Awantura wokół Maksa Czornyja i jego powieści o zbrodniarzach nazistowskich pisanych w pierwszej osobie, pełnych soczyście opisanych scen przemocy jest żywą ilustracją pewnego socjologicznego mechanizmu zwanego „oknem Overtona”. Okno Overtona to sposób, w jaki początkowo nieakceptowalne idee wkraczają do przestrzeni publicznej i krok po kroku weń wrastają.
Jak to się dzieje? Zaczynamy od zupełnie nieakceptowanego społecznie pomysłu. Z czasem pomysł zaczyna być widoczny, ale jest uważany za bardzo mocno radykalny. Etap trzeci: skoro niektórzy tak uważają, to chyba warto o tym dyskutować? Skoro dyskutujemy o tym w liczących się miejscach, to chyba wypada ten pomysł zaakceptować? No dobrze, ten pomysł wydaje się całkiem rozsądny. Prawie wszyscy tak myślą. W ten sposób można krok po kroku pozbawić kobiety czy mniejszości wszystkich praw, lub – przeciwnie – te prawa im nadać, bo okno Overtona nie patrzy – prawica czy lewica, ono po prostu się rozszerza.
A teraz wracamy do meritum. Jeszcze kilka lat temu wykorzystywanie Holocaustu i obozów śmierci do pop-rozrywki wydawało się zupełnie niepojmowalne (no dobrze, „Bękarty wojny” i „Życie jest piękne”, ale to zupełnie inny temat). I wtedy pojawiła się powieść „Tatuażysta z Auschwitz”, romans osadzony w dekoracjach obozu śmierci, bardzo swobodnie traktujący prawdę historyczną, o czym prawie od razu napisało Muzeum Auschwitz Memorial. Co z tego jednak, książka wydana przez prestiżowe wydawnictwo stała się bestsellerem, więc literackie naśladownictwa zaczęły się pojawiać licznie jak dżdżownice po deszczu. Auschwitz w tytule sprzedawało każdą książkę, lepszą czy gorszą, bardziej zgodną z historią czy niezgodne z nią wcale, ważne, że były EMOCJE, a obozowe pasiaki i drut kolczasty stały się cenioną przez wydawców dekoracją okładek, wielu czytało, inni mówili o tym ze zgrozą „holo polo”.
W tym nurcie zaczął też działać Maks Czornyja, który w powieściach postanowił się wcielać mentalnie w nazistowskich katów, opisując soczyście w pierwszej osobie najbardziej wyuzdaną, najbardziej gore przemoc, jaką sobie można wyobrazić, bo przecież oni tak robili, a on tylko opisuje, no co, nie czepiajcie się. Aż wcielił się do tego stopnia, że w ramach reklamy jednej z książek zrobił sobie zdjęcie naśladujące pewien ikoniczny portret nazistowskiego zbrodniarza.
No i się zaczęło. Głosy potępienia, ale też bronienie ukochanego autora. Sam autor stwierdził, że po co się tak burzyć, on pisze samą prawdę historyczną. Na to odezwało się Muzeum Auschwitz Memorial, że prawda historyczna u Maksa Czornyja jest mocno naciągana i wypisało długą listę błędów historycznych w jego powieściach. Pisarz odpowiedział, że on pisze jednak fikcję literacką, która rządzi się swoimi prawami. A skoro ktoś ma wątpliwości, niech kupi jego książki i sam sprawdzi. Sprzedaż zapewne mocno skoczyła (w tym momencie przypominam, że istnieją biblioteki).
No i co? Overton w zaświatach zaciera ręce, bo wchodzimy w etap trzeci: licząca się instytucja literacka, organizująca jeden z najbardziej prestiżowych festiwali w Polsce (tak, mam na myśli Big Book Cafe) zaprasza Maksa Czornyja w swoje progi na spotkanie promujące jego książki. Pardon, na debatę. My będziemy pytać, Maks Czornyja będzie odpowiadać, a po spotkaniu będzie można kupić jego powieści z autografem.
No dobrze, pod naciskiem opinii publicznej debatę w Big Book Cafe odwołano, ale powiadam wam, ta debata zaraz się odbędzie, nie w Big Booku, to gdzie indziej, z czasem tych debat będzie coraz więcej, a nie minie parę lat, gdy w realiach obozów śmierci będą rozgrywać się pornosy, farsy i kryminały, a w ramach promocji będzie sobie można zrobić pieczątkę z numerem obozowym na przedramieniu, powiadam wam, że tak będzie, bo tak stwierdził świętej pamięci geniusz Overton, a okno otwiera się coraz szerzej.
