Dr Marek Sawicki: całe zużycie możemy pokryć biogazem

 

 

Polskie rolnictwo to oczywiście nie tylko kwestia produkcji żywności, ale także kształtowanie środowiska wiejskiego, to jest też ogromna ilość miejsc pracy pozarolniczych. To jest takie centrum, wokół którego gromadzi się wiele firm: zaopatrzenia, zbytu, także firm usługowych. W związku z tym, to rolnictwo dzisiaj stoi przed ogromnym wyzwaniem, bo wiemy, że koszty produkcji rosną, zbyt produktów jest coraz bardziej konkurencyjny.

 

Trzeba dołożyć jeszcze jeden segment możliwości produkcji i sprzedaży energii elektrycznej. Kolejne źródło dochodu, które będzie stabilizowało niepewne rynki rolne, ale jednocześnie będzie sprawiało, że produkcja żywności w polskich gospodarstwach może być, zgodnie z tym czego oczekuje dziś współcześnie rozwinięty świat, zeroemisyjna, że gospodarstwo, które wytwarza własną energię elektryczną, z własnych źródeł, w oparciu nie tylko o słońce i wiatr, ale mam tu na myśli przede wszystkim biomasę odpadową, która jest w gospodarstwie, szczególnie w produkcji zwierzęcej.

 

To gospodarstwo, wykorzystując te wszystkie pozostałości ze swojej produkcji, może rzeczywiście produkować czystą, bezpieczną energię, zaopatrując najpierw siebie, a potem całe środowisko. Samowystarczalność energetyczną należy budować od dołu, od gospodarstwa, poprzez wieś, gminy. Jak to nam się uda zrobić to następny jest powiat. W przyszłości, jestem przekonany, że zaopatrzenie w energię dużego miasta czy dużego przemysłu wcale nie będzie wymagało węglowodoru.

 

 

Jeśli chodzi o kwestię związana z biogazem, to już w 2010 roku Politechnika Warszawska wyliczała, że tylko z produktów ubocznych i odpadowych to jest około 8–10 miliardów metrów sześciennych gazu. To jest ta sama ilość, którą dziś zakręciła nam Rosja. Jeśli byśmy do tego dołożyli biomasę komunalną to możemy mieć własnej produkcji biogazy na poziomie 15–18 miliardów metrów sześciennych.

 

Praktycznie całe nasze zużycie możemy pokryć biogazem. Jest tylko kwestia dystrybucji tego biogazu, bo część może być dystrybuowana lokalnymi, wewnętrznymi sieciami gazowymi, jako zwykły gaz komunalny do gotowania, ogrzewania domu, pomieszczeń zakładów, a część oczywiście może być przerabiana na czysty metan, na paliwo do samochodów, tylko to są już dodatkowe koszty. Dlatego mówimy, że w pierwszej fazie budowania systemu biogazowego i wykorzystania produktów odpadowych trzeba się skupić na tym, żeby biogazownie zaopatrywały półodbiorców komunalnych.

 

 

Nie ma żadnych przeszkód do realizacji tych celów, bo są pieniądze, które pochodzą z opłat za emisję, są pieniądze, które są w Krajowym Planie Odbudowy i w nowej perspektywie finansowej 2020–2027, więc tych pieniędzy jest mnóstwo. Jest to chyba trochę brak dobrej woli po stronie energetyki, żeby to właśnie ta dzisiejsza energetyka była energetyką konkurencyjną. Musi przestawić się ona na energetykę odnawialną. Już teraz energia odnawialna jest zdecydowanie tańsza niż energia węglowodorowa.

 

 

Unia Europejska nie może puszczać haseł i wzywać rolników europejskich do ograniczania produkcji, bo z ostatnich programów wynikało, że rolnicy europejscy muszą zmniejszyć swoją produkcję o 10, a nawet w niektórych segmentach o 20 proc. Świat potrzebuje żywości i jeśli Europa tego nie wyprodukuje to głodni ludzie z Afryki, Azji przyjdą do Europy i o żywność się upomną, także lepiej produkować i sprzedawać, niż ograniczać produkcję i mieć problem uchodźczy znowu na głowie.

 

 

dr Marek Sawicki polityk i inżynier rolnik, działacz ruchu ludowego. urodził się 8 kwietnia 1958 w Sawicach, (powiat sokołowski, woj. mazowieckie). W 1983 roku ukończył studia na Wydziale Rolniczym Wyższej Szkoły Rolniczo-Pedagogicznej w Siedlcach, a w 1996 roku studia podyplomowe w zakresie wspólnotowego prawa rolnego w Instytucie Prawa Rolnego Polskiej Akademii Nauk. W 2006 roku obronił pracę doktorską w zakresie uprawy ziemniaka w Akademii Podlaskiej w Siedlcach.

 

W latach 1983-1986 był asystentem w Wyższej Szkole Rolniczo-Pedagogicznej w Siedlcach. W latach 1987-1988 był inspektorem do spraw samochodowych w Cukrowni Sokołów Podlaski, a w latach 1989-1990 – nauczycielem w Zespole Szkół Rolniczych w Sokołowie Podlaskim.

 

Pełnił urząd wójta gminy Repki w latach 1990-1996. Następnie w latach 1996-97 był sekretarzem stanu w Ministerstwie Łączności i pełnomocnikiem rządu do spraw telekomunikacji na wsi w rządzie Włodzimierza Cimoszewicza.

 

Od 1985 roku jest członkiem Związku Ochotniczych Straży Pożarnych. Jest właścicielem indywidualnego gospodarstwa rolnego. W 1994 roku Marek Sawicki zakładał Związek Zawodowy Centrum Narodowe Młodych Rolników, który prężnie funkcjonuje do dzisiaj. Intensywnie wspierał też młodych ludowców, podczas tworzenia organizacji Forum Młodych Ludowców.

 

Marek Sawicki to poseł na Sejm II, III, IV, V, VI, VII, VIII i IX kadencji (od 1993 r.). W latach 2007–2012 i 2014–2015 minister rolnictwa i rozwoju wsi. W 2019 roku został wybrany na kolejną kadencję Sejmu, otrzymując 18.950 głosów.

 

Agencja Informacyjna, Opinie /SYL/ źródło: na podstawie wywiadu dla portalu raportcsr.pl , opublikowanego na youtube.com 02.06.2022