Grzegorz Gorczyca: Oczekiwałbym większego zaangażowania rządu w przemysł stalowy

 

 

W sobotę 23 listopada, pomimo protestów rozpoczęto wygaszanie Wielkiego Pieca dawnej Huty im. T. Sędzimira w krakowskiej Nowej Hucie. Paradoksem jest fakt, że przed dwoma laty piec ten wyremontowano duzym nakładem kosztów, a  jego ponowne uruchomienie świętowano z udziałem owczesnego wicepremiera Mateusza Morawieckiego.

W ramach protestu hutników odbyły się dwie demonstracje. Pierwsza przy bramie głownej Kombinatu w Nowej Hucie, w miejscu gdzie rozpoczynały się demonstracje hutników w latach osiemdziesiątych, po wprowadzeniu stanu wojennego (marsze hutników najczęściej kończyły się przy słynnej Arce).  Druga demonstracja odbyła się  na ul. Basztowej pod Małopolskim Urzędem Wojewódzkim.  Tam  związkowcy przekazali petycję wojewodzie. Zdaniem organizacji związkowych administracja rządowa powinna wykazać większą aktywność w obronie miejsc pracy dla Nowej Huty i Krakowa. Tym bardziej, że problemy krakowskie powinny być w części rozwiązane na poziomie UE i mają związek z sytuacją całego przemysłu stalowego, który należałoby umieścić wśród wiodących branż przemysłowych w Polsce.

Nowa Huta powstawała równolegle z Kombinatem i większość mieszkańców dzielnicy z niepokojem patrzy na mozliwość zamknięcia produkcji części surowcowej.

Dziwne były kolei przekształceń własnościowych kombinatu. Polskie Huty Stali zostały sprzedane obecnemu właścicielowi (ArcelorMittal Poland – przyp. redakcji) który przejął ogromny teren i obiekty w różnym stanie.  Obiektywnie i biznesowo patrząc trzeba dostrzec, że nowy właściciel zainwestował w hutę spore środki. W ramach restrukturyzacji kosztów podjęto również rozmowy na temat przekazania części terenu zbędnego dla produkcji. Tereny te miały być przekazane skarbowi państwa. Niestety rozmowy zostały w budzących moje wątpliwości okolicznościach przerwane.

Grzegorz Gorczyca uczestniczący w proteście hutników w Krakowie.

Zakład w Krakowie jest częścią ogromnej korporacji i w skali korporacji jest tylko punktem na mapie. Jednak w skali naszej historii i miejsc pracy dla Nowej Huty jest ważny.

W Nowej Hucie brakuje miejsc pracy w nowoczesnych zakładach i dobrze zarządzany kombinat hutniczy spełniający rygorystyczne normy emisji zanieczyszczeń jest potrzebny. Konieczne jest również zrozumienie, że korporacja musi biznesowo patrzeć na koszty. Trudno wymagać od biznesu aby produkowano na dłuższą metę coś ponizej kosztów, czyli w sposób nieopłacalny.

Oczekiwałbym jednak wiekszego zaangażowania rządu w sprawy otoczenia biznesowego dla przemysłu stalowego.

Musimy pamietać że obok huty w Krakowie działa wiele podmiotów gospodarczych, dla których  wstrzymanie produkcji stali może spowodowac również zmniejszenie zatrudnienia. Apel do stron: szukajmy współnych rozwiązań dla utrzymania nowoczesnej produkcji w nowoczesnym zakładzie, z nadzieją na rozwój i zwiekszanie miejsc pracy. Widzę szanse znalezienia rozwiązania dla Korporacji, pracowników i mieszkańców Nowej Huty.

Agencja Informacyjna

Grzegorz GorczycaOpinie, Agencja Informacyjna, 28.08.2019

Fot. Autora