Grzegorz Gorczyca

Grzegorz Gorczyca: Trzeba rozciąć krakowski węzeł gordyjski

 

– Sprawię, żeby Kraków był racjonalnie i uczciwie zarządzanym miastem. Normalnym miastem. Muszą zniknąć powiązania pomiędzy biznesem a organami kontroli i różnego rodzaju instytucjami administracji samorządowej – mówi Grzegorz Gorczyca, kandydat na Prezydenta Krakowa w wywiadzie dla Agencji Informacyjnej.


 

Miłosz Manasterski, Agencja Informacyjna: W pierwszym sondażu prezydenckim w Krakowie, zwyciężyła Małgorzata Wassermann. Kolejny sondaż pokazał niewielką przewagę Jacka Machrowskiego.

Grzegorz Gorczyca: To jest ciągle początek kampanii, jeszcze wiele się może zmienić. Przewaga Małgorzaty Wasserman z pierwszego sondażu jest na pewno jej sukcesem, co nie zmienia faktu, że aby wygrać trzeba uzyskać ponad 50% poparcia. Dlatego kluczowa będzie druga tura wyborów, tam wszystko będzie zależało od sojuszów, porozumień, wsparcia które będzie dalej przekazywane.

Jacek Majchrowski, mimo wielu lat na stanowisku Prezydenta Krakowa cieszy się jeszcze zaufaniem części mieszkańców…

Obecny prezydent ma mocną pozycję w Krakowie. W dalszym ciągu, ma wielu sojuszników, wspiera go wielu przedsiębiorców biznesmenów. Na tle Warszawy kampania w Krakowie jest na pewno mniej dynamiczna, nie ma tylu spotkań, narad, konsultacji. Jeśli prezydent Majchrowski chce wygrać, to musi się zaangażować mocniej w kampanię.

 

Grzegorz Gorczyca – spotkania wyborcze.

 

Platforma Obywatelska prowadzi ogólnopolską kampanię wyborczą poruszając tematy często nie mające nic wspólnego z samorządami… Czy jest szansa na merytoryczną rozmowę o samorządzie, czy wszystkim rządzą tylko emocje?

Staram się być merytoryczny, ponieważ swój program buduję na bazie własnego doświadczenia w zarządzaniu i wiedzy którą potrafię przełożyć na praktykę zarządzania miastem.

Od zdolności do generowania emocji ważniejsza jest znajomość prawa administracyjnego, procedur administracyjnych, zasad wydawania decyzji, prawa finansowego. Niestety tak bywa, że kandydaci chcąc wywołać pozytywne nastawienie do siebie, lekką ręką rozdają publiczne pieniądze.

Na przykład obiecując darmową komunikację. A ja przypominam od razu, że jest tzw budżet miasta. Ten budżet trzeba zrównoważyć, musi mieć tyle samo wpływów co wydatków. Budżet może być oczywiście deficytowy, ale musimy wskazać musimy wskazać skąd weźmiemy pieniądze na sfinansowanie deficytu.

Jako pierwszy z kandydatów zaprezentował Pan publicznie swoje założenia programowe.

Powołałem zespół programowy, który ze mną pracuje i uszczegóławia te założenia. Kładę nacisk na skuteczną walkę ze smogiem, udoskonalenie komunikacji miejskiej i połączeń kolejowych. Komunikacja krakowska to nie jest przecież tylko kwestia zakorkowanego centrum, to także dojazdy do miasta. To sprawa tysięcy osób, które przyjeżdżają codziennie na studia, do pracy, szkoły, ale także licznych turystów. Smog jest również pochodną złej komunikacji, jej usprawnienie będzie miało znaczenia dla naszych płuc.
Inną bardzo ważną sprawą jest również reprywatyzacja.

Będę starał się o poszerzenie działania sejmowej komisji reprywatyzacyjnej również na Kraków.

Trzeba przeanalizować procesy jakie towarzyszyły działaniom reprywatyzacyjnym ratusza.

 

Grzegorz Gorczyca

 

Co Pana zdaniem będzie główną osią kampanii? O czym najczęściej rozmawia Pan z mieszkańcami podczas spotkań wyborczych?

