Rozmowa z Dr Lanka Siva Rama Prasad kardiochirurgiem i poetą
Renata Cygan: Kiedy zaczął Pan pisać wiersze? Czy pisanie wzięło się z poczucia, że czegoś w Pana życiu brakuje? Czy tworzenie to dla Pana nagłe iskry czy powolny proces?
Dr Lanka Siva Rama Prasad: Kiedy byłem nastolatkiem, napisałem kilka wierszy w języku telugu. Nie wynikało to jednak z poczucia pustki w moim życiu. Chciałem spróbować czegoś, co sprawia, że człowiek staje się nieśmiertelny. Szukając tego wyjątkowego eliksiru, zająłem się pisaniem poezji. Sama poezja oznacza przygotowanie. Aby zaczerpnąć miodu Odyna trzeba mieć iskrę, otwartość i cierpliwość.
W Indiach prawie wszyscy mówią trzema językami: hindi, językiem regionalnym (w Pana przypadku – telugu) i angielskim. Czy pisze Pan wiersze we wszystkich 3 językach?
Tak, telugu jest moim językiem ojczystym, moim głównym językiem. Następnie angielski, jako język komunikacyjny i zorientowany na pracę, a hindi lub sanskryt są to opcjonalne języki narodowe. W telugu i angielskim jestem biegły. Hindi i sanskryt pomagają mi w poszerzaniu horyzontów i doskonaleniu umiejętności lingwistycznych. Moja poezja powstaje w telugu i angielskim.
Moje wczesne książki (poezje, powieści, opowiadania i eseje krytyczne) pisałem w moim języku ojczystym, telugu – (ponad 80 milionów ludzi nim się posługuje). Potem pojawiła się konieczność pisania po angielsku. Bardzo szybko zająłem się tłumaczeniami, które stały się narzędziem pomostowym w celu wprowadzenia naszej literatury telugu do świata anglojęzycznego, ponieważ najwięksi bardowie telugu nie są znani poza granicami naszego regionu, a uważam, że warto ich pokazać światu.
Jak w Twoim przypadku powstaje historia lub wiersz?
Gdy jakieś wyrażenie lub wrażenie zaczyna mnie prześladować, przenosi mnie siłą do sfery wyobraźni. Następnie rozkładam ramiona i zbieram te ukryte wewnątrz skarby, by odmalować je literami, zdaniami i strofami.
Odrzucam niepotrzebne części kamienia by powstała doskonała rzeźba. To jak przekształcanie zwykłych zdarzeń pod wpływem wyrafinowanych emocji, by nadać im życiową energię. Yin-Yang przepływa, gdy estetycznie syntetyzowany wiersz, obraz lub rzeźba stają się nieśmiertelne. Wybór gatunku literackiego, kamienia na rzeźbę, farb na obraz, drewna lub metalu, to jest już indywidualny wybór artysty, odpowiadający mu najbardziej do wyrażenia tej złotej myśli.
Co to jest poetravelogue?
Niezależnie od tego, jaki kraj odwiedzam, piszę spontaniczne wiersze z mojej wizyty i poetravelogue to jest właśnie kompilacja tych moich podróżnych impresji. Ten format poezji obejmuje moje doświadczenia i fantazje z podróży do krajów takich jak: Maroko, Włochy, Grecja, Turcja, Polska, Singapur, Sri Lanka, Finlandia, Szwecja, Norwegia, Dania, Bali i różne regiony Indii.
Podobno przetłumaczył Pan na telugu około 10 książek poetów, których?
Przetłumaczyłem wolumin o nazwie “Jak ziemia po pierwszym deszczu”. Jest to zbiór wierszy polskich poetów klasycznych, m.in. Adama Mickiewicza, Wisławy Szymborskiej, Czesława Miłosza i innych. Ze współczesnych autorów to m. in. „Bywam trubadurem” Renaty Cygan i „Sekrety Życia. Kalendarz poetycki” Juliusza Erazma Bolka.
Dlaczego polska poezja? Skąd u Pana zainteresowanie polską literaturą?
Zawsze bardzo interesowałem się trzema głównymi zagadnieniami:
- Teologią zachodnią i mitologią porównawczą.
- Punktem widzenia kobiet-poetek na temat ich egzystencji na całym świecie.
- Śmiercią i prawdą absolutną.
