Artur Gotz: „Rzeź Woli” trzeba upamiętnić

Rozmowa z aktorem i piosenkarzem Arturem Gotzem, autorem projeku “Wola 44” upamiętniającego niemieckie okrucieństwo wobec tysięcy cywilnych mieszkańców warszawskiej dzielnicy Wola.

Agencja Informacyjna: Skąd się wziął pomysł na realizację koncertu „Wola 44”?

Artur Gotz: Koncert „Wola 44”, poświęcony ofiarom warszawskiej Woli, zamordowanym, podczas Powstania Warszawskiego, w 1944 roku, przez Niemców, rodził się przez wiele lat. W 2008 roku przeprowadziłem się do Warszawy. Rok później grałem w spektaklu „Pamiętnik z Powstania Warszawskiego” w warszawskim Teatrze Kamienica. Wtedy zacząłem przemierzać miasto i zatrzymywać się w wielu punktach, czytać pamiątkowe tablice, spotykać się z Powstańcami, ludźmi, którzy przeżyli wojnę.

W 2020 roku kiedy rozpoczęła się pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 i ogłoszony został program stypendialny Ministerstwa Kultury „Kultura w sieci” zastanawiałem się co mógłbym zrealizować w tych trudnych czasach, aby stworzyć projekt, który pozwoliłby mi pokazać siebie w innej odsłonie, a jednocześnie umożliwić mi rozwój artystyczny. Dotychczas prezentowałem głównie koncerty kabaretowe i satyryczne. Zdecydowałem wtedy, że przygotuję projekt muzyczny „Dziś idę walczyć mamo”, którego premiera odbyła się w 76 rocznicę upadku Powstania, czyli 2 października 2020 r. To był projekt online, piosenki zostały nagrane w studiu, a warstwa wizualna została zmontowana z archiwalnych nagrań z Powstania, które udostępniła mi Filmoteka Narodowa.

Jednak cały czas czułem niedosyt i postanowiłem ten projekt rozbudować.

Od pięciu lat mieszkam na warszawskiej Woli, w kamienicy z 1937 roku, która przetrwała wojnę, więc jest to miejsce wyjątkowe, a dosłownie kilometr ode mnie obok stacji metra Młynów odbyła się masakra podczas „rzezi Woli”. Wcześniej nie zdawałem sobie sprawy, że w ciągu kilku dni zginęło na Woli ponad 50.000 ludzi. Niektóre źródła podają nawet 65.000 ofiar. Ten fakt jest marginalizowany podczas wspomnień o Powstaniu Warszawskim. Dlatego moim celem jest opowiadanie historii poprzez teksty poetyckie i świadectwa osób, które przeżyły tę tragedię – mówi Artur Gotz.

Artur Gotz: Generalnie ludzie nie mają świadomości, że w ciągu 63 dni Powstania Warszawskiego zginęło 200.000 ludzi.

Trzeba mówić o tych liczbach, żeby świętowanie „Godziny W” nie było tylko radosnym świętem. Mam wrażenie, że od wielu lat staje się to coraz bardziej jarmarkiem i biesiadą, kiedy można pośpiewać powstańcze piosenki, a to jednak była olbrzymia tragedia Warszawy i jej mieszkańców.

W moim koncercie „Wola 44” akcenty są rozłożone inaczej tzn. zgodnie z prawdą historyczną. Radości nie ma tam za wiele, bo ona była tylko w kilku pierwszych dniach Powstania Warszawskiego. Jest to raczej krzyk dzikiego zwierzęcia, ból i rozpacz nad niewinnymi ludźmi, którzy zginęli. Oczywiście unikam patosu, środki wyrazu są bardzo oszczędne – pozostaje muzyka i te teksty, które im prościej zostaną podane tym przekaz będzie mocniejszy.

