Facebook przyznał się do podsłuchiwania nagrań

 

Przedstawiciele kolejnej firmy przyznali się do przechwytywania nagrań głosowych użytkowników, bez ich wiedzy.

 

Facebook miał zatrudnić grupę fachowców, która śledziła nagrania głosowe przesyłane między użytkownikami za pomocą aplikacji “Messenger”. Mieli to robić, by dokonać próby transkrypcji nagrań na tekst i poprawić skuteczność wykorzystywanych ku temu narzędzi.

 

Rzecznik prasowy Facebooka w rozmowie z “The Guardian” stwierdził, że wstrzymano proces ponad tydzień temu.

 

To kolejna duża firma, która przyznała się do tego typu działań. Wcześniej podobne przypadki udowodniono Amazonowi, Apple i Google. W niektórych sytuacjach doszło także do wycieku przetrzymywanych klipów i powiązanych z nimi danymi osobowymi. Duży problem miał także Microsoft. Przedstawiciele przedsiębiorstwa przyznali się do kontroli jakości nagrań, by dopracować usługę asystenta głosowego oraz Skype’a.

 

Największe kontrowersje budzą tutaj właśnie usługi asystenta głosowego. Są coraz bardziej powszechne i udostępniane przez kolejnych producentów. Mogą zostać przypadkowo uruchomione lub zdalnie w przypadku przejęcia kontroli przez osobę trzecią. Prowadzi to do naruszenia prywatności w intymnych sytuacjach. Z kolei przechwytywanie danych osobowych pozwala firmom na powiększanie baz, przykładowo o kolejne adresy zamieszkania.

 

Sprawie przygląda się między innymi Biuro Komisarza ds. Informacji w Wielkiej Brytanii.

 

Źródło: The Guardian

Agencja Informacyjna

 

Agencja InformacyjnaGospodarka /KAM/ 14.08.2019