Mama 4+. Już połowa uprawnionych złożyła wnioski

Zakład Ubezpieczeń Społecznych poinformował na koniec marca, że wnioski o rodzicielskie świadczenie uzupełniające „Mama 4+” złożyło 44 355 osób. Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej szacuje, że łączna liczba rodziców uprawnionych do świadczenia to 85 tys. Wszystko wskazuje na to, że już w marcu wnioski złożyła połowa uprawnionych.

 

Mama 4+ to świadczenie skierowane do osób, które wychowały co najmniej czworo dzieci i z tego powodu nie mogły podejmować pracy zawodowej lub też z niej zrezygnowały. Dzisiaj osoby te często żyją w niedostatku, nie mając prawa do świadczeń i minimalnego bezpieczeństwa finansowego. Rodzicielskie świadczenie uzupełniające Mama 4+ ma zapewnić im podstawowe środki do życia.

Na świadczenie Mama 4+ w budżecie państwa na ten rok zarezerwowano ponad 801 mln złotych.

 

Z wieloletnią pracą w domu, na rzecz rodziny, nie wiązały się dotychczas żadne gwarancje bezpieczeństwa na starość, w postaci np. świadczeń. Dlatego myślę, że decyzja Matki czy Ojca, by całą energie życiową przekierować na rodzinę i wychowanie dzieci, była dla nich wybitnie trudna, bo niosła ze sobą, w perspektywie, potencjalną możliwość niedostatku na starość. A jednak osoby te podjęły Taką właśnie decyzję, uwarunkowaną może sytuacją ekonomiczną, zdarzeniem losowym, brakiem wsparcia ze strony rodziny, czy też może chorobą dziecka”. – mówi minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska.

 

Wnioski o świadczenie Mama 4+ złożyło do 29 marca 2019 r. 44 355 osób. 8 635  – to liczba wniosków złożonych przez osoby w wieku 70-79 lat, powyżej 79 lat – 1984 osoby. 123 wnioski złożyły osoby w wieku 90-99 lat. Zdecydowana większość to kobiety – w gronie przeszło 44 tys. wnioskujących o świadczenie znalazło się 72 mężczyzn.

“Ustawa wzbudziła szereg kontrowersji” – czytamy na stronie Instytutu Biznesu. – “Krytycy zwracali uwagę na fakt, że gwarantuje ona  świadczenie zaledwie około 10 procent matek, co ma być de facto dyskryminacją większości kobiet, które łączą pracę i wychowanie dzieci bez nadziei na dodatkowe świadczenia emerytalne. Niezadowolenia nie kryją również matki  osób niepełnosprawnych, które po przepracowaniu 20 lat odchodziły na wcześniejsze emerytury – żeby zająć się chorym dzieckiem. Matki te, otrzymują dzisiaj emerytury niższe niż 1100 zł. Ustawa dyskryminuje także ojców, którzy będą mogli otrzymać świadczenie gdy wychowają czworo dzieci, jednak tylko w przypadku śmierci matki dzieci lub porzucenia dzieci albo długotrwałego zaprzestania przez nią ich wychowywania” – przeczytaj więcej na stronie Instytutu Biznesu.

 

Agencja Informacyjna

 

Agencja InformacyjnaGospodarka /EST/ 11.04.19