Drgania świetlików już można oglądać
„Drgania świetlików” to film Hanki Brulińskiej poświęcony wybitnemu aktorowi Andrzejowi Golejewskiemu. Ten aktor filmowy i teatralny przeszedł wyboistą drogę ocierając się o bezdomność. Film „Drgania świetlików” odnosi się do losu człowieka.
„Dla aktora Andrzeja Golejewskiego – bohatera filmu „Drgania świetlików” ta realizacja była udaną psychoterapią – spełnieniem jego marzenia.” Artysta mógł doświadczać siebie, wychodząc poza własne granice. Andrzej Golejewski Stał się na moment wszechmocnym, tworzącym siebie na nowo, według własnych wyobrażeń.” – Uważa Hanka Brulińska – reżyser filmu „Drgania świetlików. Jacob Levy Moreno, twórca psychodramy, jednej z ważniejszych metod leczenia pisał: „Zagraj siebie samego takim, jakim nigdy nie byłeś, tak, byś zaczął być takim, jakim mógłbyś być. Bądź swą własną inspiracją, swym własnym autorem, swym własnym aktorem, swym własnym terapeutą i wreszcie swym własnym Stwórcą”. „
W poniedziałek, 28 marca 2022 roku, o godz.19.00, pod patronatem Filmoteki Narodowej, w kinie Iluzjon w Warszawie, odbędzie się premiera filmu dokumentalnego „Drgania świetlików”, w reżyserii Hanki Brulińskiej. Obraz opowiada o wykluczeniu artysty, osamotnieniu i walce o ideały to sprawy, które dotyczą całego środowiska artystycznego.
Andrzej Golejewski, któremu poświęcony jest film „Drgania świetlików”, w reżyserii Hanki Brulińskiej, szerszej widowni znany jest z komedii z 1982 r. „Wyjście Awaryjne” w reżyserii Romana Załuskiego.
Między 1986 a 1988 rokiem Andrzej Golejewski pozostawał poza teatrem. (Opowieść o przyczynach nagłego zejścia ze sceny zamieszcza w prasie: Teatr dla życia, „Scena” 2004, nr 35–36 oraz „Czytałem dzieła mistyków i malowałem obrazy” – w rozmowie, którą przeprowadziła Teresa Dras, „Kurier Lubelski” 31.12.2008). W 1988 roku znalazł etat w Teatrze im. J. Osterwy w Lublinie, gdzie był zatrudniony do 1990 roku. Następnie przez 7 lat przebywa na rencie, by od 1997 roku znowu związać się zawodowo z tą placówką, w której pracuje do chwili obecnej. I choć zazwyczaj nie gra ról pierwszoplanowych, to jego sceniczne wcielenia są wyróżniane przez recenzentów. Wybitny aktor i reżyser Tadeusz Łomnicki nazwał go swoim następca i wróżył mu wielką karierę.
Jak pod okiem Tadeusza Łomnickiego kształtowała się niezwykle plastyczna osobowość twórcza Andrzeja Golejewskiego, najlepiej obrazują wspomnienia kolegi z zespołu: „Pamiętam sztukę „Do piachu”. Oczekującego na wykonanie kary śmierci partyzanta, właściwie strzęp człowieka, grał młody aktor Andrzej Golejewski. Do jakiego rozedrgania, oddania się roli Tadeusz Łomnicki potrafił go doprowadzić. Ano do takiego, że Andrzej Golejewski szczekał na scenie. Genialnie zagrał człowieka, którego strach, okoliczności doprowadziły do zezwierzęcenia”.
Jerzy Janeczka, aktor Teatru na Woli.
Inny recenzent dodaje: „Tadeusz Łomnicki potrafił swoją wielką kulturę teatralną i wrażliwość reżyserską przekazać całemu zespołowi aktorskiemu. Najtrafniej bodajże obsadził trzy główne role. W roli Walusia występuje młody aktor Andrzej Golejewski. Jego gra pełna skupienia i wyrazu jest niezwykle trafnym i przejmującym symbolem walki o ludzką godność, wiarę w ludzką uczciwość. Niektóre sceny rozgrywa ten aktor na pograniczu wręcz mistrzostwa teatralnego. Sceny dialogu z Józefem Fryźlewiczem w roli Sfinksa, jedynego, który do końca rozumie cały tragizm i nicość sytuacji wojennej grane są przy pełnym wciągnięciu i zaangażowaniu widowni, co chyba jest najlepszym komplementem. Zderzenie doświadczenia, wiedzy życiowej prezentowanej przez aktorstwo Józefa Fryźlewicza z niedojrzałością i młodzieńczą naiwnością Andrzeja Golejewskiego – Walusia są po prostu najcenniejszym elementem tego przedstawienia”.
Ost, „Barwy” 1.06.1979, nr 6.
W filmie „Drgania świetlików”, w reżyserii Hanki Brulińskiej, zobaczyć będzie można wielki talent aktorski Andrzeja Golejewskiego, jego wyboistą drogę życiową, naznaczoną chorobą czy fascynujący świat myśli głównego bohatera, ale i jego konsekwentną walkę o ideały.
Widzów zainteresować może również niespotykana wrażliwość aktora na przyrodę. Intymny i niezwykły sposób w jaki Andrzej Golejewski rozmawia z drzewami, zwierzętami napawa nadzieją i skłania do głębszych refleksji.
Film „Drgania świetlików” Hanka Brulińska realizowała 10 lat. Produkcja miała skromny budżet, pieniądze pochodziły z datków ludzi za pośrednictwem zrzutka.pl. Zdjęcia wykonał Grzegorz Hartfiel, montażem zajął się Rafał Bryll, dźwięk i muzykę stworzył Krzysztof Sokół.
Hanka Brulińska jest magistrem sztuki, aktorką, scenarzystką, reżyserką, ekspertem w pracy nad głosem (współpraca z ORKE). Dwukrotnie otrzymała stypendium Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Wykłada w Szkole Machulskich w Warszawie i Krakowskiej Szkole Scenariuszowej. Związana z Teatrem Osterwy w Lublinie, w którym zagrała wiele znaczących ról tj. Balladynę w „Balladynie” Juliusza Słowackiego czy Julie w „Romeo i Julia” Williama Shakespeare’a. Ma na swoim koncie także role w filmach czy serialach.
W swoim dorobku Hanka Brulińska ma także kilka prac reżyserskich – debiut filmowy (scenariusz i reżyseria) „Biec w stronę TY” za sprawą Dystrybutora Vivarto i Aurora Films, wszedł do dystrybucji kinowej. Film wyświetlany był w kinach studyjnych w całej Polsce. Przetłumaczony na trzy języki, prezentowany na świecie na licznych Festiwalach we Republice Francuskiej , Stanach Zjednoczonych Ameryki czy Związku Australijskim. Obecnie Hanka Brulińska współpracuje z Pallotyńską Fundacją Misyjną Salvatti.pl niosąc pomoc w edukacji dzieciom z Afryki.