Andrzej Kasia – wybitny historyk filozofii starożytnej i średniowiecznej

Andrzej Kasia był wybitnym filozofem. Doktor hab. nauk humanistycznych o specjalności historia filozofii starożytnej, profesor na Wydziale Filozofii i Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego oraz w Wyższej Szkole Komunikowania i Mediów Społecznych im. Jerzego Giedroycia w Warszawie. Chociaż zmarł dwadzieścia lat temu, pamięć o nim jest ciągle żywa.

Profesor Andrzej Kasia urodził się 19 grudnia 1934 roku. Z zawodu i zamiłowania był historykiem filozofii starożytnej i średniowiecznej. Zapewne najbliższa była mu starożytna filozofia grecka i chrześcijańska, a w niej pewne zwłaszcza Sokrates, Platon, święty Augustyn. Ale filozofię starożytną ujmował z perspektywy współczesnej, współczesnych badań, współczesnej jej oceny i krytyki, a również w świetle własnego osądu.

Andrzej Kasia był jednak obdarzony rozległymi zainteresowaniami i wieloma talentami. W młodości Andrzeja Kasię pociągało aktorstwo. Później oddał się wieloletniej współpracy z radiem. Jednak praca akademicka była jego powołaniem najpierwszym i najważniejszym.

Całe swoje życie związał głównie z Uniwersytetem Warszawskim i działalnością akademicką. Tę pasję zapoczątkowały studia filozoficzne, potem kształtowała go praca, na którą złożyły się kolejno wszystkie szczeble uniwersyteckiej kariery, od asystenta po profesora.

Andrzej Kasia lubił przekazywać swoją wiedzę, lubił młodzież, a wielość zainteresowań profesora i talent aktorski, pomagały w głoszonych wykładach. Profesor Andrzej Kasia po całym obszarze filozofii poruszał się z niespotykaną swobodą.

Studenci doceniali fakt, że dzięki genialnej pamięci profesor Andrzej Kasia przy różnych okazjach cytował fragmenty przeczytanych niegdyś tekstów, czy czyichś wypowiedzi. Często nawet naśladował głos osoby, której słowa cytował.

„Gdy naśladował znanych aktorów: Czesława Wołłejkę, Aleksandra Dzwonkowskiego, Feliksa Chmurkowskiego czy Władysława Hańczę, to ci jak żywi stawali przed oczyma słuchaczy” – wyznał nieżyjący już filozof, krytyk filmowy i publicysta Jerzy Niecikowski.

Niewątpliwie w swoim sposobie wykładania był niepowtarzalny i taki pozostanie w pamięci swoich studentów.

Andrzej Kasia znany jest z wielu swoich publikacji, w tym z takich jak: „Metamorfozy diabła”, „Bóg w słuchawce telefonu”, „Wiara i rozum. Szkice o Ojcach Kościoła” czy „Św. Augustyn”.

W twórczości Andrzeja Kasi można dostrzec pojawiający się nieustannie temat śmierci. Profesor niejednokrotnie zastanawia się czym ona jest i co po niej. Problem ten dotyka w sposób nieuchronny sfery wiary, jej miejsca w życiu człowieka i jej prawomocności wobec rozumu. Zagadnienie relacji wiary i rozumu oraz kwestia tego, ku czemu prowadzi nas granica śmierci, łączą się ze sobą nierozerwalnie i być może ta łączność właśnie czyniła je tak ważnymi dla profesora Andrzeja Kasi. W książce Andrzeja Kasi „Wiara i rozum. Szkice o Ojcach Kościoła” czytamy:

„Jeżeli życie zatem jest tylko ciągłym umieraniem, a jedyne prawdziwe szczęście, jakie można osiągnąć, znajduje się w Bogu, to czy nie lepiej jak najprędzej opuścić ten padół płaczu, jakim jest ten świat i jak najprędzej zacząć zażywać owego szczęścia najdoskonalszego? Oczywiście, że jest to wyjście najlepsze, ale fakt ten, wedle Augustyna, potrafią sobie uświadomić tylko najlepsi, ci, którzy są naczyniami łaski bożej i którzy już na ziemi wznoszą się w kontemplacjach mistycznych do bezpośredniego widzenia Boga. Dla nich śmierć nie jest już niczym złym, lecz przeciwnie, jest jednym z największych dobrodziejstw. I kto sobie ten fakt jest w stanie uświadomić, ten osiąga stopień doskonałości najwyższej i szczęścia najwyższego.”

W latach sześćdziesiątych XX wieku Andrzej Kasia poznał Igę Cembrzyńską, która później stała się słynną aktorką. Para pobrała się.

