Rafał Skąpski Wincenty Witos

Rafał Skąpski: Wincenty Witos – nieznany epizod

Rafał Skąpski: „Tak ważnego polityka II Polskiej Rzeczpospolitej jak Wincenty Witos trudno było współczesnym mu nie zauważyć. Z Rafałem Skąpskim, autorem książki pt. „Sprawa Witosa” rozmawiał Tomasz Zapert

Rafał Skąpski wywiad

Opublikował Pan nową pracę silnie osadzoną rodzinnie, odsłaniającą mało znany fragment dziejów Polski. Pozazdrościć przodków!

Rafał Skąpski: W każdej dużej rodzinie znajdzie się jedna lub kilka osób wartych odnotowania i utrwalenia. Mój ród jest wyjątkowo rozbudowany, co zawdzięczamy pradziadkowi Antoniemu, jego 2. żonom, 8. dzieciom i blisko 40. wnuczętom. Nasze drzewo genealogiczne ma, więc bardzo rozłożyste gałęzie z wieloma mniejszymi gałązkami. A co najważniejsze wciąż się rozrasta. Postaci takich jak kuzyni ojca opisani w książce „Sprawa Witosa” jest więcej, a zasługi i dokonania mieli na różnych polach.

Wincenty Witos pojawił się w gronie antenatów Rafała Skąpskiego dopiero podczas II wojny światowej?

Rafał Skąpski: Tak ważnego polityka II Polskiej Rzeczpospolitej jak Wincenty Witos trudno było współczesnym mu nie zauważyć. Moi krewni musieli o nim słyszeć. Czy podzielali jego poglądy? Czy angażowali się w politykę po jego stronie? Nie ma na to pytanie jednoznacznej odpowiedzi. Jak w każdej rodzinie część była zwolennikami Józefa Piłsudskiego, część Romana Dmowskiego, ktoś był zbliżony do chadecji czy Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem (BBWR), a inni politykę omijali, skupiając się na rodzinie i pracy. Jeden z kuzynów ojca – Bolesław Skąpski – był na pewno członkiem Polskiego Stronnictwa Ludowego, jednak z partii wystąpił po 1926 roku. To on w 1944 roku udzielił schronienia Wincentemu Witosowi w swoim mieszkaniu przy ul. Starowiślnej w Krakowie.

Czym była operacja „Most”?

Rafał Skąpski: Operacja „Most” (Wildhorn) polegała na lotniczym jednorazowym połączeniu pomiędzy Zjednoczonym Królestwem Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej i okupowaną Polską. Międzylądowanie (w obie strony) miało miejsce na lotniskach we Włoszech. Skutecznie przeprowadzono 3 takie operacje. Do Polski przesyłano pocztę, dolary, setki kilogramów różnego rodzaju zaopatrzenia dla Armii Krajowej (AK), blankiety kennkart (niem. Kennkarte, – dokument tożsamości, wydawany obligatoryjnie przez okupacyjne władzeni niemieckie), kamery. Przylatywali także kurierzy i „cichociemni” (żołnierze konspiracyjnej Armii Krajowej w służbie specjalnej). Wyjątkowo cenną przesyłką do Wielkiej Brytanii, podczas 3. operacji było 7 najważniejszych części rakiety V2 (nowa broń niemiecka), w tym żyrokompas elektromagnetyczny, tym samym samolotem odlecieli m.in. Tomasz Arciszewski i Józef Retinger. Historia Wincentego Witosa, w mojej opowieści, dotyczy planowanej 4. operacji, która ostatecznie nie doszła do skutku.

Jej inicjatorem był Stanisław Mikołajczyk – premier rządu Rzeczpospolitej Polskiej an uchodźstwie?

Rafał Skąpski: Pomysłodawcami tych akcji było Naczelne Dowództwo Polskich Sił Zbrojnych w Zjednoczonym Królestwie Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej jak i emigracyjny rząd Stanisława Mikołajczyka. Natomiast z całą pewnością (są na to dokumenty) to właśnie premier osobiście dążył do tego, aby Wincenty Witos pojawił się w Londynie. Potrzebował jego wsparcia i autorytetu. Liczył, że Wincenty Witos pomoże mu w trudnej kohabitacji rządu z emigracyjną opozycją: podejrzewam, że także w rozmowach o przyszłości Polski z „Wielką Trójką” (termin, którym najczęściej określa się przywódców 3. światowych mocarstw alianckich: Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, Stanów Zjednoczonych Ameryki oraz Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej).

