Należności polskich przedsiębiorstw

 

Firmy w największych województwach Polski zanotowały wydłużenie okresu spłaty należności i wzrost ich wartości. Mimo to większość zachowuje płynność finansową – wynika z najnowszego raportu Euler Hermes.

 

Euler Hermes przygotowało raport na podstawie Programu Analiz Należności. To narzędzie pozwalające na ciągłe monitorowanie sytuacji kontrahentów. Baza programu zawiera blisko 3 500 000 podmiotów. Raport analizuje sytuację w pierwszym półroczu 2019 roku.

 

Z danych programu wynika, że firmy funkcjonujące w Polsce oczekują takich samych lub przynajmniej zbliżonych warunków płatniczych od dostawców, jakie same udzielają swoim odbiorcom. Pozwala to tym przedsiębiorstwom na zachowanie płynności finansowej. W pewnym stopniu odzwierciedla to także ich pozycję rynkową.

Mimo to wydłużyło się oczekiwanie na spłatę należności handlowych w największych województwach Polski – mazowieckiego, wielkopolskiego, czy też mazurskiego. Wynika to  z tego, iż dostawcy akceptują przedłużenie terminu, aby przedsiębiorstwa mogły utrzymać odpowiednie obroty.

 

“Ryzyko ma więc swoją cenę – nie tylko wyższe koszty zamrożenia kapitału jako skutek dłuższego okresu rotacji należności, ale także wyższy odsetek strat co przekłada się także na to, jak firmy same regulują swoje zobowiązania wobec dostawców. Można by postawić pytanie – czy to się opłaciło, ale wydaje się, iż nie była to kwestia wyboru, ale konieczności – przynajmniej w oczach zarządzających tymi firmami. Utrzymanie skali działalności za cenę większej ekspozycji na ryzyko” – mówi Tomasz Starus, Członek Zarządu Euler Hermes.

 

Przeciwna sytuacja jest w mniejszych województwach, gdzie przedsiębiorstwa nie akceptowały dłuższych terminów płatności. Tak było między innymi w woj. lubelskim, podlaskim, warmińsko-mazurskim, lubuskim czy także zachodnio-pomorskim. Wynika to z bardziej lokalnego charakteru większości firm.

 

Euler Hermes podkreśla w raporcie, że każda branża ma charakterystyczną specyfikę. Ciężko zatem porównywać wszelkie regiony.

 

10 proc. wartości ogółu należności to trudne długi, tj. nawet do 120 dni po terminie płatności. Najdłuższy okres wyczekiwania jest w województwie pomorskim, wynosi średnio 97 dni.

Agencja Informacyjna

 

Agencja InformacyjnaGospodarka /KAM/ 18.07.2019