Afera VAT w turystyce

Nowa odsłona afery VAT-owieskiej. Jej skutki mogą okazać się wielkim ciosem dla branży turystycznej. W tej chwili nikt nie potrafi oszacować skali nadużyć.

Branżowy portal waszaturystyka.pl ujawnił, że „agenci turystyczni od lat niepotrzebnie odprowadzają VAT od prowizji za sprzedaż usług turystycznych realizowanych poza terenem UE.

W grę wchodzą miliony złotych rocznie, które dzięki temu zostawały w budżecie touroperatorów. Wyjście na jaw tej sprawy może się odbić na całym rynku.”

Marzena Markowska, która odkryła sprawę wyjaśnia: „Branża turystyczna od lat źle wystawia faktury agencyjne za usługi sprzedaży świadczone na rzecz touroperatorów. Chodzi o wycieczki realizowane poza terenem Unii Europejskiej, czyli znaczną część rynku turystyki wyjazdowej.”

Okazuje się, że to prawda. Przez wiele lat agenci turystyczni nie mieli świadomości, że prowizja za sprzedaż części takich pakietów powinna być opodatkowana stawką VAT w wysokości 0 proc. Jedną z pierwszych interpretacji przepisów w tej sprawie wydał, na wniosek jednego z touroperatorów, Dyrektor Izby Skarbowej w Łodzi już w czerwcu 2014 roku. Podobne orzeczenie wydał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu w grudniu 2014 roku (I SA/Op 650/14) oraz Naczelny Sąd Administracyjny w listopadzie 2016 roku (I FSK 714/15). W lipcu 2018 roku w tym duchu została wydana interpretacja indywidualna Dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej (IPPP2/4512-708/15-4//2018/S/DG). Powinna ona być obowiązująca dla przedsiębiorców.

Rodzi się pytanie czy wszyscy są tak niedouczeni w prawidłowym wystawianiu faktur vatowskich czy też świadomie przez lata był realizowany ten porceder.

Dla touroperatorów było to bardzo korzystne zyskiwali ogromne kwoty zupełnie nienależnie, a zatem mogli być zainteresowani takim sposobem rozliczeń.

Teraz agenci turystyczni powinni wystawiać korekty faktur. Do odzyskania są naliczenia VAT za ostatnie 5 lat. W wielu przypadkach sytuacji jest skomplikowana, albowiem część touroperatorów w imieniu swoich partnerów samodzielnie dokonywała samofakturowania. Poza tym być może część agentów turystycznych nie będzie dochodziła swoich praw, aby nie popaść w konflikty ze swoimi partnerami handlowymi. Z drugiej jednak strony urzędy skarbowe stwierdzając nieprawidłowości z urzędu mogą wymagać korekty faktur i prawidłowych rozliczeń. Gdyby do tego doszło, to szacuje się, że niektórzy touroperatorzy musieliby zwrócić niesłusznie odliczane podatki VAT wynoszące miliony złotych, to więcej niż ich roczne zyski. Wątpliwe aby były zdolne do takiego, nieoczekiwanego wysiłku finansowego.

Ujawnienie procederu może wywołać lawinę. W efekcie touroperatorzy, którzy sprzedają duże wycieczek poza kraje UE, mogą stracić płynność finansową, co może skutkować ich bankructwem.

Gdyby doszło do takich wydarzeń to może to się negatywnie odbić na turystach, którzy nie maja pojęcia o całej aferze VAT-owskiej. Oczywiście ich interesy, zgodnie z Ustawą o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych zabezpieczają też gwarancje ubezpieczeniowe bądź bankowe wykupywane na rzecz klientów przez touroperatorów. Kiedy tych środków jest za mało na pokrycie odszkodowań jest jeszcze Turystyczny Fundusz Gwarancyjny. Cóż te „zabezpieczenia” nie chronią ani nerwów klientów, ani straconego czasu, a na zwrot pieniędzy trzeba cierpliwie będzie czekać.

Więcej na ten temat na portalu WaszaTurystyka.pl

Agencja Informacyjna

Agencja Informacyjna, Gospodarka /JUZ/ 7.12.2018