Wincenty Witos początkowo nie wyrażał na wyjazd do Londynu, lecz z czasem zmienił zdanie. Dlaczego?

Rafał Skąpski: Przygotowania do Operacji „Most IV” trwały zapewne już od wiosny roku 1944. Mający 70 lat Wincenty Witos był schorowany, nie wyobrażał sobie swojej politycznej aktywności, w jakimś sensie nie potrzebował już jej. Z obawy, że Niemcy ponownie go aresztują, zwrócił się do Armii Krajowej o pomoc w wywiezieniu z Wierzchosławic i ukryciu przed okupantem. Tyle, iż komenda okręgu krakowskiego Armii Krajowej dostała zadanie z Londynu, żeby Wincentego Witosa namówić na lot do Anglii i zorganizować logistykę akcji. Personalnie odpowiedzialnym za plan i jego realizację był kuzyn mojego ojca – Władysław Skąpski. Podczas około 8. tygodni ukrycia w Krakowie w mieszkaniu wspomnianego wcześniej innego kuzyna ojca – Bolesława Skąpskiego – Wincenty Witos był wciąż nakłaniany do przyjęcia zaproszenia od Stanisława Mikołajczyka. Myślę, że szalę przechylił bardzo osobisty apel premiera wyrażony w depeszy Stanisława Mikołajczyka do Wincentego Witosa z dnia 29 września 1944 r.

Trzykrotny premier II Rzeczpospolitej Polskiej kandydował na urząd prezydenta!?

Rafał Skąpski: Zamiarem premiera Stanisława Mikołajczyka było zastąpienie Władysława Raczkiewicza (członka piłsudczykowskiej sanacji, wrogiej wobec koalicji rządzącej) przez Wincentego Witosa na urzędzie Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej na uchodźstwie. Nie był to pomysł nowy. Jeszcze z końcem 1939 roku premier Władysław Sikorski myślał o ściągnięciu Wincentego Witosa do Francji. Idea była taka sama: doprowadzenie do odwołania Władysława Raczkiewicza i zastąpienie go Wincentym Witosem, który od 20 września 1939 był więziony przez Niemców w Rzeszowie. Grupa bułgarskich antyfaszystów (sic!) planowała odbicie więźnia. Zamierzenia nie zrealizowano, Wincenty Witos był chory, a w marcu 1940 roku okupanci przewieźli go z Rzeszowa do więzienia w Berlinie- stolicy Rzesza Wielkoniemieckiej.

Odpowiadając wprost na to pytanie – na pewno Wincenty Witos nie kandydował na fotel prezydencki, raczej czynił wszystko by tego uniknąć.

I dlatego „Most IV” się nie powiódł?

Rafał Skąpski: Było kilka przyczyn ku temu. Przede wszystkim ciągły brak zgody Wincentego Witosa na realizację tego planu. Cierpiał na różne dolegliwości, które nie rokowały lepiej, tak potrzebnej w Londynie, aktywności politycznej. W jakiejś mierze był zmęczony, a może i znużony polityką. Nie miał na nią ani sił, ani ochoty. Kolejna ważna niedogodność to warunki atmosferyczne, jesienna pogoda w południowej Polsce. Padały obfite deszcze, tereny gdzie rozważano lokalizację lądowiska stawały się coraz bardziej podmokłe. Istniało wielkie prawdopodobieństwo, że koła samolotu, który wyląduje na łące czy pastwisku, ugrzęzną w rozmiękłym gruncie, co uniemożliwi poderwanie maszyny do lotu. Wręcz ją unieruchomi. Gdy ulewy ustały, a Wincenty Witos wreszcie zaaprobował projekt nastąpiła nowa komplikacja. Front zbliżył się zbyt blisko lądowiska, planowanego pomiędzy Tarnowem a Krakowem. Zaczęto szukać innego miejsca, zdecydowano, iż będzie to rejon Jędrzejowa. Wincentego Witosa przetransportowano karetką medyczną do majątku Słupia. Tam doszedł do niego komunikat Radia Londyn niweczący wszystkie z takim trudem konstruowane plany. Stanisław Mikołajczyk został zmuszony do dymisji. Jego następcy, Tomaszowi Arciszewskiemu – pozostającemu w dość dobrych relacjach z Władysławem Raczkiewiczem W zaistniałej sytuacji Wincenty Witos w Londynie nie był potrzebny.

