Rocznica śmierci Kazimierza Albina

Trzy lata temu w nocy z poniedziałku na wtorek (22/23 lipca 2019) w wieku 96 lat zmarł Kazimierz Albin. Bohater Armii Krajowej był wśród więźniów pierwszego transportu Polaków z Tarnowa do KL Auschwitz.

Kazimierz Albin urodził się 30 sierpnia 1922 roku. Tam też mieszkał i uczył się do czasu wybuchu II Wojny Światowej. Zdołał skończyć czwartą klasę gimnazjum. Przed aresztowaniem był także harcerzem. Brał udział w akcjach partyzanckich.

Został aresztowany w 1940 roku, blisko Słowacji, za próbę nielegalnego przekroczenia granicy. Próbował się przedostać stamtąd do Francji, by dołączyć do polskiej armii. Przebywał w więzieniach w Preszowie, Muszynie, Nowym Sączu i Tarnowie. W Auschwitz otrzymał numer obozowy 118. Do obozu trafił wraz z bratem Mieczysławem. Gdy Kazimierz uciekł z Auschwitz, do obozu trafiła jego matka.

W obozie pracował między innymi w kuchni i zakładzie odzieżowym. Więźniowie mieli pozwolenie na uprawianie sportu w niedzielne popołudnia, więc grał w piłkę nożną i siatkówkę.

“Grałem w siatkówkę, ale najwięcej zwolenników miał boks. Widziałem fantastyczną walkę Tadeusza Pietrzykowskiego, zawodowego boksera z Warszawy, z Walterem Düningiem, mistrzem Niemiec, więźniem. Cieszyliśmy się, jak Polak lał Niemca. Były nawet okrzyki: „Lej Niemca!”. Pamiętam pięć lub sześć walk. W Auschwitz był również basen dla straży pożarnej. Mógł mieć ok. 20 metrów, ale odbywały się tam zawody. Grano w piłkę wodną. Bardzo krótko, tylko jeden sezon. Sport uprawialiśmy w 1942 roku, przez 6–8 miesięcy.” – mówił Albin w wywiadzie dla portalu pamiec.pl.

W 1943 roku zdołał uciec z obozu w Auschwitz. Wrócił do Krakowa, gdzie przebywał pod fałszywym nazwiskiem – Franciszek Makowski. Wstąpił w szeregi Armii Krajowej.

W 1943 roku był szefem dywersji bojowej III Odcinka Komendy Obwodu Kraków — Miasto Armii Krajowej. Po kilku miesiącach awansował na podporucznika. Jak przyznał, około dziesięć lat po wojnie wrócił do Auschwitz, by zobaczyć teren obozu.

“Jako oficer krakowskiego Kedywu miałem problemy z UB. Wówczas lepiej było unikać kontaktów z okresu wojny. Teren byłego obozu odwiedziłem z okazji rocznicy pierwszego transportu. Ponieważ nie było hoteli, mieliśmy nocować na jednym z bloków. Spaliśmy na trzypiętrowych łóżkach. Różnica była taka, że mieliśmy czystą pościel, a w pobliżu była łazienka. Spałem na górnym łóżku. W półśnie zobaczyłem oświetlone druty, które kiedyś były pod wysokim napięciem. Zbudziłem się zlany potem – byłem przekonany, że znów jestem w Auschwitz.” – powiedział Albin (pamiec.pl).

Po zakończeniu wojny skupił się ponownie na edukacji. Studiował na Wydziale Lotniczym Politechniki Krakowskiej. Potem pracował jako ekspert handlowy i techniczny.

Główne odznaczenia:

  • Krzyż Walecznych
  • Krzyż Partyzancki
  • Krzyż Armii Krajowej
  • Krzyże Kawalerski, Oficerski i Komandorski Orderu Odrodzenia Polski
Agencja Informacyjna

Agencja InformacyjnaKultura /KAM/ 23.07.2019