Kornel Morawiecki to wybitna postać opozycji. Za swoją niezłomną postawę zapłacił ogromną cenę. Mocno trzymał się swoim zasad a jednocześnie pozostawał otwarty na innych ludzi, nawet tych o bardzo odmiennych poglądach. Był liderem nie tylko środowiska Solidarności Walczącej, ale również innym środowisk Solidarności, Federacji Młodzieży Walczącej i innych, ktore miały watpliwości, co do polityki prowadzonej po Porozumieniach Okragłego Stolu. Ostatnie lata pokazują, że mozna prowadzić inną polityką bardziej sprawiedliwą i zrównoważoną
Od piątku trwały w Warszawie uroczystości pożegnania Marszałka Seniora Kornela Morawieckiego. Myślę, że pożegnaliśmy Go godnie.
Na dwudniowe uroczystości przybyło wiele osób: rodzina, przyjaciele, działacze opozycyjni. Państwo również zdało egzamin. W piątek przy udziale najważniejszych osób w Państwie pożegnano Kornela Morawieckiego w Sejmie. Wiele osób, w tym przyjaciele, rodzina pełniło wartę przy trumnie. Wieczorem marsz przez centrum Warszawym, wraz z wielotysięcznym tłumem, który szedł w kondukcie żałobnym, zrobił na mnie ogromne wrażenie. W marszu tym uczestniczyli: rodzina zmarłego Marszałka Seniora z Panem Premierem Mateuszem Morawieckim na czele, Prezydent RP Andrzej Duda, ministrowie, parlamentarzyści.
W sprzeczności do tak ważnego wydarzenia stoją słowa Lecha Wałęsy, które nie mieszczą się w jakiejkolwiek kategorii wartej oceny.
W opozycji istniało wiele nurtów i poglądów i nawet jeżeli w tej drodze do wolnej Polski różniliśmy się – to nie można tego nazywać zdradą.
Sam Wałęsa takim stwierdzeniem wystawia sobie świadectwo, tym bardziej, że jego droga nie była taka prosta i kryształowa jak Pana Marszałka. W obliczu godnego uczczenia i pogrzebu Kornela Morawieckiego takie słowa, i do tego wypowiedziane na konwencji partii politycznej, nie powinny mieć miejsca, a działacze Koalicji Obywatelskiej powinni się od nich zdecydowanie odciąć.