Okryta mgłą niepamięci epizod zainspirował też Melpomenę…

Rafał Skąpski: Hmm… Melpomena, ależ to nobilitacja dla mnie…

Wspólnie z Tomaszem Lerskim napisałem scenariusze trzech słuchowisk na kanwie opracowanego przeze mnie tryptyku wspomnieniowego Zofii Skąpskiej, matki mojego ojca. Przymierzając się do wydania „Sprawy Witosa”, a wcześniej „Trzeciego Wokulskiego”, postanowiłem sam napisać scenariusze na bazie treści przygotowywanych książek. Przyznam, że poszło mi to nadspodziewanie łatwo i szybko. Emisja słuchowisk wyprzedziła wydanie książek. Słuchowisko o Wincentym Witosie „Tu mówi Londyn” było emitowane nawet na dwóch antenach: w Programie 1. Polskiego Radia i – niedługo później – w w Trzecim Programie Polskiej Radia czyli „Trójce”.

Rozmawiał; Tomasz Zapert

Kiedy odbędzie się spotkanie autorskie poswięcone książce „Sprawa Witosa. Kraków 1944”?

Dr Janusz Gmitruk – dyrektor Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego, zaprasza na spotkanie autorskie Rafała Skąpskiego, związane z prezentacją książki zatytułowanej „Sprawa Witosa. Kraków 1944”. Odbędzie się ono w poniedziałek 10 marca 2025 r. o godz. 12.00, w siedzibie Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego, przy al. Wilanowskiej 204 w Warszawie. Wydawcą książki „Sprawa Witosa. Kraków 1944” Rafała Skąpskuego jest Muzeum Niepodległości w Warszawie, a autorem opracowania graficznego publikacji i okładki jest Maciej Sadowski.

Kim jest Rafał Skąpski?

Rafał Skąpski – prawnik, animator kultury, wydawca, publicysta. Życie zawodowe i działalność społeczną poświęcił szeroko rozumianym sprawom kultury. Prezes Polskiego Towarzystwa Wydawców Książek, autor słuchowisk radiowych. Opracował tryptyk wspomnieniowy swojej babci Zofii z Odrowąż-Pieniążków Skąpskiej pt. „Dziwne jest serce kobiece”.

Rafał Skąpski w latach 1987-1990 był sekretarz Narodowej Rady Kultury, w latach 1998-2001 wiceprezes Polskiego Radia. Od 2001 do 2004 był wiceministrem kultury, a później w latach 2005-2015 dyrektorem Państwowego Instytutu Wydawniczego. W latach 1998-2017 prezesował Fundacji Kultury Polskiej, od 2005 roku prezes Polskiego Towarzystwa Wydawców Książek, od 2002 r. sekretarz Rady Stowarzyszenie Autorów ZAiKS.

Rafał Skąpski uprawia publicystykę na temat kultury, historii, genealogii. Publikował między innymi w dziennikach „Gazeta Stołeczna („Gazeta Wyborcza”) i „Trybuna”, tygodniku „Przegląd”, miesięcznikach „Twórczość”, „Stolica”, „Zdanie”, periodykach „Wyspa”, Almanach Sądecki, „Niepodległość i Pamięć”, W latach 2019-2023 w Wydawnictwie Czytelnik ukazały się – w jego opracowaniu – 3 tomy wspomnień Zofii z Odrowąż Pieniążków Skąpskiej. Autor kilku słuchowisk radiowych. Oficer francuskiego Orderu Sztuki Literatury.

Dziękujemy za przeczytanie wywiadu. Polecamy innne wywiady i wiadomości opublikowane na stronie internetowe www.agencja-informacyjna.com

AI, wywiady, /DEC/ 2.03.2025

AI World
Gospodarka
Home
Opinie
Kultura