Projekt „Wola 44” przygotowany został w hołdzie ofiarom „rzezi Woli”, bo niewiele się mówi również o tym, że to prawdopodobnie największa jednostkowa masakra ludności cywilnej dokonana w Europie w czasie II wojny światowej w tak krótkim czasie, a zarazem największa w historii jednostkowa zbrodnia popełniona na narodzie polskim. Musimy o tym pamiętać, że tam odbywały się bestialskie mordy, które zafundowali bezbronnej ludności cywilnej zwyrodnialcy – mówi Artur Gotz.

AI: Jaka była koncepcja doboru repertuaru do koncertu „Wola 44”?

Artur Gotz: Koncert „Wola 44” będzie miał charakter spektaklu w konwencji teatru piosenki. Wybierałem utwory poetyckie – głównie poety Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Jeden z nich to „Ty żyjący”, czyli kompilacja i dialog Baczyńskiego z Czesławem Miłoszem z muzyką Zygmunta Koniecznego. I ten utwór jest pewnego rodzaju odpowiedzią, żeby nie zadawać pytań o sens Powstania, ale pochylić głowę nad tą tragedią. Ważnymi utworami są fragmenty z „Pamiętnika z Powstania Warszawskiego” Mirona Białoszewskiego z muzyką Mateusza Pospieszalskiego. Bardzo przejmująca jest „Litania piwnic”, którą wykonywałem już w koncertach Mazowieckiego Teatru Muzycznego im. Jana Kiepury w Warszawie. Utwór złożony jest z fragmentów modlitw, które nakładają się na siebie. Zawsze ciężko mi się śpiewa tę pieśń. Uważam, że nie można jej po prostu odśpiewać na biało, wymaga użycia dużego głosu i dużej ekspresji.

Stworzyłem też specjalnie muzykę do wiersza Krzysztofa Kamila Baczyńskiego pt. „Wiatr”.

Wziąłem tomik poety, który mam od szkoły podstawowej. Pod koniec lat 90. XX wieku zakreśliłem kilka wierszy, które zrobiły na mnie wrażenie m.in. „Wiatr”. Zacząłem kilka razy czytać ten tekst, szukać w nim sensów i przyszła mi do głowy wokaliza, która rozpoczyna i kończy utwór, a następnie siadłem do instrumentu i wymyśliłem całą piosenkę. Myślę, że to jakiś znak od Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, bo rok temu kilka dni przed rocznicą jego śmierci zapalałem znicz na jego grobie i nuciłem fragmenty piosenki „Ty żyjący”, którą wtedy nagrałem.

W 2021 roku obchodzimy setną rocznicę urodzin poety Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, więc cieszę się, że mogę popularyzować wielką poezję. Ta premierowa piosenka promuje cały projekt. Można ją było już usłyszeć m.in. w Radiu RDC, Radiu Wnet, Radiu Opole, a już niebawem w kolejnych rozgłośniach m.in. w Jedynce, Trójce, Radiu Kraków, Radiu Gdańsk, Radiu Rzeszów i Radiu Lublin. Umieszczę ją również na YouTube 31 lipca 2021 r., czyli w przededniu 77 rocznicy wybuchu Powstania.

W koncercie „Wola 44” oczywiście zabrzmi „Pałacyk Michla”, który został napisany przez poetę-żołnierza Józefa „Ziutka” Szczepańskiego, bo to przecież hymn Woli, ale też wybrałem tę pieśń jako kontrast do pozostałych kompozycji. Będą również utwory Tadeusza Różewicza i Tadeusza Gajcego.

Na kontrze do genialnych tekstów w koncercie „Wola 44” pojawią się opisy „rzezi Woli”, które zostały spisane przez świadków tych wydarzeń m.in. chyba najsłynniejsza relacja Wandy Lurie, która była w dziewiątym miesiącu ciąży, a na jej oczach zamordowano troje jej dzieci, ją postrzelono, a następnie przeleżała wśród trupów, aby w końcu szczęśliwie urodzić dziecko. Język tych opowieści jest bardzo surowy, czasami prymitywny i dzięki temu mam nadzieję, że doskonale przekaże te mocne historie.

AI: Czy idea upamiętnienia spotkała się z reakcją innych organizacji?

