Natchnienie Polski Podziemnej
10 sierpnia przypada 120. rocznica urodzin Zofii Kossak-Szczuckiej, czołowej postaci literatury polskiej dwudziestego wieku. Kandydatki do Nagrody Nobla.
Wnuczka malarza Juliusza Kossaka urodziła się 10 sierpnia 1899, jej kuzynkami były poetka Maria Pawlikowska-Jasnorzewska oraz satyryk Magdalena Samozwaniec. Na pisarski parnas wkroczyła „Pożogą”, jedną z pierwszych relacji o bolszewickim barbarzyństwie.
„Napisała ją, by utrwalić gehennę Polaków na Wołyniu u schyłku pierwszej wojny światowej. Wykorzystała robione na gorąco notatki. Wydanie książki okazało się możliwe dzięki protekcji stryja, malarza – Wojciecha Kossaka, on też był autorem okładki. Sukces wydawniczy spowodował, że Zofia zrezygnowała z malarstwa na rzecz literatury.” – Mówi Agencji Informacyjnej Joanna Jurgała-Jureczka, biografka Zofii Kossak .
Komunistyczne władze PRL usiłowała przemilczeć dorobek pisarki wpisując go na indeks cenzury. Wymazano z kar historii również Związek Pisarzy Katolickich, do którego należała przed wojną.
Jej samej zaś przypięto w tzw. Polsce Ludowej etykietę antysemitki. Nawet i dziś lewicowe media kreują tę czarną legendę (akcentując, że publikowała w Instytucie Wydawniczym PAX!).
Pomija się, że to właśnie Zofia Kossak, podczas II wojny światowej, na polskich ziemiach, okupowanych i terroryzowanych przez Niemców wraz z Wandą Krahelską-Filipowiczową założyła Żegotę, humanitarną organizację podziemną działająca w latach 1942–1945, jako organ polskiego rządu na uchodźstwie, której zadaniem było organizowanie pomocy dla Żydów w gettach oraz poza nimi!
„Kto milczy w obliczu mordu – staje się wspólnikiem mordercy. Kto nie potępia – ten przyzwala.” – Pisała Kossak w reakcji na rozpoczęcie wielkiej akcji likwidacji w warszawskim getcie w lipcu roku 1942.
„Zyskała przydomek Natchnienie Polski Podziemnej. Nie angażowała się w polityczne dyskusje, ratowała ludzi i wpływała na swe otoczenie przekonując, że zagrożony, głodny człowiek jest na pierwszym miejscu, a strach trzeba pokonać. Narażała siebie, swych najbliższych, nawet własne dzieci, które wyprowadzały Żydów z getta. Za swą działalność w czasie II wojny światowej została odznaczona medalem ” – Zauważa Jurgała-Jureczka.
W bogatej (około 50 publikacji książkowych) spuściźnie literackiej Kossak poczesne miejsce zajmują tytuły dotyczące krucjat.
„Krzyżowcy” sprawiły, iż autorkę wpisano na listę kandydatów do literackiego Nobla, a „Bez oręża” usiłowano zekranizować w Hollywood. Niestety plany zniweczył wybuch II wojny światowej.
W 1943 roku Zofię Kossak, zatrzymał, przypadkowo na warszawskiej ulicy przez patrol niemieckiej żandarmerii. Znalazła się w Auschwitz, gdzie zachorowała na tyfus. Niemcy jej poszukiwali, ale ponieważ posługiwała się fałszywymi dokumentami, więc nie od razu się zorientowali, kto wpadł w ich ręce. Kiedy wykryli prawdę została przewieziona na Pawiaku, z wyrokiem śmierci. 28 lipca 1944 r., podczas wyprowadzenia z innymi skazańcami na dziedziniec więzienny, została nieoczekiwanie uwolniona. Stanowiło to rezultat działań polskiej konspiracji. Te traumatyczne doświadczenia zawarła na kartach wspomnień pt. „Z otchłani”. W 1945 roku otrzymała od komunistów ofertą nie odrzucenia. Jakub Berman zasugerował, że powinna opuścić ojczyznę. Wręczając paszport oświadczył, iż spłaca dług wdzięczności za ratowanie żydowskich dzieci w czasie wojny.
Polski Londyn bardzo pisarkę rozczarował, gdyż uwierzył w kaczkę dziennikarską informująca, że była osobistą sekretarką… Bolesława Bieruta – komunistycznego Prezydenta Polski i agenta NKWD (Ludowy Komisariat Spraw Wewnętrznych ZSRR – organ terroru sowieckiej Rosji). Nie kryła swojej niechęci do inicjatorów idei „żelaznej kurtyny”, rozdzielającej tzw. państwa kapitalistyczne od socjalistycznych. Chciała pisać i wydawać książki także w Polsce. Jednak w ojczyźnie nie tylko ich nie wznawiano, lecz istniejące egzemplarze zostały też wycofane z bibliotek. Z listów z Polski dowiadywała się o „nieprawomyślnych” antykwariuszach, nauczycielach i bibliotekarzach ignorujących odgórne zarządzenia, dzięki czemu pozostawała w świadomości czytelników. Z przykrością należy zauważyć, że do jej dyskredytowania przyczynił się też … Jerzy Giedroyc – wydawca, publicysta, polityk i działacz emigracyjny Paryżu.
„Zaproponował w liście do Melchiora Wańkowicza, żeby wydane na emigracji , jednak on tego nie uczynił. Co więcej, domagał się, żeby oddać sprawiedliwość i docenić pisarstwo Kossak. Jerzy Giedroyc, niestety, nie skorzystał z tej rady” – Przypomina Jurgała-Jureczka.
Po powrocie do Polski, w 1957 roku – nie do Warszawy, gdzie przyznano Zofii Kossak lokum, lecz na ukochany Śląsk Cieszyński – więcej już wyjechać za granicę jej nie pozwolono. Zapewne z uwagi na podpisanie Listu 34 (dwuzdaniowy protest tyluż polskich intelektualistów przeciw cenzurze, złożony na ręce komunistycznego premiera Józefa Cyrankiewicza 14 marca 1964 roku)
„Warto było prześledzić archiwalia zdeponowane w Instytucie Pamięci Narodowej. Potwierdzają, że komuniści postrzegali ją, jako osoba niebezpieczną. Najbardziej naraziła się odmową przyjęcia Nagrody Państwowej I stopnia. Napisała, że nie może odebrać jej z rąk tej samej władzy, która aresztuje peregrynujący po Polsce obraz Matki Boskiej Częstochowskiej. To był odważny i spektakularny gest. Była śledzona. Sporządzono jej charakterystykę. Zawierała tyle <grzechów> przeciw systemowi, że konkluzja musiała brzmieć: . Została swoistym więźniem ojczyzny, do której z własnej woli powróciła. Chociaż żyła na uboczu do końca była postacią o wyrazistych poglądach, mającą wpływ na innych i – co za tym idzie – inwigilowaną przez Służbę Bezpieczeństwa.” – Podsumowuje Jurgała-Jureczka.
Zofia Kossak, primo voto Szczucka, secundo Szatkowska, zmarła 9 kwietnia 1968 roku w wieku 79 lat. Zgodnie z ostatnią wolą spoczęła na cmentarzu parafialnych w Górkach Wielkich.
Agencja Informacyjna, Kultura /TO-RT/ 02.08.2019
Fot. autor nieznany – Modern Polish Writers, Second Series, from Wydawnictwo Komitetu Głównego Tygodnia Książki Polskiej, Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=5804165