Mój program jest służebny wobec potrzeb mieszkańców, nie jest wynikiem moich ambicji, dlatego jestem gotów w każdej chwili uwzględnić ich postulaty. Każde spotkanie z mieszkańcami wnosi coś nowego, jest dla mnie bardzo cenne. Z moich rozmów wynika, że dla krakowian palącą sprawą jest kwestia deweloperów i ich preferowania przez władze miasta. To nie tylko kwestia przyszłości. To także sprawa rozliczeń obecnej władzy, spojrzenia na to, co zrobiono. Obserwujemy w Krakowie nadmierne preferencje dla deweloperów. Znam takie sytuacje w których budowano na granicy prawa, a czasem nawet wbrew przepisom prawa. Są miejsca gdzie powstała zabudowa jednorodzinna, a za chwilę wokół tych domków budowane są duże bloki, które zmieniają krajobraz i zmniejszają wartość jednorodzinnych domów już istniejących. Ktoś kupuje za duże pieniądze dom w willowej dzielnicy, a zanim spłaci kredyt to okazuje się, że mieszka na blokowisku, a jego dom jest dużo mniej wart niż w chwili zakupu.

Pierwszą rzeczą, którą zrobię jako Prezydent Krakowa, to powołam zespół niezależnych ekspertów, który rozpocznie prace nad kompleksowym planem zagospodarowania przestrzennego naszego miasta.

I powinniśmy w krótkim czasie, w ciągu maksymalnie dwóch-trzech lat, przyjąć plany zagospodarowania dla całego obszaru Krakowa. Jest to trudne, ale możliwe.

Jednym z tematów rzadko poruszanych w kampanii jest kultura. Jaka będzie pod Pana rządami jako Prezydenta Krakowa?

Jest wiele instytucji kultury w Krakowie, których działalność oceniam bardzo różnie. Niektóre z nich mają kłopoty finansowe. Krakowska kultura finansowana przez miasto wymaga analizy i audytu, oceny działalności pod kątem zaspokajania potrzeb mieszkańców. Środki na kulturę to ważny punkt w budżecie miasta, chciałbym je uzależnić od poziomu oferty kulturalnej, sposobu zarządzania instytucjami kultury i wartości jakie płyną dla miasta. Jak wszystkie wydatki miejskie, wydatki na kulturę powinny być przemyślane i transparentne.

Czy w ogniu walki pomiędzy wielkimi partiami ma szansę kandydat obywatelski?

Zarejestrowałem niezależny komitet wyborców Grzegorza Gorczycy i uważam, że jestem kandydatem całkowicie niezależnym. Jest dla mnie bardzo ważne i cenne wsparcie Marszałka Seniora Kornela Morawieckiego i stworzonej przez niego organizacji „Wolni i Solidarni”, bardzo ważne jest dla mnie wsparcie wielu innych organizacji społecznych. Ale najważniejsze jest dla mnie wsparcie mieszkańców, przyjaciół, ludzi którzy we mnie wierzą.

W pierwszym sondażu uzyskał Pan 3% poparcia…

3 procent poparcia dla kogoś kto nigdy nie startował w wyborach, nie jest zawodowym politykiem, uzyskane jeszcze przed startem oficjalnej kampanii wyborczej, to znacząca zaliczka na przyszłość. Cały czas spotykam się z mieszkańcami w we wszystkich dzielnicach, nie w zamkniętych salach, tylko w otwartej przestrzeni publicznej. Rozmawiamy, wskazujemy wspólne cele, budujemy poczucie wspólnoty, która powinna przetrwać również po wyborach. Mam tak nadzieję, takie mam szacunki, że w tej chwili poparcie dla mnie w Krakowie sięga już około 7-9%.

 

 

Jeśli wygra Pan wybory to…

Zgodnie z oczekiwaniami mieszkańców sprawię, żeby Kraków był racjonalnie i uczciwie zarządzanym miastem. Normalnym miastem. Muszą zniknąć powiązania pomiędzy biznesem a organami kontroli i różnego rodzaju instytucjami administracji samorządowej. Chodzi o to, żeby przeciąć tzw. krakowski węzeł gordyjski. Żeby instytucje, które mają kontrolować, rzeczywiście kontrolowały, instytucje, które mają oceniać – naprawdę oceniały, a instytucje, które mają podejmować decyzje podejmowały je samodzielnie, kierując się dobrem miasta i mieszkańców.

Dziękuję za rozmowę.

 

Agencja InformacyjnaRozmawiał Miłosz Manasterski, Agencja Informacyjna, 20.07.2018

Fot. arch. Grzegorza Gorczycy