Artur Gotz: Przede wszystkim trzeba powiedzieć, że projekt współfinansuje m. st. Warszawa i gdyby nie wsparcie Urzędu Dzielnicy Wola nie udałoby się nam zorganizować tego koncertu „Wola 44”, nam, czyli Fundacji Kultury i Sportu 44 w Warszawie. Bardzo dziękuję, bo to projekt niekomercyjny, ale bardzo istotny.

Partnerem naszych działań zostało Wolskie Centrum Kultury i tam odbędzie się koncert 5 sierpnia 2021 r. o 19.00 w Ogrodzie Sąsiedzkim przy Działdowskiej 6, czyli w samym sercu Woli, gdzie rozgrywało się to straszliwe piekło.

Patronat medialny otrzymaliśmy od Agencji Informacyjnej, ale również od Radia Wnet, TVP3 Warszawa i portalu Kulturalni.pl. Cieszę się także, że liczne rozgłośnie radiowe zainteresowały się projektem i piosenką „Wiatr”, którą nagrałem. Dzięki temu jest nadzieja, że nasza praca nie idzie na marne.

AI: Kto weźmie udział w koncercie „Wola 44”? Jak udało się pozyskać artystów do wydarzenia?

Artur Gotz: W koncercie bierze udział mój zespół muzyczny w składzie: Dawid Ludkiewicz – instrumenty klawiszowe, Łukasz Jerzykowski – gitara basowa i Kuba Mikulski – instrumenty perkusyjne.

Do działań aktorskich zaprosiłem: Karinę Seweryn – aktorkę Teatru Powszechnego w Warszawie i Hankę Brulińską – mieszkankę Woli i aktorkę Teatru Osterwy w Lublinie. Za realizację dźwięku odpowiedzialny jest Krzysztof Palczewski. To grupa, z którą stale współpracuję ja i moja Fundacja. Ta grupa oczywiście jest znacznie większa, ale do tego projektu wybrałem właśnie tych artystów, którzy związani są z Warszawą, ale też rozumieją tematykę Powstania i rzezi Woli.

AI: Czy koncert „Wola 44” jest jednorazowy czy będzie kontynuacja projektu?

Artur Gotz: Koncert „Wola 44” jest jednorazowy, choć nie wykluczam, że powtórzymy go kiedyś być może w innej formie. Najważniejsze, że mam okazję upamiętnić tragedię mieszańców Woli. Przy okazji powstał bardzo dobry materiał muzyczny, z którego być może powstanie za jakiś czas płyta. Bardzo chciałbym wydać te nagrania, aby pamięć o tragedii na Woli w 1944 roku była żywa.

Dla mnie, od strony artystycznej koncert „Wola 44” jest też bardzo ważny, bo to zupełnie inna odsłona moich artystycznych możliwości. Spodziewam się, że wielu moich fanów zaskoczę innym rodzajem śpiewania, innym rodzajem ekspresji i skupienia, które wymagają te piosenki. Na pewno jest to taki materiał, do którego trzeba się mentalnie i psychicznie przygotować. Chyba nie potrafiłbym śpiewać tych piosenek zbyt często. Jestem dumny, że podjąłem to wyzwanie i oddam hołd ofiarom „rzezi Woli” i całego Powstania Warszawskiego. To będzie inny Artur Gotz, który zaśpiewa w ważnej sprawie.

Link do piosenki „Wiatr” sł. Krzysztof Kamil Baczyński, muz. Artur Gotz, premiera 31.07.21 o godzinie 18.00:

Artur Gotz – wokalista, który nagrał trzy płyty, zagrał ponad 550 koncertów w Polsce, Europie, Stanach Zjednoczonych, Australii, Nowej Zelandii i na Kubie, aktor scen Warszawy i Łodzi, tytułowy bohater powieści „Idol” Marty Fox. Oficjalna strona: www.arturgotz.pl

Agencja Informacyjna, Wywiad /BEJ/ 26.07.2021