Polska jest krajem, który doświadczył olbrzymich zniszczeń w czasie dwóch wojen światowych, zarówno materialnych jak i w sferze psychicznej. Te wspomnienia są nadal świeże, a rany nadal sączą krew i łzy. Jest jakiś surowy i pierwotny element w tych emocjach, postawach i uczuciach. Poza tym Polacy kochają muzykę, nadal wierzą w magię, a kilkoro z nich to prawdziwi trubadurzy (śmiech).To był zwykły przypadek, że poznałem poetów z Polski na festiwalu poezji w Maroku (Alicję Kuberską i Izabelę Zubko). Krótkie spotkanie z nimi utorowało drogę do mojego polskiego snu. Moja podróż z Włoch do Grecji i do Polski była tęczowo magiczna.
Często opowiada Pan historię Dobrego Maharadży, jako przykład szczególnej więzi pomiędzy Indiami i Polską.
Tak, Maharadża Jam Saheb Digvijay Sinhji, podczas II Wojny Światowej uratował ponad tysiąc polskich sierot ewakuowanych z terenów ZSRR. Dzięki indyjskiemu księciu znalazły nowy dom, gdzie mogły się uczyć, bawić i odzyskiwać siły oraz zdrowie, a nawet, w pewnym momencie adoptował kilkaset sierot. Jego ojciec przyjaźnił się z pianistą Ignacym Paderewskim, którego Saheb zapamiętał jeszcze z dzieciństwa spędzonego częściowo w Genewie. Rozmowy na temat Polski, zrobiły duże wrażenie na indyjskim księciu, który potem bez wahania pomógł młodym Polakom. „Dobry Maharadża” (jak go nazywały polskie dzieci), wyznawał indyjską filozofię sanskrytu, która mówiła o tym, że „świat jest jedną rodziną”. Zrobił dużo dobrego, a my powinniśmy o tym pamiętać i mówić.
Czym, poza poezją i pisaniem się Pan zajmuje?
Szkoliłem się w animacji. Stworzyłem postać – Don Gecko – jaszczurki domowej, która patrzy na świat z góry. To typowa, zabawna i romantyczna opowieść. O przygodach dwóch jaszczurek. Ich podróż na Wyspy Galapagos, żeby spotkać się z Monitor Lizard, ma wiele zwrotów akcji, docierają do kopalni króla Salomona, na wyspę skarbów itp. Chciałbym rozwijać te historie, myślę o stworzeniu serii.
Dziękuję za rozmowę.
Dr Lanka Siva Rama Prasad jest kardiochirurgiem oraz poetą, popularnym autorem ponad 150 książek, rysownikiem, malarzem, wydawcą, krytykiem, redaktorem i tłumaczem. Po raz pierwszy przetłumaczył dzieła Homera na język telugu, jednego z języków Indii. Inne znaczące tłumaczenia jego autorstwa to: „Raj utracony” i „Raj odzyskany” Johna Miltona; „Wędrówka pielgrzyma” Johna Bunyana; „Eneida” Wergiliusza; „Boska komedia” Dantego, „Faust” Goethego, „Masnavi” Rumiego. Z polskiej literatury przełożył m.in. Adama Mickiewicza, Wisławy Szymborskiej, Czesława Miłosza oraz współczesne książki „Bywam trubadurem” Renaty Cygan i poemat „Sekrety życia. Kalendarz poetycki” Juliusza Erazma Bolka. Jest autorem powieści i opowiadań, esejów i przedmów, książek naukowych i medycznych. Jego wiersze zostały przetłumaczone m.in. na: grecki, hiszpański, arabski, polski, hindi.
Jest założycielem oddziału kardiochirurgii klatki piersiowej i chirurgii naczyniowej na wiejskiej uczelni medycznej – Prathima Institute of Medical Sciences, Nagunur-Karim Nagar, Telangana, Indie, gdzie przez ostatnie siedem lat nadzorował setki operacji serc u dorosłych i dzieci.
Fragment wywiadu, który w całości będzie dostępny w internetowym piśmie „Post Scriptum” od 15 lutego 2020 r. pod linkiem:
https://issuu.com/post.scriptum?fbclid=IwAR1Rf9zanb0rN5wDmsPWxHcbIbk_KR9fjjcND-U75E-qMpjvbiWovY_u8us
Agencja Informacyjna / Renata Cygan / Wywiady / 01.02.2020 r.