COVID-19 zmienia gospodarkę
Instytut Biznesu, Fundacja World Business Bridge i Akademia Ekonomiczno-Humanistyczna w Warszawie poprosiły ekspertów o skomentowanie sytuacji w czasach pandemii. Jest to, bez wątpienia, czas wyzwań i przemian. Czas, kiedy ważą się losy przetrwania wielu przedsiębiorstw.
„Żyjemy w świecie, który charakteryzuje się ogromną zmiennością. Aktualnie stoimy nie tylko w obliczu transformacyjnych wyzwań gospodarczych, społecznych i środowiskowych, lecz także mierzymy się z kolejnymi kryzysami. Co więcej, są to kryzysy, które nie występują pojedynczo, ale tak jak czarne łabędzie – nadlatują stadami. Potwierdzeniem tego jest historia ostatnich dekad: azjatycki kryzys gospodarczy w 1997 r., pęknięcie bańki internetowej w latach 2000-2002, spowolnienie po zamachu na World Trade Center w 2001 r., kryzys finansowy po upadku Lehman Brothers w 2008 r., wreszcie trwający kryzys klimatyczny i pandemiczny.” – Uważa Ewa Małyszko, prezes zarządu PFR TFI.
„Jeśli na to wszystko nałożymy trwającą rewolucję technologiczną, ze wszystkimi jej konsekwencjami, zrozumiemy, że wyzwaniem dla każdej organizacji staje się zarządzanie w wyjątkowo zmiennym i niepewnym środowisku. Sądzę, że te doświadczenia powinny zwrócić naszą uwagę na to, że nie uodpornimy się na kryzysy i związane z nimi trudności, ale możemy na ich podstawie uczyć się, jak reagować na podobne wydarzenia w przyszłości” – Stwierdziła Ewa Małyszko, prezes zarządu PFR TFI.
Co jest najważniejsze, jak przedsiębiorcy dostosowują się do trudnych czasów izolacji, jak rozwiązuje problem pracy on-line?
„Praca zdalna stała się nieodzownym elementem funkcjonowania przedsiębiorstw i wiele wskazuje na to, że nie ulegnie to zmianie nawet po zakończeniu pandemii. Większość organizacji przeszła test gotowości w marcu 2020 roku, gdy nieprzewidziana sytuacja wymagała szybkiego przejścia w tryb pracy zdalnej. Analizując ostatnie pół roku można uznać, że w większości organizacji cały projekt zakończył się sukcesem.” – Uważa Anna Czyż, Head of People and Culture w Hays Poland. Jednocześnie podkreśla, że „Obecnie przedsiębiorstwa dysponują lepszym zapleczem technologicznym, nowymi narzędziami do pracy w rozproszonych zespołach, a przede wszystkim posiadają cenne doświadczenie. Mimo że nie każda organizacja równie entuzjastycznie będzie w przyszłości podchodzić do pracy zdalnej, to z pewnością homeoffice na stałe zagości w części organizacji, które przed pandemią były mu całkowicie przeciwne. Popularyzacja pracy zdalnej będzie również wynikać z preferencji samych zatrudnionych. Obecnie pracownicy oczekują, że jeśli ich obowiązki można wykonywać z domu, to przedsiębiorstwo na stałe umożliwi im korzystanie z takiego modelu – przynajmniej w pewnym zakresie.”
Anna Czyż wyjaśnia również, że „Rząd pracuje nad wprowadzeniem konkretnych zapisów do kodeksu pracy, które w sposób jasny będą regulowały tę kwestię. Oznacza to, że praca zdalna będzie formalnie zapisanym, jednym z istniejących modeli pracy, a nie tylko rodzajem benefitu pracowniczego. W związku z tym pracodawcy już teraz powinni podejmować działania, które przygotują organizację na nadchodzące zmiany. Wiele niezbędnych rozwiązań udało się przedsiębiorstwom wypracować jeszcze w marcu 2020 r. Teraz pozostaje im tylko dostosować model zdalny do codziennych operacji i wdrożyć odpowiednie procedury.”
Bez wątpienia jednym z wygranych obecnych czasów jest branża informatyczna, która właściwie ma więcej zamówień niż specjalistów mogących zrealizować wszelkie potrzeby płynące z rynku.
Jakie wdrożenia wymusiła pandemia?
Stefan Karmaza, prezes zarządu, Vectio opowiada: „Przed pandemią, nasi klienci korzystali z manualnego, skomplikowanego procesu, aby „wpisać Kontrahenta na listę Dostawców”. Aktualnie na dużą skalę wdrażamy tzw. Supplier Self-Service. Czyli nasi klienci wprowadzają numer NIP potencjalnego dostawcy, a platforma Vectio Business Platform automatycznie pobiera wszystkie dane rejestrowe, status płatnika VAT, VAT EU, status na czarnej czy czerwonej liście dostawców, informacje z Krajowego Rejestru Długów (KRD) itd. Jeżeli weryfikacja jest pozytywna, czyli platforma nie wykryje podwyższonego ryzyka (korzystamy ze sztucznej inteligencji do analizy i zarządzania ryzykiem) to wprowadzany jest adres mailowy dostawcy i cały proces jest przekazywany do niego. Dodatkowo położono nacisk na okresową weryfikację kontrahentów. Wcześniej, jeżeli z jakimś kontrahentem współpracowano przez kilka lat, traktowano go jako wiarygodnego partnera. Niestety wiarygodny podmiot wczoraj nie oznacza, że nadal taki jest. Dlatego wdrażamy okresową weryfikację, czyli moduł, który regularnie sprawdza wskaźnik ryzyka danego kontrahenta.”
Również Spółka Arcus dostosowała swoje usługi do czasów pandemii. Sprawdziło się mobilne drukowanie i bezkontaktowa praca z dokumentami papierowymi. Szereg udostępnionych aplikacji zapewnia zdalne korzystanie z funkcji urządzeń drukujących. Arcus Kyocera MDS pozwala na całkowicie zdalne zarządzanie flotą drukarek oraz mfp i kosztami powstawania dokumentów. Z dowolnego miejsca możliwe jest monitorowanie stanu urządzeń, instalowanie aplikacji HyPAS, zdalne zamawianie materiałów eksploatacyjnych. Umożliwia to na łatwe identyfikowanie problemów i ich szybkie usuwanie bez konieczności fizycznej ingerencji administratora floty lub technika.
Więcej na ten temat w materiałach wideo:
O pracownikach, pracodawcach w dobie pandemii opowiedzieli:
Anna Czyż, Head of People and Culture w Hays Poland, Ewa Małyszko, prezes zarządu PFR TFI oraz Tomasz Sańpruch, prezes zarządu, Fundacja WBB
Sytuację w branży IT skomentowali: Stefan Karmaza – prezes zarządu Vectio, Łukasz Rumowski – dyrektor Działu Rozwoju Produktu Arcus SA oraz Bogusław Dębski – zastępca dyrektora Departament Społeczeństwa Informacyjnego, Ministerstwo Cyfryzacji, Członek Sektorowej Rady ds. Kompetencji – Informatyka.
Agencja Informacyjna, Gospodarka /RIT/10.11.2020