Rycerz Stefan – chromosom miłości

„Rycerz Stefan” w reżyserii Agnieszki Kozaczki–Gralak to niezwykły filmu dokumentalny. Obraz opowiada o subiektywnym świecie dziecięcych dramatów z perspektywy trzyletniego Stefcia z zespołem Downa

 

Osią filmu „Rycerz Stefan”, którego twórcą jest Agnieszka Kozaczka-Gralak jest baśń o chłopcu, który chciał zostać rycerzem – mit, który wyznacza kierunek drogi życiowej Stefana, ukształtowanej na wsparciu rodziny, kulturze i wartościach wyznawanych przez rodziców. Stefek ma siostrę – siedmioletnią Kalinę, z którą kontakt oparty jest na miłości, a jednocześnie na wzajemnej szorstkiej rywalizacji. Narodziny drugiej siostry – Marysi, będą dla Stefcia prawdziwym wyzwaniem.

 

– Kiedy poznałam Stefka, zachwycił mnie jego widok, bawiącego się ze swoją siostrą, Kaliną. Dzieci miały ze sobą dobry, niewerbalny kontakt, mimo że Stefan jeszcze wtedy nie mówił. Później, w czasie wizyty u logopedy, miałam możliwość obserwacji Stefka. Wkładał dużo wysiłku w to, żeby zrozumieć i powtórzyć te wszystkie skomplikowane słowa”. – Wyjaśnia, początki pracy nad filmem, Polskiemu Radiu, reżyserka Agnieszka Kozaczka-Gralak. – „Zobaczyłam wrażliwego człowieka zamkniętego w małym ciałku. Dla niego cały świat jest wielkim wyzwaniem. Nic nie przychodzi łatwo, a każdą pochwałę przyjmuje z wdzięcznością”.

 

Obraz zmagania się z niepełnosprawnością może być punktem odniesienia dla tych sprawnych i zdrowych, którzy nie wiedzą, co zrobić z własnym życiem. Niebawem film „Rycerz Stefan” będzie miał swoją telewizyjną premierę w Telewizji Polskiej.

Obraz został wyprodukowany przez Studio Filmowe Dr. Watkins. Współfinansowania podjął się Polski Instytut Sztuki Filmowej.

 

https://vimeo.com/324525634

 

„Mam nadzieję, że ten „Rycerz Stefan” niesie za sobą ogromny ładunek radości, miłości i piękna. Jest bardzo delikatnie i rozważnie zrealizowany, choć nie ukrywa też trudu, jaki się ponosi, wychowując takie dziecko. Kamera pokazuje też momenty wzruszające, piękne, które wiążą się właśnie z wychowaniem dziecka z zespołem Downa”. – Komentuje mama Stefanka. – „Zespół Downa, ten dodatkowy chromosom, mówi się, że to jest chromosom miłości. I tak właśnie jest. Widać, jak Stefan zbawiennie wypływa na całą moją rodzinę, pokazując i dając tę miłość. On niesamowicie rozczula. Wydaje mi się, że nasza rodzina jest bogatsza o te przeżycia związane z wychowaniem Stefana i posiadaniem takiego daru, jakim jest dar wychowania dziecka z zespołem Downa”. – Podsumowuje mama chłopca.

 

 

Agencja Informacyjna

 

Agencja InformacyjnaKultura /BEJ/ 08.04.2019