Okno Overtona inaczej okno dyskursu – koncepcja opisująca, jak zmienić postrzeganie przez społeczeństwo kwestii, które są społecznie nieakceptowane. Twórcą jest Joseph P. Overton, były wiceprezes Mackinac Center for Public Policy w Midland w stanie Michigan (największy think tank wolnorynkowy z siedzibą w Stanach Zjednoczonych), który twierdził, że polityczna żywotność idei zależy tylko od tego, czy mieści się w oknie, a nie od indywidualnych preferencji polityków. Według opisu Josepha P. Overtona jego okno opisuje szereg zasad uznawanych za politycznie akceptowalne w obecnym stanie opinii publicznej, które polityk może stosować bez ryzyka oskarżeń o zbyt ekstremalne poglądy na piastowanie urzędu publicznego.
Joseph P. Overton opisał spektrum od bardziej do mniej swobodnych, celowo umieszczając je na pionowej osi, aby uniknąć porównań do prawicowych- lewicowych poglądów politycznych. Joshua Treviño stwierdził, że opisywane stopnie społecznej akceptacji to: zabronione, radykalne, akceptowalne, rozsądne, popularne, legalne. Okno Overtona opisuje możliwości przeforsowania legalizacji kwestii nieakceptowanych lub zabronionych w danym momencie w danym społeczeństwie. Agitatorzy kwestii spoza okna kształcą społeczeństwo w celu przeniesienia lub rozwinięcia okna o wybraną ideę. Zwolennicy aktualnego stanu prawnego i społecznego starają się przekonać ludzi, że idee spoza okna powinny być uznane za niedopuszczalne. Po śmierci Josepha P. Overtona badano koncepcję promowania pomysłów poza oknem lub przez „zewnętrzne obramowanie” z zamiarem uzyskania mniej radykalnych pomysłów akceptowanych przez porównanie.
Anna Fryczkowska – polska pisarka, dziennikarka i tłumaczka. Absolwentka Wydziału Italianistyki na Uniwersytecie Warszawskim, scenariopisarstwa w Państwowej Wyższej Szkole Telewizyjnej, Filmowej i Teatralnej w Łodzi oraz podyplomowego Gender Studies na ISNS Uniwersytetu Warszawskiego. Dziennikarstwa uczyła się m.in. od Wojciecha Giełżyńskiego. Pracuje także jako tłumaczka, dziennikarka-reportażystka, redaktorka, scenarzystka, felietonistka.
Anna Fryczkowska opublikowała książki: „Straszne historie o otyłości i pożądaniu” (Wydawnictwo Replika, 2007), „Trafiona-zatopiona” (Grasshoper, 2010), „Kobieta bez twarzy” (Prószyński i S-ka, 2011), „Starsza pani wnika” (Prószyński i S-ka, 2012), „Z grubsza Wenus”, (Prószyński i S-ka, 2014), „Kurort Amnezja” (Prószyński i S-ka, 2014), „Sześć kobiet w śniegu (nie licząc suki)” (Burda Książki, 2016), „Żony jednego męża” (Burda Książki, 2017), „Równonoc” (Od Deski do Deski, cykl Na F/Aktach, 2018), „Wdowinek” (Świat Książki, 2019), „Cyrkówka Marianna” (Świat Książki, 2020).
Anna Fryczkowska otrzymała następujące nagrody i wyróżnienia: Złota Zakładka Blogerów Książkowych w kategoriach Najlepsza Intryga i Najbardziej Wciągająca Powieść Roku za powieść „Kobieta bez twarzy”, Najbardziej Kontrowersyjna Powieść Roku na Festiwalu Literatury Kobiecej „Pióro i Pazur” (2012) za powieść „Kobieta bez twarzy”, Nagroda główna na Festiwalu Literatury Kobiecej „Pióro i Pazur” (2013) za powieść „Starsza pani wnika”, Róża Gali w kategorii Książki (2016) za powieść „Sześć kobiet w śniegu (nie licząc suki)”, nominacja do Nagrody Literackiej dla Autorki „Gryfia” (2019) za „Równonoc”.