Pogarsza się sytuacja polskiej gospodarki

 

Zespół Euler Hermes przekazał analizę sytuacji w Polsce pod względem sytuacji w biznesie. Liczba niewypłacalności polskich przedsiębiorstw opublikowana w oficjalnych źródłach (Monitorach Sądowych i Gospodarczych) osiągnęła po 8 miesiącach 2020 r. rekordowy poziom – 722 przedsiębiorstw, tj. o 10 proc. więcej niż przed rokiem i najwięcej w obecnej dekadzie.

 

W lipcu i w sierpniu 2020 r. odnotowano z kolei dwa najwyższe odczyty liczby niewypłacalności – odpowiednio 131 i 111. Okazuje się, że „bezpieczne branże” czyli takie, które sa stabilne i nic im nie zagraża to mit. Wzrost liczby niewypłacalności występuje wprawdzie na różnych etapach, ale we wszystkich branżach.

Lipiec i sierpień 2020 r. to „odłożone w czasie”, wynikające z pandemicznych obostrzeń panujących w sądach oraz okresu urlopowego, który spowalnia pracę urzędów, orzeczenia i publikacje niewypłacalności, ale także niestety początek trendu stałego wzrostu ich liczby. W sektorach budownictwo i handel obserwuje się stopniowe zwiększanie się liczby niewypłacalności. Potwierdzają to negatywne czynniki koniunktury (m. in. duży obrót handlu, ale przy jednocześnie spadku jego rentowności rok do roku o połowę!).

 

Rekordowa w ostatnim dziesięcioleciu (a i od początku XXI wieku) jest także liczba niewypłacalności w przemyśle (196 przedsiębiorstw w ciągu pierwszych 8 miesięcy 2020 r.) i w usługach (analogicznie 238 przedsiębiorstw). Według  Zespołu Euler Hermes „ryzyko w podziale na województwa bez większych zaskoczeń – najwyższe wzrosty generalnie w regionach o największej ponadregionalnej, także eksportowej aktywności – m. in. na Dolnym Śląsku, Mazowszu, Śląsku ale też na Warmii i Mazurach czy na Pomorzu Zachodnim.” Euler Hermes zakłada w 2020 roku 13 proc. wzrost liczby niewypłacalności w Polsce oraz kolejne 10% w roku 2021 – co razem oznacza 24 proc. wzrost niewypłacalności w porównaniu 2021 do 2019.

Agencja Informacyjna

 

Agencja InformacyjnaGospodarka /DEC/ 28.09.2020