„Zakochałam się w filozofie Andrzeju Kasi, bo był inteligentny, miał poczucie humoru i uwielbiałam przebywać w jego towarzystwie. Świetnie parodiował Gomułkę” – wyznała Iga Cembrzyńska w książce „Mój intymny świat”. „Gdy wychodziłam za Andrzeja, nie byłam jeszcze znana. Po ślubie nagle stałam się popularna, niezależna i jak na warunki PRL-u nieźle zarabiałam. Na dodatek czasem ktoś do nas dzwonił i pytał, czy może rozmawiać z panem Cembrzyńskim. To za każdym razem musiało być przytłaczające. Jednak pierwsza rysa na naszym małżeństwie pojawiła się, gdy Andrzej nie puścił mnie do Paryża, gdzie po występach w Olympii zaproponowano mi bardzo hojne stypendium. Długo nie mogłam sobie tego darować.” – przyznała Iga Cembrzyńska. – „Zrozumiałam, że w tym związku zabrakło mi dwóch ważnych rzeczy: wolności i akceptacji. Andrzej przez lata nie pozwalał mi kupić do domu pianina. Kiedy w końcu się zbuntowałam, prosił, bym na nim nie grała, bo on pracuje. Przekonałam się, że oboje lubimy całkiem odmienne rzeczy. Ja kochałam teatr i kino, przyrodę i zwierzęta, a on nie bardzo. Najlepiej czuł się przy swoim biurku w domu, męczyły go już nasze podróże. Ja nie potrafiłam usiedzieć w miejscu. To już nie była miłość, tylko katastrofa.” – dodała aktorka. Para rozwiodła się po dziesięciu latach małżeństwa.

Po rozstaniu z Igą Cembrzyńską Andrzej Kasia szybko ożenił się powtórnie. Jego wybranką została filozofka Barbara Czerska, z którą ma córkę i syna. Zarówno Andrzej Kasia, jak i Barbara Czerska liczyli na to, że ich dzieci także zajmą się filozofią.

„Zanim zrozumiałam, że syn ma inny pomysł na siebie i że o siebie walczy, sprawiłam mu sporo przykrości, a przy okazji strasznie źle potraktowałam siebie, bo uznałam, że poniosłam pedagogiczną porażkę, do czego nie miałam żadnych podstaw. Dzieci nie są po to, żeby realizowały nasze zamierzenia i nasze wartości. Dzieci rodzimy po to, żeby dbały o siebie i siebie realizowały z pożytkiem dla świata. A jeśli przy okazji nas polubią, to już nasz fart. Po latach dotarło do mnie, że syn robi wszystko, żeby nie być filozofem. Gratuluję mu, że dopiął swego. Pracuje jako reporter w Polsacie i świetnie się odnajduje w tym zawodzie, który traktuje jako misję.” – przyznała po latach Barbara Czerska.

Syn nie poszedł w ślady rodziców, ale córka tak. Katarzyna Kasia jest dziś znaną filozofką. Wykłada historię filozofii, estetyki i filozofii kultury na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Prowadzi zajęcia w Akademii Teatralnej w Warszawie. Prowadzi programy: „Szkło Kontaktowe” i „Nowy świt”. Jest publicystką „Kultury Liberalnej” oraz członkinią zespołu redakcyjnego „Przeglądu Filozoficzno – Literackiego”.

Doktor Katarzyna Kasia o swoim dzieciństwie i ojcu profesorze Andrzeju Kasi mówi:

„Mieliśmy bardzo dużo książek, które namiętnie czytałam. Było bardzo cicho. Tata nieustannie studiował dzieła, więc potrzebował ciszy. Nawet kiedy z bratem się kłóciliśmy, staraliśmy się robić to jak najciszej, żeby mu nie przeszkadzać.”

Córka profesora Andrzeja Kasi wspomina też marzec 1968 roku:

„Od zawsze wiedziałam, że w 1968 r. marzec był wyjątkowo chłodny. To dlatego, wychodząc rano z domu, ojciec założył gruby kożuch. Wiedziałam, bo gdyby nie ta praktyczna decyzja, nie przyszłabym dziesięć lat później na świat. Po wydarzeniach na Uniwersytecie Warszawskim ojciec odprowadzał do domu dwie szacowne nestorki polskiej humanistyki: profesor Marię Ossowską i profesor Ninę Assorodobraj. Na Nowym Świecie zostali zaatakowani przez odział milicji. Ojciec wepchnął starsze panie w zamknięte wejście do sklepu i osłonił je własnym ciałem. Został bezlitośnie pobity przez milicjantów, gdyby nie ten gruby kożuch, pewnie by tego nie przeżył.”

Profesor Andrzej Kasia zmarł 15 lutego 2002 roku. Nie zaniechał wykładania na Uniwersytecie Warszawskim nawet wtedy, gdy był osłabiony przez ciężką chorobę.  W szpitalu wytrzymywał nie dłużej niż kilka dni i nieodmiennie wracał, czasami niemal prosto na zajęcia. Profesor Andrzej Kasia spoczywa na Cmentarzu Komunalnym Północnym na Wólce Węglowej w Warszawie.

 

Agencja Informacyjna, Kultura /SYL/ 20.04.2021