbliższych lat (patrząc z tamtej perspektywy).

Niech spoczywa w pokoju wiecznym!!!

PS. Pamiętam do dziś, całe życie będę o tym pamiętał, co Łukasz Ziaja powiedział mi po spotkaniu z premierem Olszewskim w 2015 roku:”Dziwne, że taki wielki człowiek, premier Rzeczpospolitej, mieszka w tak małym skromnym mieszkaniu”.

Jan Olszewski był z tego pokolenia, które nie szło do polityki po pieniądze i dobra materialne. Ludzie Ci odchodzili z polityki biedniejsi niż do niej wchodzili. Ale duchowo bogatsi, silniejsi, piękniejsi.

 

Agencja Informacyjna

Roman Mańka, socjolog, publicysta, dyrektor zarządzający Instytutu Administracji

Agencja Informacyjna, Opinie, 25.02.2019

 

Fot. Jana Olszewskiego by Website of the President of the Republic of Poland, GFDL 1.2, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=2480611

Roman Mańka: Jan Olszewski był z tego pokolenia, które nie szło do polityki po pieniądze

 

Przewidywałem, że niedługo może nadejść taka sytuacja, która stworzy problem skali i proporcji. Teraz – gdy umarł Jan Olszewski – w kontekście tego co się działo po śmierci prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza, należałoby ogłosić trzy dni żałoby narodowej.

O ocenie człowieka nie powinien decydować rodzaj śmierci, a jakość życia. Jan Olszewski na pewno sobie na pamięć i żałobę narodową zasłużył. Był żołnierzem Szarych Szeregów, sztandarowym opozycjonistą, obrońcą wielu opozycjonistów, oskarżycielem posiłkowym morderców ks. Jerzego Popiełuszki, i premierem Rzeczpospolitej, po pierwszych całkowicie wolnych wyborach parlamentarnych.

Miałem przyjemność raz w życiu być w domu Jana Olszewskiego i długo, bardzo długo, z nim rozmawiać, w maju 2016 roku, razem z Łukaszem Ziaja. Chcieliśmy namówić Jana Olszewskiego na napisanie książki, ale był chory, nie miał już sił.

Jan Olszewski był jednym z premierów, polityków mojej młodości i dojrzewania. Nigdy go nie zapomnę, choć w wielu sprawach się z nim nie zgadzałem. Jednakowoż w kilku kwestiach byłem fundamentalnie zgodny: prymatu interesu narodowego, radykalnej dekomunizacji oraz lustracji.

Pamiętam słowa z jego pierwszego przemówienia w Sejmie jako premiera:

„Chciałbym, aby ten dzień był początkiem końca komunizmu w Polsce”; i z ostatniego podczas debaty nad wnioskiem o jego odwołanie: (…) „będę mógł wyjść na ulicę i spojrzeć ludziom prosto w oczy”.

Postawił bardzo ważne i do dziś aktualne pytanie: „czyja będzie Polska?”.

Kiedy rozmawialiśmy z nim 3 lata temu, powiedział wówczas, że to się rozstrzygnie w ciągu dwóch najbliższych lat (patrząc z tamtej perspektywy).

Niech spoczywa w pokoju wiecznym!!!

PS. Pamiętam do dziś, całe życie będę o tym pamiętał, co Łukasz Ziaja powiedział mi po spotkaniu z premierem Olszewskim w 2015 roku:”Dziwne, że taki wielki człowiek, premier Rzeczpospolitej, mieszka w tak małym skromnym mieszkaniu”.

Jan Olszewski był z tego pokolenia, które nie szło do polityki po pieniądze i dobra materialne. Ludzie Ci odchodzili z polityki biedniejsi niż do niej wchodzili. Ale duchowo bogatsi, silniejsi, piękniejsi.

 

Agencja Informacyjna

Roman Mańka, socjolog, publicysta, dyrektor zarządzający Instytutu Administracji

Agencja Informacyjna, Opinie, 25.02.2019

 

Fot. Jana Olszewskiego by Website of the President of the Republic of Poland, GFDL 1.2, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=2480611

AI World
Gospodarka
Home
Opinie
Kultura